Rozdział 34

169 12 2
                                    

Emma

Przez resztę naszego wyjazdu nie mogłam uwierzyć w to co się stało.  Byłam bardzo szczęśliwa.  Kochałam go całym sercem . Przez te resztę dni zwiedziliśmy Paryż w wzdłuż i w szerz . Bawiłam się super . Na pewno wrócę jeszcze do Paryża.  Teraz czekał nas lot do Warszawy, a potem jedziemy do Truskolasów.  Nie mówiłam mojej mamie, ani babci Kuby o tym że się zaręczyliśmy. Chciałam aby to była niespodzianka dla nich . Samolot mamy za 2 godziny . Przyjechaliśmy juz na lotnisko, oddaliśmy bagaże i czekamy na nasz lot. Po nie całych 3 godzinach lotu wylądowaliśmy w Warszawie . Kiedy odebraliśmy nasze bagaże, ruszyliśmy w stronę postoju taksówek i ruszyliśmy w stronę domu mojej  babci . Nie zajęło nam to długo, bo mieszkała dosyć blisko lotniska . Pamiętam jeszcze kod do drzwi, więc weszliśmy nie dzwoniąc domofonem.  Kiedy dotarliśmy pod drzwi zapukałam.  Puk Puk Puk. 

- Już idę.  - słyszałam za drzwi głos mojej babcia . Bardzo zanim tęskniłam. Od kąd zamieszkałam w Dortmundzie, rzadko ja widuje .

Kiedy otworzyła drzwi i nas zobaczyła zaniemowiłam.

- Cześć babciu  - powiedziałam i rzuciłam się jej na szyję.  - Tak dawno cie nie wiedziałam. 

- Cześć kochanie 

Odezwałam się od niej.

- Dzień dobry pani . - mówił Kuba podając jej rękę. 

- Oj juz nie bądź taki, choć się przytulić.  - Kiedy się od niego odkleiła, uśmiech nie schodził jej z twarzy . - Mogliście zadzwonić. Upiekłabym coś. 

- Nie przesadzaj babciu.

- O to poczekajcie, pójdę coś kupić. 

- Sieć babcia,  kupiliśmy coś po drodze .

Zrobiła nam coś do picia i usiadł z nami do stołu. 

- No to opowiadajcie co tam słychać w tym Dortmundzie?

- Wszystko dobrze. Kuba właśnie skończył sezon, a ja mam przerwę w przedszkolu.  A co tam u ciebie ?

- Wszystko po staremu.  - nagle oczy jej się zaświeciły.  Wiedziałam juz w tedy ze musze jej o tym powiedzieć. 

- Babciu chcemy ci coś powiedzieć . Ja i Kuba zaręczyliśmy się.

- No to cudowna wiadomość.  Jestem taka szczęśliwa.  Chodźcie no tu do mnie.

Zaczęła nas przytulać i całować.  Przy mnie przystaneła i spojrzała mi prosto w oczy .

- Rodzice byliby z ciebie dumni.- pocałowała mnie w policzek i podeszła do Kuby.  - Z ciebie tez mama i pewnie tata tez są bardzo dumni.

- Wiem, mama zawsze była ze mnie dumna .

- Widzisz.  No więc tak . Nie ma taty Emmy wiec ja ci to powiem . Jeśli skrzywdzisz. ..

Przerwałam babci .

- Babciu .

- Cicho bądź.  Ktoś mu to musi powiedzieć.  Jeśli ja skrzywdzisz to zobaczysz na co mnie stać. 

- Spokojnie niech się pani nie martwi . Jest bezpieczna .

- A po drugie . Jak tam pani, niedługo mamy zostać rodzina. Mów mi babcia .

- No dobrze .

- A zapomniała bym rozmawiałam z Kubą i tak sobie pomyślałam.  Może pojedziesz z nami do Truskolasów.  Poznasz rodzinę Kuby .

- Nie będę wam przeszkadzać. 

- Oj babciu, to będzie przyjemność żebyś z nami pojechała. 

- Oj Kubuś potrafisz namawiać.  Zgoda . Kiedy jedziemy. 

- Możemy nawet jutro .

- Dobrze .

- Przyjedziemy po babcie około 8 rano . Może być? 

- Oczywiście. 

Zostaliśmy jeszcze trochę u babci. A następnie pojechaliśmy do domu Kuby przepakować się . Kiedy to zrobiliśmy ogarneliśmy się i poszliśmy spać. 

______________________________________

Witam mamy kolejny rozdziałDziś to na tyle jutro rano wstawię kolejny rozdział
Dziękuję bardzo za przeczytanie rozdział.  Przepraszam za błędy. Do zobaczenia jutro .

JuliaP
⚽⚽😍😍❤❤😆😆😚😚📚📚📖📖

Bezcenna Miłość  K.BOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz