10

5.2K 150 2
                                    

-Ślicznie tu -krzyknęłam.
Chłopak uśmiechnął się i wziął mnie za rękę a następnie mnie gdzies prowadził. Okazało się ze prowadził mnie do skał.Weszliśmy na skały by lepiej było widać widoki.
-Słuchaj Beth
-Tak?
-Myślałem tak sobie,wiesz ze wtedy nie musiałaś mnie całować.
-Wiem,ale powiem Ci ze podobało mi się-następnie się uśmiechnęłam.
-Miło, cóż niestety będziemy musieli zakończyć ten zakład
-Racja.

Spojrzeliśmy sobie prosto w oczy i staliśmy tak z 5 minutach.
Chłopak przybliżył się i zagryzł wargę.
Przez co się zarumieniłam.
Byliśmy od siebie z 3 cm.
Mimo ze kończy nam się zakład,chciałam poczuć jego wspaniałe usta. Boże co ja gadam. Chłopak lekko mnie zaczął całować w usta. Następnie oddałam pocałunek i tak się zaczęło.
Pocałunek był namiętny i ciekawy.
Nagle poczułam jego język na dolnej wardze. Nasze języki grały wspólną piosenkę. Chłopak złapał mnie za pośladki a ja jęknęłam. Natomiast ja złapałam Mike'a za włosy i je lekko ciągnęłam,przez co słyszałam jęk z jego strony. Podniósł mnie a ja nogami objęłam go w pasie. Zszedł ze mną powoli po skałach i poszedł ze mną do samochodu.
Cały czas się całowaliśmy. Kiedy już przestaliśmy się pożerać, patrzyliśmy znowu na siebie.
-To mi się podobało Bethany.
Na co ja się zasmialam i odpowiedziałam -mi tez Mike
-Musimy być znowu wrogami ?
-Wrogami to napewno już nie będziemy chłopcze. Nie da sie już nienawidzić.
-To może przyjaźnić?-spytał się Mike
-Jasne.
-A właśnie wiesz ze Luke chyba zakochał się w Kim
-Coo-wyszczerzyłam oczy.
-To zle ?
-Właśnie nie ponieważ zawsze jej się podobał ale jej minęło.
-Co?
-No tak
-Haha to ładnie
-Taa
-a właśnie powiedziałam mamie ze jade na nockę z Kim ale jej nie ma ponieważ pojechała do ciotki na weekend. Wiec muszę sobie ogarnąć coś do spania.
-Wiesz No, jak chcesz to możesz u mnie
-Serio ? A rodzice ?
-Nie ma ich wyjechali w delegacje.
-Aha, nie wolałbyś zaprosić jaką laske?
Wiesz No i ten.
-I bym zaliczył ? Nie wole siedzieć z tobą.

Na co się uśmiechnęłam szeroko
-Miło to co jedziemy ?
-Jasne
Chłopak odpalił silnik i odjechaliśmy.

Siedziałam już u niego godzinę oglądając jakąś komedie. Jedząc popcorn.
Chłopak przytulił się na mnie a ja się na nim lekko położyłam. Przez co zobaczyłam łobuzerski usmiech Mike'a
-Nie ciesz się tak -spojrzałam na chłopaka
-Dobrze dobrze -chłopak się zaśmiał.
Spojrzałam na niego a on mnie musnął w usta. Przez co się uśmiechnęłam.

Była już 23:40 wiec postanowiłam się gdzies położyć i zasnąć. Chłopak to zauważył  i zaprowadził mnie do pokoju już mi znanego.
Kiedy położyłam się i zamknęłam oczy poczułam jak ugina się materac.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam chłopaka leżącego koło mnie. Przez półgodziny kręciłam się na boki bo zasnąć nie mogłam. I przez to obudziłam Mike'a.
-Co ty robisz ?-spytał chłopak
- Nie moge zasnąć
-Choć się przytul
Chwile się zastanawiałam nad tą propocycją ale postanowiłam sie przytulić. Głowę położyłam na jego torsie i wreszcie zasnęłam.

Obudziłam się rano dzięki promieni
który dostawały się do pokoju.

Otworzyłam oczy i zobaczyłam śpiącego chłopaka. Było widać jego sześciopak omg. Patrzyłam się na niego z 40 minut,każdy jego ruch. Chłopak się przebudził i przyłapał mnie na patrzeniu.
-Dzień dobry-powiedział chłopak.
-Dzień dobry-uśmiechnęłam się
Chłopak musnął mnie w usta.
-Co chcesz na śniadanie ?-spytał chłopak
-Napewno kawę.

Kocham mega kawę chociaż raz w dniu muszę ją wypić. Nawet lody jem kawowe oraz ciasta.

-Dobrze- chłopak wstał z łóżka i wyszedł z pokoju.

Wykąpałam i ubrałam się. Zeszłam na dół do chłopaka do moich nozdrzy wszedł zapach jajecznicy i świeżej kawy.
Chłopak nałożył nam na talerze i położył na wyspie kuchennej
-Smacznego -odparł chłopak
-Smacznego -odpowiedziałam uśmiechając się i popijając kawę.

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz