Kuba
Kiedy się rozpakowaliśmy, postanowiliśmy przejść się po mieście. Jestem tu pierwszy raz, a to miasto robi na mnie ogromne wrażenie. Poszliśmy do centrum, aby coś zjeść. Wybraliśmy jakąś knajpkę. Było w niej przytulnie. Była to knajpka polaka.
- Good Morning! - zacząłem
- Dzień dobry panu. Jest pan sławnym piłkarzem polskim. yyy Jakub Błaszczykowski?
- Tak to ja, nie sądziłem że będę rozpoznawalny w Londynie.
- No widzi pan, oglądam każdy mecz Reprezentacji. Co dla państwa.
- Ja poproszę danie dnia, a dla mojej dziewczyny poproszę yyyyyyyy to samo .
- Dobrze, a coś do picia?
- Ja poproszę szklankę soku pomarańczowego, a ty kochanie?
Pierwszy raz ją tak nazwałem. Mam na dzieje ze się nie obrazi.
- A ja poproszę. - zastanawiała się wpatrzona w menu- herbatę brytyjska.
- Dobrze, zamówienie przyjęte. Napoje zaraz przyniosę.
Kiedy kelner odszedł, bałem się jak Emma zareaguje na słowa które powiedziałem.
- Jak ty mnie nazwałeś?
No i proszę. Doigrałeś się. Kuba ty myśl zanim coś powiesz. Nie nauczyłeś się tego jeszcze .
- Ale kiedy ? - zacząłem udawać głupiego.
- No nie żartuje sobie . A to ze nazwałeś mnie swoją dziewczyną i kochaniem to co ?
- Przepraszam, tak mi się wymskło.
- Ale nic się nie stało, to było bardzo słodkie.
Nagle poczułem wielką ulgę. Zacząłem myślęć poważnie o naszym związku o ile w nim jesteśmy. Musze się tego dowiedzieć.
- Emma ?
- Tak? Coś się stało?
- Nie ale mam pytanie . Czy my jesteśmy razem?
- Jeśli chcesz, choć sam juz wybrałeś, nazywając mnie dziś swoją dziewczyną.
- Jesteś na mnie za to zła?
- Nie wcale. Jestem wręcz bardzo szczęśliwa. Ze mogę być tu z tobą i że mogę być Twoją dziewczyna.
Po tych słowach chyba na chwile straciłem świadomość. Odzywałem się dopiero jak kelner przyniósł nasze zamówienie.
- Proszę to dla państwa. Dwa razy danie dnia, herbata oraz sok pomarańczowy. Przepraszam ze napoje przeniosłem dopiero teraz .
- Nic się nie stało. Dziękujemy bardzo .
Zjedliśmy w ciszy, po czym zapłaciłem i wyszliśmy z restauracji.
- No to gdzie idziemy ?
- No nie wiem wybierz coś.
- Oo nie to ty tu spędziłaś połowę swojego życia. Ja tu jestem po raz pierwszy i nie wiem co tu jest .
- No dobra ale jesteś tego pewien ?
-Tak?
Nie wiedziałem czego mam się spodziewać.
- Dobra to Chodźmy do mojego ulubionego miejsca w Londynie .
Kiedy zaczęliśmy zwiedzać była 14.40 . Zwiedziliśmy chyba wszystko co się dało. Nogi bolały mnie niezmiernie mocno, nawet gdy miałem ciężki mecz i trening to nigdy mnie tak nie bolały. Matko jedyna ona to mogłaby być jakąś trenerką, a nie przedszkolanką. Ma lepszą kondycję niż ja w tych sprawach. Do naszego mieszkania tymczasowego wróciliśmy około godziny 22. Padam z nóg. Zjedliśmy kolejce po czy położyłem się spać.
______________________________________
I mamy kolejny rozdział. Dziękuję bardzo i przepraszam za błędy. Do zobaczenia niedługo.
JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Teen FictionBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽