Odkąd jestem z Kubą, stałam się popularna. Widziałam już dużo razy jakiś artykuł na swój temat. A pod nim fale hejtu, albo pozytywne komentarze. Ale nigdy nie przypuszczałam że przez nie stanie się coś takiego. Koło 12 ktoś zapukał do drzwi, myślałam że to Agata, bo się z nią umówiłam. Ale się myliłam. Miałyśmy jechać jeszcze po kilka rzeczy do pokoiku Oliwki. To nie była ona.
- Emma, złotko moje kochane.
- Babcia, dziadek? - byłam zaskoczona
- Tak to my, możemy wejść?
- Po co, kasa się wam skończyła?
- Nie, czemu tak mówisz?
- Bo odkąd, tata nie żyje nie odezwaliście się do mnie ani słowem. I po 15 latach przychodzicie.
- Wiemy, że źle zrobiliśmy. Chcemy to naprawić.
- Źle, przez ten cały czas obwinialiście, mnie i mamę o śmierć taty.
- Wiemy, proszę pozwól nam to naprawić. Zanim urodzi się nasz prawnuk.
- Wejdźcie, zobaczymy.
Nie powiem miło mi że przyszli i chcą to wszystko naprawić. Kiedy weszliśmy do salonu, Kuba wyłączył telewizor i podszedł do nas.
- Babci, dziadku to jest mój narzeczony, Kuba, a to moi dziadkowie ze strony taty.
- Miło mi państwa poznać.
- Nam również.
- Usiądźcie, zrobię coś do picia. Co chcecie?
- Herbatę.
- A ty Kuba?
- Wodę. Może ja zrobię?
- Dam radę.
W czasie kiedy ja robiłam picie wróciły babcie. Kiedy moja babcia ich zobaczyła, nie witając się przyszła do mnie.
- Co oni tu robią?
- Przyjechali.
- Po co?
- Aby odbudować relacje. Miałam ich wyrzucić? Może się zmienili.
- Zobaczymy. Pewnie chcą kasy.
Zrobiłam picie i do nich poszłam. Rozmawialiśmy jakieś 2 godziny. Po czym znów ktoś zapukał do drzwi. I to nie była Agnieszka ,bo do niej napisałam że dziś nie pojedziemy do sklepu. To był mój kompletnie pijany wuja.
- Macie tą kasę?
- Co on tu robi? Jednak przyszliście po pieniądze. Jak mogliście?- wybiegłam z płaczem do sypialni.
- Jak wy do cholery nie potraficie załatwić nawet najmniejszej sprawy. Ty koleś dawaj kasę. - podszedł do Kuby z pięściami.
- Dla pana nie koleś, ale pan i proszę stąd wyjść.
- Bo co mi zrobisz?
- Nie chce pan wiedzieć. Ale chyba zrobię, za to co pan zrobił Emmie.
- Nie - powiedziała moja babcia- proszę nie, my już idziemy. Do widzenia.
Podeszła do nich moja babcia.
- Radzę się wam nie pokazywać Emmie na oczy. Nie wystarczy wam że skrzywdziliście ją 15 lat temu. Nie powinna się teraz denerwować.
- Przepraszamy, znikniemy.
Wyszli, Kuba przyszedł do mnie.
- Nie płacz kochanie.
- Myślałam że chcą to wszystko naprawić.
- Nie są tego warci.Nie denerwuj się. To źle wpływa na małą.
Przytuliłam się do niego, leżałam tak wtulona przez godzinę do póki się nie uspokoiłam i nie zasnęłam.
________________________________________________________________________________
Witam, przepraszam za błędy. Mam nadzieję że się podobało.
Małe ogłoszenie:
1. Rozdziały będą pojawiać się w poniedziałki, środy i piątki.
2. Niestety opowieść skończy się jeszcze w kwietniu. Ale rozważam kontynuację.
Do zobaczenia w piątek.
JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Novela JuvenilBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽