22

3.9K 110 1
                                    

Był poniedziałek, Uhh dlaczego ?
Ledwo co wstając wyruszyłam do toalety. Odbyłam ranną toaletę i umyłam zęby. Przemyłam twarz i poszłam się ubrać. Postanowiłam ubrać czarny top i białe spodnie oraz vansy. Makijaż mój składał się z pudru ,eyeliner,cień do oczu kolor różowy z srebrnym,tusz do rzęs oraz bezbarwna pomadka o smaku pomarańczy. Włosy związałam w warkocza. Wzięłam torbę z podłogi oraz telefon z szafki nocnej po czym wyszłam z pokoju kierując się do kuchni. Nikogo nie nastałam. Czyli już są w pracy.. wzięłam z lodówki bułki które przyszykowałam wczoraj i poszłam do holu ubrać kurtkę. Dostałam wiadomość od Mike'a ze czeka na mnie już.Wyszłam z domu zakluczając drzwi a następnie udałam się do samochodu.
Przywitałam się z nim buziakiem i odjechaliśmy z posesji. Dojeżdżając do szkoły widziałam moich przyjaciół. Przywitałam się z nimi i udałam się do mojej szafki a następnie do klasy. Minęło pare lekcji zwyczajnie aż do obiadu. Wreszcie wyczekałam 12.
Kiedy kupiliśmy sobie jedzenie usiedliśmy do naszego  stolika. Po chwili przyszli i tam Mike i Luke. Wszyscy się zajadali jedzeniem oprócz mnie. Ja wyczekałam tą kurwe na stołówce. Po 5 minutach weszła do pomieszczenia ta jebana suka a ja od razu wyruszyłam. Zamachnelam się z całej siły i wyjebalam jej w twarz z pieści. A ona upadła na podłogę. Usiadłam na niej i zaczęłam ją okładać pięściami. Wszyscy dookoła patrzyli się a ja nadal na niej siedziałam. Kim próbowała mnie odciągnąć ale na nic. Wszyscy krzyczeli bym  przestała. Dopóki Mike mnie nie odciągnął i wyprowadził z wielkiego pomieszczenia.
-Bethany!-krzyknął chłopak
-Co?!
-Dlaczego ją pobiłas?! Po co to robisz ?
-Bo żadna kurwa nie będzie dotykała mojego chłopaka?!-krzyknęłam
-Kochanie, ja wiem ze jesteś zazdrosna ale ty jej całą twarz obiłas i nie tylko..-powiedział łagodnym głosem
-Wiem, ale nie mogłam przestać ją bic.-powiedziałam łamliwym tonem
-Spokojnie jestem przy tobie
Chłopak pocałował mnie a ja od razu oddałam pocałunek.
Po chwili usłyszałam krzyk dyrektorki. Mam przejebane!-krzyknęłam w myślach
-Bethany do mnie !-krzyknęła i się odwróciła do gapiów.
Następnie machnęła do mnie ręka i
podążyłam za nią do pokoju dyrektora.

Siedziałam z dyrektorka z 5 pięć minut w ciszy.
-A więc?-spytała kobieta
-A więc co ?-udawałam głupią
-Roberts! Dlaczego pobiłas Rebecce ?
-A czy to ważne ?
-Tak ważne!
-Boże przystawiała sie do Mike'a
-I to jest ten powód ? Dziewczyno bylas tutaj praktycznie najlepszą uczennicą! A teraz jakies bójki ? Widziała w ogóle swoje oceny ? Pogorszyły się !
-Przepraszam
-Nie przepraszaj mnie. Widziałaś twoją koleżankę w jakim jest stanie ?
-Nie
-To radzę ci zobaczyć oraz poprawić oceny! Niedługo czeka was matura.
-Wiem proszę pani.
-To tyle z mojej strony. A i od dzisiaj masz zostawać po szkole przez 2 tygodnie.
-I co będę robić?
-Moja droga będziesz pomagała sprzątaczką w sprzątaniu.
-Dobrze
-A teraz na lekcje.

Podniosłam torbie z ziemi i wyszłam z gabinetu.Nie chciałam iść na lekcje wiec szybko wzięłam kurtkę z szatni i poszłam do domu z myślą o mojej kochanej Suzi. Wchodząc do kawiarni zamówiłam szybko sobie cappuccino oraz pare babeczek na wynos i szybkim krokiem wyszłam z budynku. Droga do domu zajęła mi z 30 minut. Chciałam odkluczyć dom ale okazało się ze był otwarty jak to? Jest 13:30 a mama kończy o 17 a tata zapewne około 20. Może to włamywacz ? Nie wiem dlaczego ale cichym krokiem weszłam do domu. Suzi leżała jak nigdy nic spokojnie. Zajebisty pies. Weszłam do kuchni i wzięłam patelnie. Dlaczego patelnie ? Sama nie wiem. Może nie nóż bo nie chce zabić człowieka.
Sprawdziłam cały dół i nic nawet nic nie ukradli z dołu. Zaczęłam sprawdzać górę. Zaczęłam od sypialni rodziców a chciałam skończyć na moim . I tak jak postanowiłam to zrobiłam. Został tylko mój pokój. Co właściwie chce włamywacz od mojego pokoju. Byłam strasznie spanikowana. A może włamywacz wyszedł już. Chciało mi się płakać. Przygotowałam sobie numer na policję. Podniosłam patelnie i otworzyłam gwałtownie drzwi. Wymachując patelnią przy tym zamykając oczy . Mądra ja..
Poczułam ze uderzyłam w coś a raczej kogoś. Otworzyłam oczy i ujrzałam chłopaka leżącego na podłodze. Chwila, to Mike. O kurwa! Ale idiotka ze mnie! Ale chwila skąd on miał klucze do domu ? I co tu robił. Nie Beth najważniejsze by się obudził.
Zaczęłam nim trząść i lekko uderzać w twarz by się obudził. Po jakiś 40 minutach dopiero się obudził.
-Co się sta.. kurwa moja głowa!
Podeszłam do niego i go przytuliłam
-Boże Mike przepraszam!
-Co znowu zrobilas-chłopak się zaśmiał .
-Uderzyłam cię patelnia-momentalnie się rozpalakalam-najgorsza ze mnie dziewczyna na świecie!
-Kochanie,spokojnie nic się nie stało ale dlaczego?- spytał się łapiąc się za głowę
-Myslalam ze to włamywacz bo drzwi były otwarte. Jak tu wszedłeś ?
-Zrobiłem se zapasowe klucze wiem ze powinienem ci powiedzieć.
Zaśmiałam się ze swojej głupoty.
-Bethany
-Tak?
-Mam dla Ciebie coś
-Co ?
-Zamknij oczy .
-Mike
-Zamknij No
Zrobiłam co prosił mnie mój chłopak.
-Otwórz.
Otwierając oczy zobaczyłam na jego rękach naszyjnik z inicjałem naszych imion B.M
-O mój Boże ! Jaki śliczny naszyjnik !-krzyknąłem rzucając mu się w ramiona.-Kocham Cie
-Ja Ciebie tez Bethany.
Pocałował mnie krotko a następnie założył mi naszyjnik. Chłopak pocałował mnie czule. Pożeraliśmy się..
Chłopak zaczął mnie pieścić a ja ciągnąć za włosy.   Naszą przyjemna chwile przeszkodził mój kochany piesek  szczekając jak pojebana na dole. Zeszłam na dół z Mike'm. Otworzyłam drzwi a w nich stała Rebecca. Co ona tu robi ? Czy to nie ja powinnam do niej przyjść ?
-Cześć Beth
-Ta cześć, coś się stało?

Wtedy przyjrzałam jej się dokładnie i twierdze ze mocno jej najebalam. Zrobiło mi się jej trochę żal. Miała rozcięty luk brwiowy i niezle oko podbite. Pewnie trochę jej żebra obiłam. Ale cóż trzeba było się nie przestawiać do MOJEGO CHŁOPAKA.
-Możemy pogadać-spytała dziewczyna
- Wejdź-pokazałam na podłogę otwierając szerzej drzwi.

Zapewne jak i Mike tez nie mógł uwierzyć co ona tu robi.
-Em chcesz coś do picia?
-Jak moge to wodę
-Okej,skarbie a ty?
-Nie dziękuje.
-Okej , poczekajcie na mnie w salonie.

Poszłam szybko do kuchni i nalałam jej wody.
-Proszę-powiedziałam siadając koło Mike'a
-Dziękuje. Ładny masz dom
-Dzięki, a wiec po co przyszłaś ?
-Ja.. Chciałabym Cię przeprosić..
-To chyba ja powinnam. Pobiłam Cię mocno.
-Należało mi się.
-Trochę.-powiedziałam przez co dostałam z łokcia w żebro od Mike'a
-Znaczy poniosło mnie.
-Jestem głupia bo dobrze wiedziałam ze jesteście razem ale nie wiem myslalam ze Mike się na mnie skusi. Nie wiec co myslalam

Momentalnie dziewczyna się popłakała.
Nie wiem dlaczego ale zabolało mnie to. Mimo ze była suką to było mi jej żal.
Przytuliłam się do niej niepewnie a dziewczyna od razu odwzajemniła uścisk
Mike
Siedziałem z w salonie z dziewczynami i najbardziej bałem się ze się tu pobiją. A jednak Rebecca przeprosiła co było dziwne a co było dziwniejsze ? Bethany się do niej przytuliła i widać ze zrobiło jej się żal. Mam niesamowita dziewczynę.

Kiedy dziewczyny się przytuliły nie wiedziałeś jak zareagować. Poszedłem do kuchni czegoś się napić a dziewczyny zostawiłem.

****
Bethany
Minął tydzień od tych wszyskich zdarzeń. Najlepsze jest to ze okazało się ze Rebecca jest mega fajną dziewczyną.
Bardzo się zmieniła. Z wyglądu i zachowania. Przestała się malować jak jakiś plastik i zaczęła malować się naturalniej. I naprawdę jest śliczna. Ubiór nie jest dziwkarski a normalny.
Zachowanie zmieniło się o 180 stopni.
Nie była jak już jak typowa suka,chamska i tak dalej. Zaczęła być pełen uśmiechu wesoła dziewczyną. Była do nie poznania. A co było najdziwniejsze mój przyjaciel Liam. Miał jakiś dziwny kontakt z Rebeccą. A może mi się wydaje ? Przecież jest gejem. Fakt jest bardzo przystojny ale wątpię ze udawał tyle lat geja. Ja z Kim mega się zaciekawilyśmy tym tematem .


Jak rozdział kochani ? Może być ?

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz