♡twenty♡

2.1K 275 274
                                    

tell me pretty lies, look me in the face

tell me that you love me even if it's fake

cause I don't fucking care 

Słów: 3050

C H A N Y E O L:

— Jiwoo, od zawsze wiedziałem, że nie grzeszysz wysoką inteligencją, ale to, co właśnie usłyszałem, przebiło wszystko — powiedziałem, patrząc z wyrzutem na blondynkę, która tylko prychnęła na moje słowa. — Czy ty naprawdę jesteś taka głupia? Sehun i skorpiony? Pomyśl czasem.

— Zamknij się już, Chanyeol — syknęła, upijając łyk zielonego drinka. Miałem osobiście dość tego miejsca. Byłem zmuszony siedzieć na czerwonej i twardej kanapie, wdychając okropny odór starej wódki, ciągle bojąc się o Baekhyuna. Miałem nadzieję, że nic mu nie jest i dalej siedzi na tym samym krześle, rozmawiając tylko i wyłącznie z Jaebumem. — To świetny pomysł, nie wymyślimy nic lepszego. Chyba że chcesz, aby Baekhyun do nas dołączył? — uśmiechnęła się wrednie, znów mocząc usta w alkoholu.

— Ani Sehun, ani Baekhyun się do tego nie nadają — prychnąłem, poprawiając swoją pozycję na siedzeniu. Tylko czerwone, neonowe lampy dawały jakiekolwiek oświetlenie, a złote zasłony były jedyną rzeczą, która izolowała nas od reszty starego klubu. — Musimy znaleźć kogoś lepszego. Taemin? — uniosłem brew, wreszcie wyciągając z tylnej kieszeni spodni papierosa, którego jak najszybciej odpaliłem. Musiałem się odstresować.

— Nie ma mowy, Taemin ma za dobre kontakty z Jonginem, nie można mu ufać. Przecież sam mi mówiłeś, że wkładał na siebie kurtkę węży, idioto — powiedziała, machając na boki głową. — Kurwa, Chanyeol. Jak zwykle coś spierdoliłeś — warknęła, wstając z kanapy. Ja natomiast jedynie ją obserwowałem, zastanawiając się jakim cudem jeszcze miesiąc temu mogłem uprawiać z nią seks. — Gdyby nie ta akcja z Jonginem to dalej by był u nas. Dobrze wiesz, że jest dobry w tych sprawach.

— Może znów daj mu dupy, będzie szansa, że wróci — prychnąłem, odchylając do tyłu głowę i wypuszczając gesty dym z buzi. — Chociaż, z takim tyłkiem to nie wiem, czy go przekonasz.

— Zamknij się, kurwa — warknęła, wyrywając mi z ust papierosa. Zaśmiałem się, widząc, jak jest zdenerwowana. Uwielbiałem patrzeć, jak jej twarz jest jeszcze brzydsza, gdy marszczy brwi lub nie może nad sobą zapanować. — Jak na razie przegrywamy, a dobrze wiesz, że nie możemy dać się wężom.

— Będziesz musiała coś wymyślić — wzruszyłem ramionami, patrząc, jak blondynka zaciąga się moim papierosem i znów siada na kanapie naprzeciwko mnie. — Ty mnie w to wciągnęłaś, to teraz mnie z tego wyciągniesz.

— Mylisz się, Chanyeol — zaśmiała się. — Mam twoją seks taśmę z Baekhyunem. Naprawdę pieprzyłeś go w tym samym miejscu, kiedy kilka dni wcześniej to my się tam zabawialiśmy?

— Tak, dokładnie w tym samym miejscu — prychnąłem. — Nie wiem jakim cudem mogłem uprawiać z tobą seks, nawet nie dorównujesz Baekhyunowi do pięt.

— Nie zniosę cię dłużej, Yeol — warknęła, gasząc papierosa na stole. — Naprawdę chcesz, żeby te nagrania były wszędzie?

— Rób co chcesz, Jiwoo — prychnąłem, wstając z kanapy. — Ale doskonale cię znam, nie zrobisz tego.

— Jeszcze się zdziwisz, Chanyeol.

— Ja dopiero się rozkręcam — zaśmiałem się, nakładając na swoje barki skórzaną kurtkę. — A teraz wybacz, Baekhyun na mnie czeka.

sweet lies  ·chanbaek·Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz