21

3.8K 110 8
                                    

Minął tydzień i nic się nie działo. Codziennie się widywałam z moją przyjaciółką oraz chłopakiem.

Zaczęła się dopiero 2 lekcja a ja miałam wrażenie jakbym siedziała tu wieczność. Oczywiście siedziałam z Kim która była wpatrzona w telefon.
-Co tam masz ciekawego w telefonie ?
Dziewczyna zasłoniła telefon i się zarumieniła.
-Nic mama napisała do mnie.
-I przez mame się rumienisz ?
Dziewczyna się cicho zaśmiała i zakryła dłonie w twarz
-Boże Beth musisz ?
-Ej to nie ja okłamuje swoją sisterke! Wiec z kim piszesz?
Dziewczyna bała sie powiedzieć ale po chwili powiedziała mi na ucho imię
-O kurwa!-krzyknęłam
Wszyscy się spojrzeli na mnie a ja byłam w szoku.
-Pani Roberts co to miało być-spytała nauczycielka z zabijającym wzrokiem.
-O mój Boże przepraszam pani profesor.
-Czy ty chcesz mieć kłopoty ?
-Nie proszę pani , przepraszam to się nie powtórzy
-No ja mam nadzieje,masz szczęście Cię lubie.
-Jeszcze raz przepraszam
Kobieta się uśmiechnęła lekko i odwróciła się do tablicy.
-Nie wierze-szepnęłam do przyjaciółki
-Co?
-Ty i Luke?
-Pogadamy na przerwie
-No okej-Wywróciłam oczami.
Nie mogłam się skupić na lekcji przez Kim bo cały czas zerkała do telefonu. Myśl ze kręcą jednoczenie mnie zadziwiała i ucieszała.

Wreszcie minęła ta cholerna lekcja! Szybko się Spakowałam również dziewczyna i pociagnelam ją za nadgarstek. Kiedy byłyśmy przy jednej z szafek obsypałam ją pytaniami.
-Kurwa Bethany przestań.
-Co ? O co Ci chodzi ?
-Za dużo pytań !
-Kim...
-Nie Beth cicho bądź! Tak kręcę z nim i co ? Chyba mam prawo od małego go kochałam i nie chce tego spierdolić i jako dobra przyjaciółka uszanuj to Ok
-Kim ale.
-Beth!
-Uszanuje-westchnęłam
-Cieszę się.
-Okej, a widziałaś Mike'a?
-Nie a dlaczego
-Nic tak tylko pytam,martwię się o niego.
- Może zadzwoń do niego.
-Dobra myśl , ze tez nie wpadłam na to.

Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam do chłopaka. Po 5 próbach odebrał
-Halo?
-Mike,gdzie jesteś
-E No...
-Gdzie?
-Nie moge gadać
-Mi..

-Kurwa!-krzyknęłam na korytarz
-Bethany spokojnie-powiedziała przyjaciółka.
Nie spojrzałam nawet na nią i szybkim krokiem wyszłam ze szkoły. Pojechałam autobusem do domu. Kiedy byłam miejscu szybkim krokiem udałam się do jego domu. Głośno zapukałam do wielkich drzwi. Po paru minutach otworzył mi Mike w samych dresach.
-Beth? Co ty tu robisz ?
-Jak widać stoję. Będziemy tak stac czy wpuścić mnie do domu ?
-Kochanie to nie jest dobra pora.
-Dlaczego?

Nagle usłyszałam kroki zbliżające się do nas. Obok niego stanęła Rebecca.Miała trochę rozpiętą koszule i lekko potargane włosy.
-Aha czyli wszystko jasne.
Szybkim krokiem wyszłam z jego posesji powstrzymując płacz. Słyszałam jeszcze głos chłopaka który mnie wolał ale ja go olałam. Bardzo szybko poszłam do domu. Na szczęście nikogo nie było w domu wiec nikt nie musiał widzieć jak płacze. Jedynie kto byl w Domu to Suzi. Rzuciłam torbę na ziemie i usiadłam na niej. Momentalnie się rozpłakałam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Suzi podbiegła do mnie i wtuliła się. By ochłonąć zapiełam smycz jej oraz wzięłam z torby paczkę papierosów. Zakluczylan drzwi i szybkim krokiem udałam się do parku.
Kiedy zauważyłam ze nikogo nie było zaczęłam głośno przeklinać i ryczeć jak małe dziecko. Wzięłam do ust papierosa i ledwo co odpaliłam bo trzęsły mi się ręce. Suzi wypuściłam by pobiegała sobie natomiast ja użalałam się nad sobą. Wyciągnęłam telefon i ujrzałam 8 nieodebranych połączeń od Willa oraz wiadomość od Kim i Liama Postanowiłam do niej zadzwonić.
-Halo Beth? Co ty odpierdalasz?-uslyszałam głos dziewczyny i zapewne Liama.
-Nic o co wam chodzi ?-spytałam jak nigdy nic
-Wyszłaś jak poparzona z szkoły.
-No i co-powiedziałam łamliwym głosem
-Ejej czy ty płaczesz?-spytała z troską
-Nie wydaje Ci się. Muszę kończyć bo jestem z Suzi pa

Nie pozwoliłam nawet Kim coś powiedzieć bo od razu się rozlaczylam.

Odpaliłam papierosa zapalniczką wdychając mocno dym do płuc.
Jak on mógł mi to zrobić ? To ja idiotka troszczę się o niego a on co? Jeszcze z tą dziwką jak ją zobacze jutro to jej ryj obije . Szmata przystawiala się do mojego chłopaka!kurwa!

Wyrzuciłam papierosa i zawołałam Suzi a następnie poszłam z nią do domu.
Odpiełam ją ze smyczy i dałam jej jeść oraz pic. Idąc akurat przez hol drzwi się otworzyły
-Hej córeczko-powiedziała kobieta z szerokim uśmiechem
-Ta cześć
Odpowiedziałam jej i poszłam szybko do pokoju by uniknąć rozmowy.
Myśląc o Mike'u momentalnie poryczałam się . Rzuciłam się ma łóżku i zaczęłam ryczeć jak małe dziecko przy tym klnąc. Po paru minutach moja poduszka była mokra. Poszłam do łazienki i wzięłam długą ciepłą kąpiel by wszystko sobie poukładać. Po chyba godzinie dopiero wyszłam z wanny. Opatuliłam się brązowym dużym ręcznikiem oraz bezowym ręcznikiem wytarłam dokładnie włosy przy tym trochę podsuszyłam. Wyszłam naga jedynie w ręczniku do szafki. Ściągając ręcznik ktoś zapukał i nawet nie czekając na odpowiedz wszedł. Dzięki drzwiom szafy zakryłam się.
-Co ty tu robisz?wypierdalaj!
-Beth..
-Wyjdz chce się ubrać!
Chłopak szybko wyszedł z pokoju a ja wciągnęłam mocno powietrze. Ubrałam się szybko i otworzyłam drzwi.
- Czego chcesz kurwa?!
-Bethany..
-Co Bethany ?
-Daj mi wszystko wytłumaczyć.

Ignorując go zeszłam na dół. Za mną od razu poszedł Mike. Ubrałam kurtkę i buty i wyszłam z domu.
-Beth...
-Co chcesz?
-Gdzie idziesz
-Co cię to?
Idąc do parku chłopak sie nie odzywał.
Wyjęłam papierosa i go odpaliłam
-Ty palisz ?
-Jak widać
-Beth-usiadł koło mnie
-Czego?
-Daj mi to wytłumaczyć..
-Co tu jest kurwa tłumaczyć ? Zdradziłeś mnie z tą dziwką! Najlepsze ze do szkoły nie przyszedłeś bo się z nią pieprzyłeś! I ty chcesz nazwać to związkiem jak nie potrafisz być wierny?-wygarnęłam mu
-Kurwa to nie tak!
-No to jak dalej-po chwili wstałam
-Kurwa mac ogarnij się idiotko!
Nie wytrzymałam i uderzyłam go w twarz. A następnie odeszłam z płaczem.
-Beth przepraszam ,nie zdradziłem Cię-krzyknął

Stanęłam w miejscu i krzyknęłam
-Mike muszę to przemyśleć... i zrywam z tobą
-Beth proszę Cie-usłyszałam łamiący się glos chłopaka
-Było trzeba wtedy myśleć jak wpuściłeś tą wywłokę.
Pobiegłam szybko do domu i rozryczałam się. Suzi do mnie podbiegła i kładła się na mnie.
Beth ty idiotko! Dlaczego jesteś taka głupia ? Mogłaś mu dać wytłumaczyć!-mówiłam sama do siebie.
Mike
Dziewczyna uderzyła mnie w twarz i pobiegła do domu. Stałem jak taki kołek i nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Czy iść do niej czy dac jej czas by ochłonęła. Jestem kurwa w dupie przez tą jebaną dziwkę która chciała mi wpakować się do łóżka stracę moją Bethany, w której się zakochałem. Jakim jestem kretynem ze wpuściłem ją w ogóle do domu. Po co Mike? Po co ?-mówiłem sam do siebie.

****
Minął tydzień a Bethany nie było w szkole. Nie widziałem jej ani nie mogłem się skontaktować. Była dzisiaj niedziela. Nie będę jak taka ciota bał się! Przebrałem sie i wyszedłem z domu kierując się do od razu pare domków dalej. Zapukałem do wielkich drzwi. Po chwili otworzyła mi jej mama.
-Cześć Mike
-Dzień dobry,jest Bethany ?
-Jest w pokoju,wejdź
-Dziękuje.
Zdjąłem buty i pokierowałem się do jej pokoju. Poprzedzając zapukałem i wszedłem. Ujrzałem moją Beth leżąca na łóżku tyłem do mnie.
-Skarbie-powiedziałem siadając na łóżku.
Dziewczyna gwałtownie odwróciła się i patrzyła na mnie
żalem,smutkiem,złością
-Co ty tutaj robisz ?
-Tęsknie za tobą..
-Ty kurwa tęsknisz ? To ja rycze przez Ciebie!
-Przepraszam Beth.. jestem najgorszym chłopakiem na świecie. Frajer ze mnie..
-Nie mów tak idioto.
-Przepraszam Beth ,naprawdę Cię nie zdradziłem.
-Skąd moge mieć pewność Hmm??!  Co ta dziwka robiła u Ciebie ?dlaczego ja tam nie byłam tylko ona ?
-Beth ona przyszła do mnie by pogadać wiec wpuściłem ją. Zaczęła wymachiwa dupą i w ogóle ciałem oraz rozpinać koszule.
-Zabije dziwkę! Jak ją spotkam. Dlaczego byłeś bez koszulki ?
-Byłem akurat po kąpieli.
-Boże jestem najgorszą dziewczyną na świecie! Kurwa ze mnie ..ze nie chciałam ci nawet dac wytłumaczyć.
- Idiotko ,jesteś dla mnie najważniejsza i nie mów takie rzeczy misiu.
-Tak Cię przepraszam..
-Kocham Cię Beth-szepnął mi do ucha
-Kocham Cię Mike-również mu szepnelam.
Chłopak wbił się w moje usta. Całował namiętnie i pełne uczuć. Boże on całuje bosko!

Cichy szept sercOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz