23

3.4K 99 3
                                    

Po szkole postawiliśmy z Mike'm iść do jakies restauracji. Pomyślałam tez o innych wiec zaproponowałam Kim,Rebecce,Lukowi i Liamowi wyjście razem. Wszyscy się od razu zgodzili.
Była ostatnia lekcja a ciągnęła się w nieskończoność. Dyrektorka odpuściła mi karę widząc ze zaprzyjaźniłam się z Rebeccą.
Postanowiliśmy ze pójdziemy na pizzę. Zamówiliśmy 2 duże pizze i colę. Podczas jedzenia była bardzo miła atmosfera i bardzo dobrze. Dopóki ktoś nie podszedł do naszego stolika.
-Rebecca-zaśmiała się jakaś blondynka z kilo tapety na twarzy. Krotko mówiąc wyglada jak kiedyś Rebecca. Na szczęście Rebecca się ogarnęła i jest naturalną śliczną dziewczyną.
-Lisa?Co ty tutaj robisz ?
-Nie przedstawisz mnie?-powiedziała po chwili pomijając pytanie dziewczyny
-Uhh poznajcie moją kuzynkę Lise.
-Heej !
Po chwili wszyscy po kolei się przedstawili
-Moge się kochani przesiąść ?
-E No okej-powiedziałam w lekką irytacją.
-Wiec co robisz tutaj ?-spytała ponownie Rebecca
-Jak to co przyjechałam do mojej kochanej kuzynki.
-Z kim?
-Ciotką Evą.
-Aha.

Minęła może z godzina i wszyscy zaczęli się zbierać. Ja z Mike'm pojechałam do niego ze względu ze jego rodziców nie ma bo pojechali na delegacje.
-A więc co robimy?-spytał Mike z wielkim bananem na twarzy.
- Oglądamy film
-Ja moge coś lepszego zaproponować.
-Gry planszowe ?!
-Zołza z ciebie
-Pff
Chłopak pocałował mnie w usta i od razu odszedł. Nawet nie zdążyłam oddać.
-Ale dupek! Specjalnie to zrobiłeś.-zasmialam się
-może-odpowiedział szczerząc się przy tym.
-Zakładamy się?-spytałam
-A jaśniej ?
-O seks
Chłopak od razu usiadł koło mnie.
-Mów dalej słoneczko.
- kto się powstrzyma.jeśli ja wygram robisz mi przez miesiąc masaż a jak przegrasz to sam wymysl.
-Będziesz mi gotowała. Czyli chodzi o to ze mamy się podpuszczać i kto pęknie to przegrywa
-Tak.
-Stoi.-chłopak podał mi rękę
-Stoi. Chodźmy do kuchni bo jestem głodna.
Zniżyłam bluzkę by było widać mój dekolt. Chłopak to zauważył i od razu się odwrócił.
-To co robi do jedzenia słońce ?-spytałam
-Może spaghetti?
-No dobrze a pomożesz mi?
-No dobra
-To czekaj pójdę się przebrać w coś luźniejszego. Poszłam do jego pokoju i znalazłam z torby spodenki dresowe i bluzkę opinające piersi.
-Gotowa.
-Oo..Okej-chłopak się odwrócił do mnie zajakiwajac sie.
Zaczęliśmy przygotować jedzenie gdy Mike się odezwał.
-Kurde ale tu gorąco.-po chwili zdjął bluzkę.
-No trochę.
Ledwo co się powstrzymałam. Nawet nie chciałam patrzeć na klatę wiec skupiłam się na jedzeniu. Kiedy obiad nasz był gotowy usiedliśmy na wyspie i w ciszy jedliśmy. Kiedy zjedliśmy posprzątaliśmy kuchnie i poszliśmy oglądać film.
-Co tak się uśmiechasz ?-spytał ze śmiechem chłopak
-Tak sobie-uśmiechnęłam się.
-Okej

Nie skupiłam się nawet na filmie a na tym jak wygrać zakład.  Mam pomysł !
-Ale tu gorąca-stwierdziłam ściągnąć koszulkę.
-Nie wygrasz-zaśmiał się zdejmując spodenki.
-Hmm ale ktoś mówi o wygranej ?-Zdjęłam spodenki.
-Oj ty się prosisz o seks
-Nie prawda ciepło jest skarbie.
-Taa
Nagle ktoś zadzwonił do dzwonka.
-Kurwa!-krzyknął  Mike
Szybko się ubraliśmy i zeszliśmy na dół.
Otworzyliśmy drzwi a w nich stał Liam.
-Bethany.-powiedział chłopak łamliwym głosem
-Liam co się stało ?!-spytałam kiedy chłopak się wtulił.-Chodz usiądziemy,Skarbie zostaw nas samych.
-Beth
-Tak ?
-Ja chyba nie jestem gejem już..
-Jak to?
- Nie wiem , nie wiem co myśleć.
-To powiedz przez kogo tak stwierdziłeś
-Przez..Rebecce
-Podoba ci się ?
-Ładna jest..
-O kurwa!
-Co?
-Nigdy tak nie gadałeś o dziewczynie
-Wiem,chyba nie chce być gejem.
-Nikt ci nie każe kochanie.
-Wiem ale ja jej się pewnie nawet nie podobam-zaczęły mu lekko szlochać-Uważają mnie za pedała a nikt mi nie uwierzy ze podoba mi się Rebecca a szczególnie ona.
-Ej idioto nie możesz tam mówić! Pogadaj pierw sobie z nią i poznaj
-Masz racje.. idę do niej
-Okej.
Chłopak mnie mocno przytulił i podziękował a następnie wyszedł z mieszkania.
-jestem już-stwierdziłam wchodząc do kuchni.
-Okej ,kochanie. Wiesz ze juto zaczyna się grudzień.
-Jak to ? No tak to skarbie. U kogo chcesz spędzić święta ?
-To znaczy ?
-No ze twoja rodzina z moja u mnie czy u ciebie.
-Hmm może u ciebie, a ja twoja mama chce pomocy to jestem do wykorzystania.
-A ja tez moge ?
-Zależy do czego-uśmiechnęłam się szeroko.
-Hmm do całowania się. Ha widziałem jak zmarszczylas brwi! To znaczy ze mnie pragniesz słońce.
-Nie wlewaj sobie.-podeszłam do niego i złapałam za sprzęt.- Widzę ze stoi. I kto tu wygrywa ?
-Moja wina ze podniecasz mnie-uśmiechnął się łobuzersko.
- Podniecam?-uśmiechnęłam się łobuzersko odwracając się tyłem do niego i ocierając
-Tak, proszę nie rob tego.
- Ale czego ?-spytałam całując teraz jego szyje a następnie zaczęłam go całować po całej twarzy.
-Kurwa Beth proszę
-Hmm ? O co prosisz ?-zasmialam się a następnie odeszłam od niego
-O nie ty małpo!
-Ups
-Co teraz zrobię z moim boa?
-chciałeś powiedzieć żmije. No wiesz dzisiaj na ręcznym skarbie-a następnie wyszłam z kuchni.
-Zemszczę się !
-Okej idę wykapać a i śpię u ciebie i nie byłam się o zgodę!. Weszłam do wanny i użyłam płyny Mike'a. Najwyżej mu kupię nowe. Ale jego tak pachniały.
Po wykapaniu się poszłam do sypialni i zasnęłam.

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz