Rozdział 5

367 17 1
                                    

Kuba

Kiedy rozmawiamy się z dziewczynami miałem mieszane uczucia . Targała mną radość, smutek i strach . Sam nie wiem czemu strach . Chyba się zakochałem. A media nie chce jej na to narażać. Ale ... Ona jest taka cudowna nigdy wcześniej nie czułem czegoś do kobiety. Choć miałem już w swoim życiu kilka. Szliśmy z Łukaszem przez parę minut w ciszy. Pewnie jest na mnie wściekły za dzisiaj. Nie dawno zerwał z dziewczyną prawie narzeczona. I nie chce się teraz z nikim umawiać. No ale nie może przez całe życie chodzić tylko na treningi, mecze i do domu . Niech mi dziękuję za dzisiaj ze go wyciągnąłem z domu.

- Masz numer do tej Martiny? - Ni stąd ni zowąd zaczął Łukasz.

- Nie a co ? Spodobała Ci się?

- No właśnie nie wiem. Ale chcę się jeszcze raz z nią spotkać .

- Ja nie mam ale mogę poprosić o jej numer Emme.

- Jak byś mógł to chętnie go przyjmę. A i dziękuję że mnie wyciągnołeś z domu.

- Nie ma za co. Do jutra.

- Dobrze jutra .

Po czym się rozeszliśmy do samochodów.

Emma

Kiedy wróciliśmy z Martiną do domu. Nie mogliśmy przestać rozmawiać o tym co się dziś stało. Kiedy robiłam kolacje zadzwonił mój telefon . To był Kuba.

- Halo

- Cześć jak tam

- Dobrze dzwonie do ciebie w dwóch sprawach .

- Uuu juz się boje .

- Haha nie masz czego . Wiec po pierwsze Łukasz bardzo chce numer telefonu do Martiny. A po drugie czy umówisz się ze mną.

- Po pierwsze wyślę Ci numer Martiny . A po drugie czemu nie bardzo chętnie.

- Świetne ciesze się. To może spotkamy się w sobotę o 18 przy restauracji "Alpino" w Warszawie .

-Dobrze będę tam czekać w piątek.

-Ciesze się. To do zobaczenia w piątek.

- Dobrze zobaczenia .

- A i dziękuję za numer Tini.

- Nie ma za co do piątku

Po tych słowach się rozliczył, a ja zaczęłam krzyczeć na cały głos.

- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

- Co się stało? Emma !

- Kuba się ze mną umówił.

- Serio, a ja się już wystraszyłam ze coś ci jest .

- Nie nic mi się nie stało, ale bardzo się ciesze . No w końcu.

Jeszcze tak rozmawialiśmy długo, zanim poszliśmy spać.

______________________________________

I mamy kolejny rozdział. Dziękuję bardzo.

Julia P

Bezcenna Miłość  K.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz