Psycho House [Zakończone]

Artykuł prasowy "The Delaware County Daily Times"

Wybuch gazowy odsłonił  kryjówkę seryjnej morderczyni!

  Dnia trzeciego sierpnia doszło do okropnej tragedii w spokojnym miasteczku Breadford. Dom zamieszkały przez mieszkankę miasta i jej siostrzenice pochodzącą z Chicago, runął aż po same fundamenty. Oficjalną wersją wydaną przez policje stanową, jest wybuch gazowy, jednakże przeprowadzając wywiad z sąsiadami kobiety, na świat dzienny wyszło wiele ciekawych wersji tego wydarzenia. Wszyscy zgodnie twierdzą, że to zemsta za czyny właścicielki. Jak sie okazało po rewizji terenu posiadłości,  policja odnalazła wiele ciekawych miejsc, takich jak prawdziwa rzeźnia rodem z horroru.

Istnieje wiele legend na temat zniszczonego domu, a bowiem powstał on na zgliszczach starego szpitala psychiatrycznego, który spłonął  w 1962 roku, zginęło wtedy czterdzieści pięć pacjentów. Zamknięci w izolatkach, byli bez szansy na ucieczkę.  Według mieszkańców miasta duchy zmarłych pozostały na ziemi, nawiedzając mieszkańców i doprowadzając ich do szaleństwa. 

  Amerykaninie wciąż żyli niespodziewanymi porwaniami dziewczyn z małych miasteczek, zawsze ślad się urywał na furgonetkach. Spekulowano że porywano je by sprzedać narządy na czarnym rynku,  okazuje sie jednak że wyżej wspomniana obywatelka smakowała w takim rodzaju mięsa. Tragedia rodzin tych dziewczyn jest przeogromna. Ciała lub też kości poszkodowanych zostały odesłane do rodzimych miast by w końcu mogły zostać pogrzebane.

Według oficjalnej wersji kobieta oskarżyła swoją siostrzenice o wybuch i wykonała na niej samosąd, wbijając w jej podbrzusze rzeźnicki nóż,  nastolatka w ciężkim stanie została przetransportowana helikopterem do stanowego szpitala gdzie została podana skomplikowanym operacjom. Teraz Jej stan jest stabilny, lecz odmówiła zawarcia głosu w tej katastrofalnej sprawie. 

  Seryjna morderczyni Angie, popełniła samobójstwo wbijając w tętnicę szyjną wcześniej użyty nóż, wykrwawiła się na miejscu. Lokalna społeczność nawołuje do bojkotu jej pogrzebu, tak samo jak rodziny zmarłych dziewcząt.  

                                                                                   redaktor Dorian Kusziq