Rozdział 20

212 14 1
                                    

Kuba

Jestem juz tydzień na zgrupowaniu i powoli dostaje fioła. Krycha cały czas wypytuje mnie o Emme. A jak mu wkońcu powiedziałem żeby się odwalił to się obraził. Zaraz mamy konferencje prasową. Musze tylko przebrać bluzkę i mogę iść. Od tygodnia nie mogę się skontaktować z Emmą. A jak się już z nią skontaktuje to nie może gadać bo jest na szkoleniu . Schodząc do wyznaczonego miejsca spotkałem Krychę.

- Cześć nadal jesteś na mnie zły?

- Gadaj z ręką.

Można było to przewidzieć. Dobra nie będę się nim przejmować. Wkońcu się przestanie gniewać. Kiedy byłem na miejscu sala była pełna fotoreporterów . Zająłem wyznaczone miejsce i konferencja się zaczęłam. Pytania były dość nudne. Wkońcu padło pytanie na które nie znałem do końca odpowiedzi.

- Mam pytanie do Jakuba Błaszczykowskiego.

Z moich rozmyślań wyrwał mnie z rozmysłem głos Krychy. Co ten znów wymyślił.

- Kuba ostatnio widziałem zdjęcia na których jesteś z jakąś dziewczyna. To twoja siostra ?

Na sali zapanowała cisza .

- Yyyyyy .

- Tylko powiedz prawdę. Bardzo proszę.

Nie chciałem aby ktoś się dowiedział ze mam dziewczynę, aby chronić Emme. Jak tylko ta konferencja się skończy Grzegorz Krychowiak nie żyje. Dobra musze powiedzieć prawdę bo mi żyć nie dadzą.

- Nie to nie jest moja siostra .

- A kto ? - powiedziała jeden z dziennikarzy

Przełknołem ślinę i powiedziałem.

- To jest moja .... dziewczyna.

No i zaczęła sie seria pytań. Jak ma na imię? Ile ma lat ? Gdzie się poznaliśmy? Ile jesteśmy razem ? Gdzie teraz jest? I jaki ma zawód?
Nie mogłem odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Wiec odwiedziłem tylko na te co sądziłem że mogę.
Po skończonej konferencji udałem się do pokoju Krychy . Na moje szczęście drzwi były otwarte .

- Czyś ty oszalał do reszty ?

- Nie, a czemu ?

- Przecież mówiłem Ci że nie powiem medią ze mam dziewczynę. Do puki nie uznam ze mogę. Wiedziałeś o tym.

- No tak ale jak miałem się dowiedzieć czegoś o Emmie?

- Powiedziałał bym ci wkońcu.

- No to mów.

Po tych słowach wyszłem wściekły z hotelu i skierowałem się na boisko. Żeby wylądować emocje .

-Nie kop tak mocno, bo zaraz zrobisz dziurę w siatce...

Kiedy się odwróciłem nie mogłem uwierzyć własnym oczom.

______________________________________

Przepraszam że rozdział taki krótki. Ale zaczyna on maraton.

Następny rozdział ☆.

Przepraszam za błędy i mam nadzieje ze się podobał.

JuliaP

Bezcenna Miłość  K.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz