Emma
Przez cały trening miałam wrażenie że wszyscy kibice którzy tam przebywali jak i zawodnicy lampią się na mnie i na Tini. Czułam się nie zręcznie. Oprócz wzroków, czułam na sobie również wzrok Kuby.
Po skończonym treningu udałam się do wyjścia. Kiedy miałam wychodzić zaczepił mnie jakiś koleś.- Poczekaj.
Usłyszałam i się gwałtownie odwróciła. A tam stał nie kto inny jak Wojciech Szczęsny.
- Do mnie mówiłeś?
- Tak, Emma.
- Tak, a skąd to wiesz ?
- Usłyszałem jak mówił ochroniarzowi.
- Aha, czy coś się stało?
- Nie, ale mam pytanie. Jesteście razem?
- A czemu chcesz to wiedzieć?
- Jestem jego przyjacielem. Chyba mam prawo wiedzieć.
- No tak . Można tak powiedzieć ze jesteśmy razem.
- Dziękuję Ci bardzo, a zapomniałem się przedstawić jestem Wojtek ...
- Szczęsny, znam cie.
- Przepraszam musze juz iść. Mam nadzieje ze do zobaczenia nie bawem.
- Cześć.Wyszłam w ogromnym szoku. Martina jak zwykle gdzieś zniknęła. Po pięciu minutach wyszła całą trójka.
- Co chciał od ciebie szanowny pan Wojtek ?
Zaczął Kuba tak z dupy.
- Nic chciał porozmawiać.
- O czym ? -zaczął się śmiać Łukasz
- Porozmawiamy potem Kuba.
- Dobra.
- To gdzie idziemy?
- To może na ... Kebaba. Oj sory zapomniałam dieta. - żartowała Martina
-Bardzo śmieszne. - powiedzieli chórem chłopcy.
- Ja bardzo przepraszam, ale jestem dziś umowiona z szefowa. I musze się przygotować. Wy jak chcecie to idźcie.
- Nie iść z tobą? - Spytał się Kuba
- Nie nie musisz, zadzwonię jak wrócę do domu.***
Kiedy przyszłam do umówienej restauracji. Denerwowałam się. Czego może chcieć odemnie moja szefowa. No fakt nie chodziłam od ostatniego czasu do pracy, no ale mam nadzieję że mnie nie zwolni. Wchodząc do środka, od razu rzuca mi się w oczy. Serce coraz bardziej mi bije.
- Dzień dobry, Emmo.
- Dzień dobry, proszę pani.
- Czy chcesz coś zamówić.
- Nie dziękuję.
- Ale nalega kochanienka.
- To poproszę kawę.
- Poproszę dwie kawy. No więc tak, zaprosiłam Cię tutaj aby porozmawiać o twoim starzu w przedszkolu.Zrobiłam się blada i czułam jak zaczyna mi się robić gorąco.
- Spokojnie Emma. Chciałam ci tylko powiedzieć że dostaniesz prace w naszej placówce i nawet awans ale ..
Awans ze co. Ja to nie możliwe, z mojego szoku wybudziła mnie moja szefowa.
- Emmo, słuchasz mnie?
- Tak proszę pani, przepraszam zamyśliłam się .
- No więc wródzmy do naszej rozmowy. Dostaniesz awans, ale będziesz musiała wyjechać do Londynu na dwa miesiące .
- Ale dlaczego tak daleko?
- Mamy współpracę z jedną z ich firmą oraz przedszkolem, będziesz miała tam szkolenie.
- Czy mogłabym to przemyśleć?
- Oczywiście że tak, ale proszę abyś dała mi jak najszybciej znać.
- Dobrze, dziękuję bardzo. Do widzenie .
-. Do widzenie .Kiedy wyszłam z restauracji, byłam przerażona co mam zrobić. Nie latałam do Londynu odkad z tamtąd wruciłam i nie chciałam tam wracać . Od razu nie poszłam do domu tylko wkurzyłam się po miescie. Nawet nie wiem kiedy znalazłam się pod blokiem Kuby. Chciałam szybko z tamtąd isc, żaby mnie nie zauwazyk. Ale pech chciał że akurat wysiadał z samochodu .
- Emma!
Chciałam uciec ale nie mogłam.
Udawałam ze go nie słyszę, ale o ja chciałam przez to osiągnąć to Nie wiem. Zaczęłam szybciej iść, ale Kuba jako szybki biegaczy dogonił mnie i złapał mnie za rękę.- Co jest ? Chciałaś mi uciec ?
- Nie przepraszam, nie mam ochoty na rozmowy .
- Nie dostałaś tej pracy ?
- Dostałam, ale ..
Nie chciałam mu tego powiedzieć. Nie umiałam go zostawić na dwa miesiące. Choć wiem ze wiązać się z nim będę musiała się z nim rozdawać na długie miesiące.- Halo Emma. Tu ziemia . Jakie ale ?
- Musze wyjechać na dwa miesiące do Londynu. Na szkolenie . To awans .
- Czemu się nie cieszysz? To wspaniała wiadomość.
- Wiem ale, nie byłam w Anglii od kąd z tamtą wróciłam. To trochę dziwne wracać tam gdzie straciłam ojca .
- Wiem, ale to twoja szansa na spełnienie marzeń nie rezygnuj z tego. Pamiętaj ze będę cię w tym wspierał. Jeśli chcesz polecę z tobą.
- Dziękuję Ci za te słowa. Nie musisz lecieć ze mną. Przecież masz prac .
- Wiem, ale przyda mi się urlop. Jeśli będę musiał wrócić wcześniej to wrócę. Ale cie nie zostawię.
- Dziękuję.
- Wejdziesz, czy może Cię odnieść?
- Nie wiem.
- No to choć zapraszam na kawę.______________________________________
I mam kolejny rozdział. Dziękuję i bardzo przepraszam za błędy.
JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Novela JuvenilBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽