Rozdział 38

177 14 1
                                    

Emma

Kiedy się obudziłam, nie było obok Kuby. Trochę mnie to zdziwiło, ale chyba nie uciekł odemnie . Wstałam i zarzuciłam na siebie bluzę. Kiedy wychodziłam z pokoju zadzwonił do mnie telefon. To była Tini . Tak dawno z nią nie rozmawiałam.

- Cześć kochana, co tam ?

- Wszystko dobrze, a nawet bardzo dobrze - mówiła Tini zachwyconym głosem

- Co się stało?

- To nie jest na telefon . Gdzie jesteś?

- W Truskolasach

- OK. Będziemy dziś u was kolo południa.

I się rozłączyłam. Nie wiem o co jej może chodzić. Nigdy nie słyszałam jej takiej szczęśliwej. Nie czekaj słyszałam ja taka szczęśliwa w 5 klasie podstawówki, kiedy chłopak w którym się kochała odpowiedział jej na " cześć " . A teraz to ja nie wiem. Zeszłam na dół i cały czas zastanawiałam się, tym razem chodziłam o ta cała Monikę. Co ona tu robi? I co ona chce od Kuby ? Te dwa pytania zaprzątały mi od wczoraj głowę. Wchodząc do kuchni zostałam Kubę gotujacego omlet.

- Wstałaś. Obudziłem cie ?

- Nie . Cześć kochanie - po czym go pocałowałam

- Cześć. Jak się spało?

- Nawet ok.

- Nawet ok?

- No tak .

Odwrócił się do mnie i spojrzał mi prosto w oczy. Kiedy tak robił mówiłam mu zawsze co mi leży na sercu . Nie lubiłam tego.

- Co jest ?

- Nic

- Mów.

-Cały czas po głowie chodzi mi ta Monika .

- A co dokładnie?

- Co od ciebie chce ?

- Nie wiem. Ale jeśli coś wykąbinuje,to chyba ja zabije .

- Ale co ma wykombinować ?

- No jeśli zechce nas rozdzielić.

- Aha . Rozumiem .

- Już się nie martw . Jestem z tobą i z tobą zostane na zawsze . Czy się jej to podoba czy nie.

- Pali ci się omlet .

Odwrócił się szybko i wyciągnął omlet .

- Koło południa przyjedzie Tini i Piszczu .

- Dlaczego ?

- Nie wiem, nie chcesz zobaczyć się z przyjacielem ?

- Chcę. Ale on nigdy nie przyjeżdżał tu do mnie . Był chyba tu raz czy dwa . Wolał jak ja jechałem do Goczałkowic. Co mogą chcieć? Tini coś mówiła?

Bezcenna Miłość  K.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz