16

4K 119 1
                                    




Nieznany- śliczną figurę masz w tej czarnej sukience?.

Ja-słucham?

Nieznany-Randka ze swoich chłoptasiem.

Ja-Kim do cholery jesteś?

Nieznany-Niedługo się dowiesz.

Rzuciłam telefonem na podłogę lecz szybko podniosłam by zobaczyć czy jest uszkodzone szkło.

Poszłam wziąć długi kapiel by wszystko przemyslec. Siedziałam nie wiem ile w tej wannie siedziałam  ale relaks przeszkodził mi sms.Wytarłam się ręcznikiem ubierając czyste rzeczy i poszłam do telefonu. Wiadomość od Kim.

Kim-Wychodzimy skarbie? bo coś się popsuło miedzy nami..

Ja-Jasne !,WIEM... to gdzie idziemy ?

Kim-Termy i kino?

Ja-Brzmi super! ide się spakować.

Odłozyłam telefon i poszłam do szuflady. Strój kąpielowy,ręcznik,klapki i czystą bieliznę schowałam do torebki z nike. Nastepnie portfel, klucze od domu i kosmetyki.

Włosy zrobiłam w niechlujnego koka a ubrałam sięw białego topa i czarne drsesy adidasa.

napisałam do przyjaciółki ze jestem gotowa i że możemy jechać. Po 15 minutach była u mnie.

Pojechałyśmy taxi do kina na film Pitch perfect. Po skończonym seasnie poszłyśmy

na pieszo na termy. Siedziałyśmy tam od 16 do 20. Kiedy wyszłyśmy z budynku postanowiłyśmy isć przez park rodzielając się tam. Pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam przed siebie.

Wyciągnełam telefon i zaczęłam patrzeć kto  do mnie pisał oraz powiadomienia z różnych aplikacji.

-Bethany- usłyszałam przed sobą głos.

-Skąd pan wie jak mam na imię.

Zatrzymałam się gwałtownie.

-Bethany to ja

-Przykro mi ale nie znam pana.

Meżczyzna rozejrzał się dookoła. Nagle podszedł do mnie łapiąc mnie jedną ręką za ciało a drugą za twarz. Przeciągnął mnie do samochodu uderzając w głowę.
*****
Obudziłam się w wielkim bólem głowy.Otworzyłam oczy i zobaczyłam stare tapety i podłogę.  Stare łóżko i malutki stołek. Pokój wyglądał na strych. Usłyszałam zbliżające się kroki więc szybko się skulilam.

Otwierając drzwi powiedział:

-Beth,Beth,Beth

-Czego chcesz ode mnie?

-Po pierwsze odzywaj się grzeczniej. Następnie uderzył mnie w twarz. A ja zaczęłam płakać.

jak się odzywasz do swego ojca?

Spojrzałam na niego z niedowierzaniem.

-No i co się kurwa tak patrzysz?

-Dlaczego mnie porwałeś?

-Byś skończyła jak mamusia.

-Dlaczego?

- Bo była zwykłą dziwką a ta jej przyjaciólka wielce pomocna. Przez te dwie kurwy trafiłem do więzienia.A że jedna już  nie żyje to czas na Ciebie a następnie na twoją  drugą mamusie.

On się zaśmiał i wyszedł z pokoju. Płakałam jak głupia nie wiedząc co robić.

Przez następne dwa dni cały czas bił mnie aż nie straciłam przytomności nawet gwałcił.

Kiedy wstałam do pokoju weszło 2 facetów.

Jeden z nich rzucił we mnie chlebem a drugi kazał mi zjeść lecz ja się upierałam.

-Jedz to kurwa!-krzyknął wysoki mężczyzna

-Nie będę jadła-krzyknęłam.

-No to głodujesz suko.

Podszedł do mnie i kucnął.

-Radzę Ci to zjeść bo inaczej sobie porozmawiamy.

-Nie będę nic jeść.

Po tych słowach dostałam w twarz a oni wyszli z pomieszczenia.

Mike

Dzien po naszym spotkaniu zadzwoniłem wieczorem do Beth lecz ona nie odbierała.

Zadzwoniłem z 15 razy i dalej nic. Postanowiłem zadzwonić do Kim ponieważ mogła z nią być.

-Halo Kim

-Co jest Mike?

-Jest z tobą Bethany?

-Nie z jakieś 30 minut temu rozdzieliłyśmy się w parku i już jej nie widziałam.

-Kurwa. Bo nie odbiera telefonu.

-To nie podobne do niej.

-Wiem ide do jej domu i zobaczę czy jest w domu

-Okej, Mike informuj jak się dowiesz.

-Dobrze

Rozłączyłem się i poszedłem na dół.

-Synku gdzie idziesz?

-Zobaczyć czy z Beth wszystko dobrze

-A coś się stało

-Boże nie wiem ide do jej domu najwyżej zadzownie

Szybko wyszedłem z domu i poszedłem szybkim krokiem do jej domu.

Po paru minutach otworzyła mi jej mama.

-Dzien dobry jest Bethany?

-Nie, wyszła z Kim i jeszcze nie wróciła

-Kurwa.

-Mike a coś się stało?

-One się rozdzieliły z jakieś 35 minut. Nawet telefonu nie odbiera.

Kobieta spojrzała na mnie wielkim szokiem oraz ze smutkiem

-Charlie.. tylko nie to

-Jaki Charlie?

-Kobieta szybko pobiegła salonu a ja do niej.

-O co chodzi do cholery?

Kobieta płakała jak niemowlę czegoś szukając

-On naprawdę wrócil..  ma moją Bethany.

-Kto to?

-Jej ojciec biologiczny.

-Jak to ?

-Nie ma czasu na wyjaśnienia trzeba ją znaleźć bo wykończy ją jak i matke jej.

Po chwili wyciągnęła jakies zdjęcia i grubą teczkę wręczając mi ją

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz