24

3.1K 95 2
                                    

Scena erotyczna będzie wiec uprzedzam.
Budząc się poczułam ze ktoś ze mną leży. Pewnie Mike.
-Hej skarbie-powiedział do mnie chłopak
-Heej ,
- Szybko zasnęłaś
-Wiem. Która jest godzina ?
-12,idę się wykapać a ty poczekaj tu okej?
-No dobra.
Minęło 20 minut a Mike wyszedł z łazienki.
-Beth.
-Tak?
-Zrobię ci mały striptiz.
-Po co
Chłopak nie odwiedziła a zaczął się rozbierać powoli. Najpierw bluzka i zaczął nią kręcić ,następnie spodnie ściągnął.Chwycil za gumkę od bokserek i już chciał ściągnąć gdy ja jak poparzona wyszłam z łóżka i poszłam do Mike'a
-Wygrałeś !
-No ja myśle.
Chciał odejść a ja złapałam go za rękę i zaczęłam całować.
-Proszę Mike!
-Widzę ze jesteś napalona
-Jeszcze pytasz!
Chłopak pociągnął mnie na łóżko.
Rozebrał moją bluzkę i tylko to bo stanika nie miałam. Chłopak zaczął pieścić ,ssać i gryźć moje sutki.
-Japierdole jakie cycki zajebiste!
Zaczął zdejmować mi spodenki. Wiec byłam goła. Zniżył się do mojej kobiecości i zaczął lizać łechtaczkę.
-Kurwa!
Następnie włożył tak jeden palec i zaczął powoli ruszać a następnie drugi.
-Mike przejdźmy do rzeczy !
- Uu ktoś się nie cierpliwi.
-Żebyś wiedział.
Chłopak się uśmiechnął i wyjął palce. Następnie pomogłam zdjąć mu bokserki.Wyciagnął z portfela prezerwatywę.-Moge ja?-spytałam
Chłopak się zgodził i otworzyłam paczkę a po chwili nałożyłam kondom na nabrzmiałego kutasa. Chłopak zaczął lekko pchać po chwili zaczął pchać mocniej przez co moje wygięłam się jak luk. Na szczęście nie było nikogo w domu wiec mogła krzyczeć i jękać ile wlezie
-Mocniej!-krzyknęłam do chłopaka
Nie było go trzeba prosić od razu zaczął mocniej pchać. Kiedy dochodziłam do końca uprzedziłam go. Chłopak wyjął ze mnie swój sprzęt kiedy doszłam a po chwili on. Mike zdjął prezerwatywę i wyrzucił do kosza na śmieci. Kiedy przyszedł ponownie do łóżka położyłam się na jego nagim torsie i zasnęłam w objęciach morfeusza.

-Dzień dobry skarbie-obudził mnie głos mojego chłopaka.
-Dzień dobry. Która jest godzina ?
- z 15
- Serio?
-No,jesteś głodna ?
-Bardzo
-To dobrze bo zamówiłem pizzę.
- Oo a kiedy będzie ?
-Właściwie to już jest
-To na co czekamy ? Idziemy jeść !
-Dobrze skarbie tylko ubierz się.
-No tak.

Chłopak wyszedł z pokoju a ja miałam czas na przebranie się. Szybko się przebrałam w legginsy i szarą bluzę. Zeszłam na dół biorąc telefon z dłoń.
-Jeść!-krzyknęłam jak mała dziewczyna wchodząc do kuchni.
-Bethany.
-Co jest mój chłopcze do...Dzień dobry państwo Stevenson.-poczułam jak robię się na całej twarzy czerwona jak burak.
-Cześć kochanie,widzę ze humor masz-uśmiechnęła się do mnie mama Mike'a a jego tata zaczął śmieszne poruszać brwiami.
- E Noo. Taki humor proszę pani.
Kobieta spojrzała się na mnie wzrokiem który mógł by zabic.
-Znaczy się Danielle.
Od razu się uśmiechnęła kobieta do mnie.
-To co idziemy do góry jest co nie-stwierdził Mike.
- E tak.-wzięłam od niego talerze,noże i sosy. A następnie poszłam do góry a za mną Mike z pizzą.

Po zjedzeniu pizzy miałam zostać jeszcze chwile u niego a oczywiście wyszło ze wieczorem dopiero wracałam do domu około 23.
-Wróciłam!-krzyknęłam podczas w wchodzenia do domu. Nie usłyszałam od nikogo odpowiedzi wiec zaczęłam się rozglądać po całym domu. Rodzice powinni być w domu a jedyny kto był w domu to ja i Suzi. Wchodząc na gore usłyszałam jakies kroki w pokoju rodziców. Od razu zadzwoniłam do Mike'a. Gdy on odebrał nawet nie odezwałam się. Po chwili chciał sie rozłączyć wiec szepnęłam jak najciszej się da ze ktoś jest w domu. Chłopak od razu zamilkł. Odsunęłam słuchawkę od ucha i szlam jak najciszej się dało do sypialni. Wzięłam wazon który stał w holu i otworzyłam drzwi. Zobaczyłam przywiązanych rodziców do progu łóżka. Bez wachania podbiegłam do nich.
-Mamo!Tato!-szepnęłam głośno -Co się stało ?-spytałam odklejając mamy plaster z buzi.
-Uciekaj Bethany! Proszę Cię ja sobie z tatą poradzę. Wyjdz zanim on przyjdzie.
-Ale ja was nie zostawię !
-Proszę zrób to uciekaj.
-Ile mam czasu ?
-Bardzo mało. Idz do tej szuflady-wskazała kobieta palcem.
-Okej
-Odsuń ją i będziesz miała dziurę w ścianie zaklejone taśmą.
-Mam.
-Wyciągnij to wszystko i uciekaj !
Zrobiłam jak mama kazała. Wzięłam szybko wielką torbe i zaczęłam pakować rzeczy które tam były. Czyli paszport i bardzo duża ilość pieniędzy nie wiem ile tam było z 10 milionów?
Kiedy udało mi się spakować pieniądze pobiegłam do pokoju po cieplejsza kurtkę.Poszłam do rodziców i pożegnałam się bo mogłam ich zobaczyć ostatni raz.
-Bethany
-Tak-spytałam głosem łamiącym mi się.
-Pod łóżkiem jest broń. Proszę weź go.
-Dobrze.
Pocałowałam ich na pożegnanie w czoło i schowałam pistolet do torby wychodząc jak najszybciej się da.
Spytałam się do słuchawki telefonu kiedy wyszłam z domu. Chłopak się odzywał bo nie chciał mi przeszkadzać.
-Mike jesteś ?
-Jestem,Beth co się stało?
-Jestem dla ciebie ważna?
-Bardzo
-To pakuj się wyjeżdżamy jestem pod twoim domem. Właśnie wchodzę.

Weszłam do jego domu i pobiegłam od razu do góry. Nie było rodziców jego wiec było dobrze.
-Bethany co się stało?!
-On nie odpuści sobie. Rodzice kazali mi uciekać.
-Ale co im jest.
-Kurwa pewnie przeze mnie zaraz umrą! Nie wiem co myśleć Mike-momentalnie się rozpłakałam.
-Już się pakuje.
-Co powiesz rodzicom?
-Mam 18 lat wiec to ja decyduje.
-Dziękuje , nie przeżyłabym sama-przytuliłam go bardzo mocno płacząc jak opętana

Chłopak spakował się jak najszybciej się dało. Napisał list pożegnalny :

                     Rodzice !
Jest mi naprawdę przykro ale muszę odjeść. Nie szukajcie mnie prosze.Nie wiem kiedy wrócę czy w ogóle kiedyś. Kocham was Mike.

Widziałam ze chciało mu się płakać. Co się dziwić zostawia rodzine. Jeszcze dla mnie...  Wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy w długą.

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz