02

6.8K 212 1
                                    

********
Dzisiaj do szkoły przyszłam ubrana w biały top z paskami pod spodem na to czarne leginsy i do tego vansy. Nie patrząc przed siebie byłam skupiona na telefonie. Nagle poczułam ze na kogoś wpadłam.
-Ty kretynko uważaj jak łazisz !
-Boże znowu ty? Przypadkiem wpadłam. Ogarnij się idioto !
-Kurwa zawsze musisz być tam gdzie ja!
-Nie wlewaj sobie pojebie !
Zaczęliśmy się coraz bardziej kłócić i głośniej krzyczeć.
Ludzie stanęli obok nas i wpatrywali się na nas jak zawsze kiedy się kłóciliśmy.
A to było często, wszyscy w tej szkole wiedzieli ze my to najwięksi wrogowie na świecie.

Usłyszeliśmy stukot obcasów, wszyscy się rozdzielili a ja się odwróciłam do dyrektorki stojąc nieruchomo
- No nie ! Znowu się kłócicie ?
Stevenson, Roberts do gabinetów ale już!

Nawet nauczyciele wiedzieli ze się nienawidzimy, No cóż.

Siedzieliśmy z dobre 10 minut w jej gabinecie.
-No wiec co się stało znowu ?
-Ta kretynka wpadła na mnie
- Mówiłam Ci idioto ze niechcący
- Nie kłam ! Celowo to zrobilas
- Ty masz coś nie tak w mózgu o ile go w ogóle masz. Uśmiechnęłam się cwaniacko
- Suka!
-Ruchacz!
Zaczęliśmy coraz głośnej krzyczeć.
-Dosyć!
Krzyknęła dyrektorka, przeproście się nawzajem i migiem na lekcje
-Fuj nie będę go dotykać jeszcze jakiejś bakterii dostanę
-Fuj! A ja jeszcze się czym zarażę!
-Wyjdźcie stad mam was dosyc! Do was słowami nie przemówię

Wstaliśmy z krzeseł i podeszliśmy do drzwi. Popchnęłam go i wyszłam pierwsza. Zaczęłam iść do klasy gdy nagle kos mnie pociągnął za ramie.
-Czego chcesz kretynie ?
-Słuchaj idiotko, odczep się wreszcie ode mnie!
-Słucham ? Przecież ja Cię unikam szerokim łukiem. Wiec spierdalaj.
Kopnęłam go w piszczel i odeszłam.
-Suka!- Chłopak krzyknął a ja weszłam do sali pokazując mu środkowy palec
*******
Wchodząc ledwo do domu rodzice stali na korytarzu i patrzyli na mnie ze złością.
-Em cześć, coś się stało ?
-To ja Ci się pytam-odrzekł ojciec
- No to nic się nie stało a co miało by się niby stać? -Spytałam udawajac głupią
-Ci powiem co sie stało-krzyknęła mama. Dzwoniła do mnie dyrektorka ,że znowu się pokłóciliście.

Najgorsze było go ze on mieszkał 3 domy dalej ode mnie a nasi rodzicie się lubili. Chociaż uważali ze Mike jest za bardzo rozpieszczony i zły.
-Boże chociaż raz nie możecie rozmawiać normalnie ?
-Nie!
Poszłam do góry i zaczęłam się uczyć co praktycznie zawsze robiłam po powrocie.Po godzinie zawołała mnie mama.Wiec zeszłam na dół
-Coś się stało?
-Tak ubierz sie ładnie bo za godzinę będą goście.
-Em No okej a kto dokładnie ?
-Zobaczysz. Teraz na górę !
Poszłam do swojego pokoju i pierwsze co zrobiłam to poszłam wziasc szybki prysznic. Ubrałam czerwoną sukienkę
I zrobiłam nieco mocniejszy makijaż.
Po wyszykowaniu się wzięłam do dłoni telefon i zaczęłam serfować po internecie.

Mike
Przyjechałem do domu swoim czarnym BMW.Mega wkurwiony a powodem tego była znowu Roberts, strasznie jej nienawidziłem, była przemądrzała, pewna siebie, wkurzająca , a te jej humorki , Pf masakra.

Wszedłem do domu jak nigdy nic choć widziałem ,że Dziekan zadzwoniła już do moich rodziców.
Pobiegłem na górę bo nie chciało mi się z nimi rozmawiać , ledwie co usiadłem na łóżku a już ojciec mnie wołał

Żeby nie robić spin zszedłem na dół.

-Co chcecie-spytałem z irytacją.
-Dlaczego nie możecie chociaż raz się dogadać ze sobą ?
-Z tą kretynką się nie da
-Ona ma imię
- Eh z Bethany. Coś jeszcze ?
-Tak ,ubierz się ładnie bo wychodzimy na kolacje
- Że co? Gdzie ?
- Zobaczysz

Wkurzony poszedłem do góry, szybko się wykąpałem i ubrałem w ciuchy które mama mi przygotowała. Jak ona dobrze mnie zna.. specjalnie je przyszykowała bo wiedziała ze zrobiłbym im ma złość i ubrał się byle jak.

Schodząc na dół ujrzałem jak moi rodzice ubierają kurtki, mama postanowiła założyć czarne szpilki a tata eleganckie buty, ja za to postanowiłem założyć czarne Air force.

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz