Dzień ślubu nadszedł, a wszyscy są bardzo zdenerwowani. Czekaliśmy, aż drzwi sali balowej otworzą się i wejdzie przez nie Anastazja. Matt czekał na nią przed ołtarzem. Służba otworzyła drzwi, a do środka weszła dziewczyna. Szła powoli, a na tej twarzy malowało się zdenerwowanie i stres . Uśmiechnęłam się do niej by dodać jej trochę otuchy. Dziewczyna odwzajemniła lekko uśmiech. Gdy dotarła już do do mojego brata podała mu dłoń. Teraz stali i czekali, aż ksiądz wypowie te kilka słów, które połączą je na zawsze. Kiedy ksiądz powiedziała swoją formułkę, nadszedł czas na ich przysięgi, które pragnęli ułożyć sami tak jak my w Królem.
Po przysięgach przyszedł czas na najważniejszą część, w której oboje powiedzą sobie tak. Gdy padły już te magiczne słowa, ksiądz zwrócił się do Matta i powiedział, że teraz może pocałować żonę.
Hm...kto by pomyślał, że ta dwójka kiedyś weźmie razem ślub.
Służba postała się i przygotowała całą salę balową w stylu wiktoriańskim.
Ciemne stoły zastawione były czarnymi talerzami, na których leżała jedna, pojedyncza, malutka róża. Na stołach stały również czarne świeczniki z czerwonymi świecami. Kieliszki do różnych trunków były w kolorach ciemnego fioletu. Na prawdę postarali się by wnętrze odzwierciedlało osobowość Anastazji. Jej ślub oraz wesele było bardzo w stylu wampirów. A mój ślub z Królem bardziej w stylu śmiertelników.
Na weselu obecnych było jeszcze kilku innych władców, ale to dlatego, że musieli zostać zaproszeni, gdyż to ślub podopiecznej Króla, lecz to są raczej władcy, którzy stoją po stronie Króla. Wiedzieli, że ich Król opiekuje się śmiertelniczką, ale ukrywali to. Zresztą Anastazja pamięta ich bo mi opowiadała jak przychodzili do pałacu na ważne spotkania. Nie wiedziała kim są, lecz zawsze intensywnie obserwowała ich poczynania i niezwykle fascynowało ją, dlaczego mają taki sam czerwony kolor oczu jak jej Król. O tym, że są wampirami dowiedziała się dużo później bo Aaron ukrywał przed nią ten fakt. Gdyż wiedział, że bałaby się przebywać w tym świecie, a musiał mieć ją na oku. Dlatego ukrywał wszystko co dotyczyło wampirów, lecz dowiedziała się pewnego dnia, gdy usłyszała kłótnię Króla i innym Królem, który odważył grozić potężnemu Królowi Wampirów, a że ten jest dość nerwowy to pozbawił go serca. A miał pecha bo na to weszła Anastazja. Bała się go potem bo w jej oczach to nie był już ten sam Król, z którym tak kochała spędzać czas, ale dalej ją bardzo intrygował. Więc doszła do wniosku, że skoro jej ukochany Król jest tylko nie miły do innych, a do niej nie to nie musi się go bać. W ten niezbyt najlepszy sposób dowiedziała się o istnieniu wampirów i wtedy ten świat zainteresował ją jeszcze mocniej. Zawsze ich podziwiała oraz styl wiktoriański, który jest tak popularny u wampirów. Chciała wpasować się do tego świata i myślę, że idealnie jej się to udało.
Aaron od zawsze chciał ją uchronić przed tym światem, ale ona się uparła i dała się w niego wciągnąć .
Muszę dodać, że naprawdę robi to wszystko wrażenie, nawet ja przypadkowo wpasowałam się ze swoją suknią w motyw wesela Anastazji i Matta.
Dziewczyna cały czas się śmiała. Uśmiech nie znikał z jej twarzy. Zresztą z Matta również. Tańczyli, bawili się i przede wszystkim ciągle całowali bo jak to oni ujęli teraz mają dobry pretekst by całować się kiedy chcą i gdzie chcą bo są małżeństwem.
Ale wykorzystują ten fakt - pomyślałam i lekko się uśmiechnęłam
Anastazji udało się nawet parę razy wyciągnąć Króla do tańca, a ja wtedy rozmawiałam i poznawałam obecnych na przyjęciu władców.
-Twój Król jest bardzo rozchwytywany Królowo - podszedł do mnie jakiś Król w czasie, gdy porwano mi mojego Króla
-To prawda - uśmiechnęłam się lekko i skinęłam głową
CZYTASZ
Arcymistrz nocy i jego Królowa
VampireŚwiat niestworzonych historii i legend o nadprzyrodzonych istotach był mi obcy dopóki nie poznałam jego. Pamiętacie tego, który hipnotyzuje wzrokiem, Ten, który porusza się szybciej niż wszyscy, Ten, który posiada najmroczniejszą aurę jaką można sob...