8.Poród, nasze słodkie małe dziecko.

359 20 0
                                    

Wszyscy weszli do pokoju.
- Trzymaj ją! Krzyknął Carlisle. Tak też zrobiłem, trzymałem moją ukochaną za jej małą rękę. Cały czas krzyczała, płakała, bałem się o nią. Nagle usłyszałem płacz, ale nie jej obróciłem się i zobaczyłem na rękach Carlisle'a.
- Dziewczynka. Powiedział.
- Słyszałaś Bella, to Renesme. Wziąłem dziecko na swoje ręce i przekazałem je mojej żonie.
***Następny dzień***
~ Bella ~
Siedziałam na kanapie i trzymałam moją ukochaną córeczkę na rękach, Edward siedział obok mnie. Weszła reszta rodzinki.
- Jutro jest bitwa co z Renesme? Zapytała Alice.
- Pójdzie z Bellą, którą zaopiekuje się Jake. Powiedział mój mąż. Moja rodzina trenowała, ja razem z moją córeczką siedziałam na pniu. Była taka słodka. Podeszła Esme.
- Pamiętaj Bella, jak będziesz potrzebowała pomocy odrazu mów. Powiedziała.
- Pewnie, dziękuję. Odpowiedziałam. Opiekowałam się dalej moją córką. Tym razem podszedł Edward. Dałam mu do rąk Renesme. Położyłam się na jego ramieniu.
- Jesteś zmęczona? Zapytał.
- Trochę. Odpowiedziałam.
- Przepraszam, że się nią nie zajmuje, lekko po bitwie się poprawię.
- Wiem kochanie, na razie nie płaczę tak często. Zaśmialiśmy  się. Oni poszli na polowanie a ja z Renesme poszłyśmy spać. Rano wstałam wcześnie o 6:30. Edward z resztą rodziny omawiali plan. Alice miała wizję byli już blisko. Edward pocałował mnie w usta i Renesme na moich rączkach w czółko.
- Kocham was. Powiedział.
- Kocham cię. Odpowiedziałam.
- Lokam ce. Powiedziała Renesme. Wszyscy się zaśmiali a następnie wyszli. Jake wszedł do domu.
- Hej, kto to? Powiedział omijając wielkim łukiem Edwarda.
- Hej, to... Nie wiedziałam czy powiedzieć mu prawdę.
- No mów, Bella.
- To jest moja i Edwarda córeczką, Renesme. Powiedziałam po jego minie widziałam chęć zabicia mojego męża.
- Tylko proszę, nie zrób mi nic. Powiedziałam, on pokiwał głową na tak.
- Renesme, to wujek Jake. Powiedziałam do córeczki. Pomachała mu, no próbowała. Schowaliśmy się z Jakiem w jakimś domku było ciemno. Renesme zaczęła płakać, chyba się bała. Jake oświecił światło, mała po chwili przestała.

Co prawda tu Bella nie jest jeszcze wampirem, ale już nie długo się w niego zmieni, poprostu inaczej. Miłego czytania.

Razem aż do śmierci [kontynuacja zmierzchu] 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz