Rano kiedy się obudziłam Tini jeszcze spała. Wstałam nie sprawdzając godziny i zdziwiłam się kiedy zobaczyłam Kubę jak śpi.
- Kuba, spoźnisz się na trening.
- Co?
Otworzył oczy i wziął do ręki telefon.
- Przecież jest 7.
- Na prawdę.
- No tak, patrz.
Pokazał mi telefon, a ja usiadłam na łóżku.
- A to przepraszam, śpij.
- Teraz to nie zasnę.
Chciałam wstać, ale Kuba chwycił mnie za rękę i lekki pociągnął do siebie. Co spowodowało że się do mnie przytulił.
- Okropnie mi się spało.
- Dlaczego?
- Nie było cię i nie miałem się do kogo przytulić.
- Przepraszam że wczoraj tak na ciebie naskoczyłam. Byłam wściekła na Łukasza.
- Wim, ale wiesz ze będzie chciał z nią pogadać.
- Wiem, ale najbardziej się boję że Tini złamie się jak ostatnio. Nie chcę aby przeżyła ten sam koszmar.
- Jaki koszmar?
- Zabije mnie, jak to powiem.
- Mów.
- TINI w wieku 23 lat miała chłopaka. Zaszła z nim w ciążę. Kiedy on się dowiedział zostawił ją. To była jej wielka pierwsza miłość. Przez niego zaczęła pić.
- A co z dzieckiem?
- Poroniła. Przestała pić, ale nadal była załamana. Lekarze powiedzieli ze to przez stres i załamanie. Kiedy się o tym dowiedziała chciała popełnić samobójstwo, ale na szczęście pojawiłam się tam. Przez rok wychodziła z depresji, ale dopiero dzięki Łukaszowi widziałam że jest szczęśliwa. Wróciła dawna Tini, ta która cieszył się każdym dniem. Wydaje mi się że dzięki niemu zapmniała o tym wszystkim.
- Biedna
- Na którą macie trening?
- Na 12.
- OK. Zajmij się Tini jak wstanie.
- Gdzie jedziesz?
- Do Łukasza.
- Po co?
- Chce z nim pogadać.
- Nie Ma skocz na niego zabardzo.
- ok. Chcę tylko z nim pogadać.
Do jechałam do niego w 5 minut. Zapukałam i co dziwne szybko mi otworzył. Wyglądał koszmarnie. Weszłam i szybko napisałam do Kuby żeby przyszedł.
- Łukasz. Jesteś kompletnie pijany.
- Nie skądże. Jestem trzeźwy. - powiedział to waląc w tym czasie w futryne.
- Właśnie widzę. Co ty robisz?
- Nic.
- Co to? - wzięłam kartkę która leżała na stole.
- kartka papieru nie widzisz.
- chcesz odejść z kulbu?
- Tak. Nie mam już życia. Straciłem osobę która kocham. Nie mam po co żyć.
- Taki masz plan?
- Nie mój plan to zachlać się na śmieć.
- Co ty gadasz Łukasz.
- No co. Po co mam żyć.
Odkąd go znam, nigdy nie widziałam go w takim stanie. On ma prawdę kacha Tini. Widziałam ja po jego policzkach leciały łzy. Było mi tak przykro. W tej samej chwili przyszedł Kuba.
- Co się stało?
- Jest kompletnie pijany.
Kuba aż zbladł. Podszedł do niego.
- Chłopie przecież ty nigdy nie piłeś. Mamy trening.
- O Kuba. Nigdzie nie idę. Powiedz wszystkim ze nie zobaczą mnie już więcej na treningu.
- Co ty gadasz.
- Kuba chodź tu.
- Na stole w kuchni leży jego wypowiedzenie. Napisz do trenera że nie możecie przyjść. I zostań z nim ja pojadę do Tini. On nie może być sam.
Zaczęłam bardziej bać się o Łukasza niż o Tini.
- Jedź już do domu. Dam sobie radę.
- Dobrze ale w razie czego dzwoń.
Pocałował mnie i wrócił do Łukasza. Wróciłam do domu i Tini już nie spała.
- Gdzie byłaś?
- Na zakupach.
- Nie kłam. Lodówka jest pełna. Gdzie byłaś?
- Nie mogę Ci powiedzieć.
- Byłaś u niego?
- Nie.
- Kłamiesz.
- Co ty gadasz?
- Prawdę. Bo ty jej nie umiesz powiedzieć. Mów byłaś u niego?
- Tak.
- Po co?
- Chciałam z nim pogadać.
- Czy ja cię o to prosiłam. Nie wracaj się w nie swoje sprawy.
Ostatni raz widziałam ja w takim zatnie jak zostawił ja jej pierwszy chłopak.
- Przepraszam, ja chciałam tylko pomóc.
- Ty juz lepiej nie pomagaj.
Wyszła z domu. Zabierając że sobą wszystkie swoje rzeczy.
💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤
Mamy kolejny rozdział dziś. Przepraszam za błędy. Do zobaczenia niedługo.
JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Novela JuvenilBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽