11

4.9K 135 1
                                    

Przyszłam do domu o godzinie 15.
Mama siedziała w salonie i oglądała tv.
-Cześć skarbie
-Cześć
-Jak było u Kim?
-Bardzo fajnie.
-To fajnie jakby co obiad masz w mikrofalówce.
-Ok dzięki.
Poszłam do góry się ogarnąć a następnie zeszłam na dół zjeść spaghetti.
Podczas jedzenia dostałam wiadomość
Od Mike'a.
-Fajne było
-Bardzo.
-Widzimy się w szkole dopiero cnie
-Tak, koncze bo jem
-Smacznego
Nic nie odpisałam i dokończyłam swój posiłek. By mama się nie przyczepiła poszłam do góry się uczyć zawiadamiając jej to.

Po nauczeniu się wszystkich lekcji,cały czas myslalam nad naszą relacją.Moją i Mike'a. A jak do niego coś czuje więcej niż przyjaźń lub on bo kto normalny jak przyjaciele całują się?. No pytam się kto ? Postanowiłam do nie zadzwonić
-Halo-Mike
-Cześć,słuchaj musimy porozmawiac -
Bethany
-No to słucham-Mike
-No dobra jak wolisz przez telefon to Ok-Bethany
-Jak chcesz to przyjdę
Po czym się rozłączył

Minęło 10 minut i usłyszałam jak ktoś puka w okno. Otworzyłam je i był to Mike.
-Nie łatwiej było przez drzwi ?
-Żeby twój tata mnie zabił?nie dzięki
Na co się zasmialam.
-Jak tu się dostałeś ?
-Dzięki temu drzewu
-Aha
-Wiec słucham o czym chciałaś porozmawiać.
-O nas
Chłopak spojrzał na mnie poważnie i usiadł na łóżku.
-A więc?
-Nie sądzisz ze to dziwne ze jako „przyjaciele"całujemy się ?
-No dziwne
- Beth..
-Tak?
- Od czasu naszego układu zaczęliśmy się mega dogadywać a nawet coś między nami chyba jest nie sądzisz?
-Tak ale..
Nagle rozmowa przerwała nam pukanie do drzwi.
-Bethany otwórz
-Chwila!

-Schowaj się !-szepnęłam
-Gdzie?
Spojrzałam na szafę a chłopak od razu do niej wszedł. Kiedy chłopak się schował otworzyłam drzwi.
-A wiec słucham Cię.
-Słuchaj ja z tatą wychodzę do sąsiadów na drinka,bo nas zaprosili ty najlepiej poucz się i połóż się spać
-Ta,to Wszytko ?
-Tak
Zamknęłam drzwi i usiadłam na łóżku. Czekałam aż usłyszę trzask drzwi wyjściowych by pozwolić chłopakowi wyjść z ukrycia.
Po 10 minutach wreszcie rodzice wyszli z domu. Podeszłam do szafy i otworzyłam gwałtownie drzwi przez co chłopak wywalił się na podłogę ponieważ opierał się o nie.
Głośno się zasmialam i pomogłam mu wstać.
-Beth dziwne ze tak spytam ale jakbys się czuła albo zrobiła jakbyś była moją dziewczyną.
-Ee No nie wiem..nie wiem nawet czy bym się zgodziła.
-Okej,dobra ja już idę. Chłopak zszedł ze mną na dół i otwierał drzwi gdy nagle odwrócił się do mnie i powiedział:
- Wiesz co?
-Co?
-Zapraszam się na spotkanie
-To się nazywa randka matole.
-O No właśnie
-Skąd wiesz ze się zgodzę ?
-Przeczucie
-To złe masz-powiedziałam kpiąco

Chłopak przybliżył mnie i swoje ręce położył na talii. Nasze Usta się stykały a oddech był równy. Wyszeptał mi do ucha -Bethany Roberts czy pójdziesz ze mną na randkę ? Sparaliżowana kiwnęłam twierdząco głową a chłopak się odsunął i uśmiechnął pokazując przy tym swoje białe ząbki. Do zobaczenia Beth-powiedział chłopak całując mnie w czoło. Spojrzał chwile na mnie i wyszedł z domu. Stałam jeszcze przez chwile w miejscu i ocząsnełam się. Poszłam do swego pokoju i rozmyślałam nad tym co powiedział mi chłopak.

-Iść z nim czy nie? Przecież to dupek!ale przystojny dupek.. Ale przecież zle Cię traktował. I był wrogiem nr 1 a teraz przez pieprzony układ Wszystko się zmieniło. A może to lepiej ? Nikt nie będzie mnie upokarzał ani ja nikogo. Dobra czas spać Bethany bo mówisz sama do siebie.-Mówiłam na głos sama do siebie.
*********************************
Hejka kochani!
Jak rozdział może być ? Powinnam już pisać z 13 rozdział ale jakoś straciłam wenę. Przepraszam !❤️😌

Pozdrawiam Ciapataaa

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz