43

178 13 4
                                    

Nie byłam pewna czy Ed wie o czym my w ogóle rozmawiamy. Wcale mu się nie dziwię, jednak starałam myśleć o tym w dobry sposób. Nie patrzeć na negatywy, ale na pozytywy. Do naszego domu weszła Renesme i Jake.
- Ness? Co ty tu robisz? Zapytałam.
- Muszę wam coś powiedzieć. Odpowiedziała.
- Tak?
- Je...je..ja..jestem w ciąży. Oznajmiła, mina Edwarda wyrażała dużo emocji. Jake chciał się bronić, ale nie miał przed czym. Edward zareagował w miarę spokojnie. Był lekko zdenerwowany, ale musiał zachować spokój. Ustaliliśmy z Renesme, że razem z Jacobs mogą zamieszkać tutaj. Podczas rozmowy poczułam ogromny ból. Okazało się, że dzieci nie przeżyły. Carlisle nie do końca wiedział dlaczego. Mimo wszystko było mi bardzo smutno. Razem z Edwardem zaczęliśmy przekonywać się do myśli, że urodzę bliźniaki. Mimo wszystko musieliśmy teraz wspierać Renesme. To okropne, ona jest taka młoda. Jest dzielna, ale nie wiem czy podoła sama temu zadaniu. Jake jest totalnie nieodpowiedzialny, więc nie ma co na niego liczyć. W czwórkę na pewno damy sobie radę.

To w sumie nie rozdział, ale mam dla was wiadomość. Będę starać się regularnie wrzucać tu rozdziały, ale nie będzie ustalonego dnia. Dodam jak będę miała pomysł. Mimo wszystko będę starała się dodawać rozdziały jak najczęściej.

Razem aż do śmierci [kontynuacja zmierzchu] 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz