Do Goczałkowic dojechałyśmy przed 19, bo były małe korki. Przed salą w której leżał Łukasz, siedział Kuba. Po chwili przyszła Nadia z siostrą, wytłumaczyły wszystko Tini. Była wściekła na Nadię i myślałam że zaraz jej coś zrobi. Kiedy z sali wyszli rodzice Łukiego, ta dwa pasożyty poszły. Pozwolili jej wejść, spędziła u niego 30 minut i się wybudził.
Kiedy przeszedł badania, lekarz powiedział że ma odpoczął, więc wszyscy pojechaliśmy do jego domu. Martina była szczęśliwa. Kuba wieczorem zostawił nas same i poszedł gdzieś się przejść.
- A jeśli on nie będzie mógł grać w piłkę. Przecież to jego całe życie.
- Tini, co ma dziecko do piłki.
- Nie mówię o dziecko, tylko o tym co się stało.
- Lekarz mówił że będzie grał, a po drugie Łukasz jest zbyt uparty i zawzięty. Jeszcze jedno ty i dziecko jesteście dla niego najważniejsi.
- Skąd to wiesz, nie mówiłam mu o dziecku.
- Gdyby cię nie kochał, nie wybudziłby się dziś.
- Mogę już? - za drzwi usłyszałyśmy głos Kuby.
- On stoi tam cały czas?
- Nie sam chciał nas zostawić. Wejdź.
Przyszedł i usiadł na łóżku.
- Nie wierzę, mój przyjaciel też zostanie tatusiem.
- Co?
- Wyszłem, ale nie było mowy o podsłuchiwaniu.
- Można było się domyślić. Ale nie mówcie nikomu.
- Nie powiemy nikomu.
- Tak będę milczeć jak grób.
- Lepiej chodźmy już spać.
Położyliśmy się spać, chwilę jeszcze pogadaliśmy,a potem zasnęliśmy.
________________________________________________________________________________
Witam was wszystkich. Przepraszam za błędy. Do zobaczenia nie długo.
JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Teen FictionBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽