Emma
Obudziłam się rano, trochę obolała, po przespanej nocy na kanapie. Centralnie na moich kolanach spała Tini. Na szczęście po chwili zmieniła pozycję i mogłam wstać .Poszłam zobaczyć która godzina , była dopiero 8, do rehabilitacji mam jeszcze 2 h. Na stole leżała kartka od Kuby
Nie chcieliśmy was wczoraj budzić. Pojechaliśmy na trening, nie zapomnij o rehabilitacji. O 16 przychodzi pani architekt. Kocham cię.
Poszłam się ubrać , po czym poszłam zrobić śniadanie. Dziś coś nie szło mi chodzenie, wszystko mnie bolalo, to pewnie przez to że spałam na kanapie. Nie chciałam ale musiałam obudzić Tini.
- Tini, obudź się.
-Co się stało? Gdzie jestem?
- U Kuby. Mogę cię o coś prosić?
- Tak
-To głupie, ale chyba przez to że spałyśmy na kanapie, trudno mi się chodzi i stoi, Zrobisz śniadanie?
- Nie mogłaś od razu mnie obudzić.
- No nie chciałam.
- Już idę.
- A i czy pojedziesz ze mną na tą rehabilitację?
- Tak, dlatego tu jestem.
- Dziękuję.
- Za co?
- Za to że jesteś.
Popatrzyłam się na mnie, po czy podeszłam do niej i ją przytuliłam.
- Inaczej bym nie mogła.
Kiedy Tini, skończyła śniadanie, wstaly babcie. Zjadłyśmy w miłej atmosferze śniadanie, a potem wypiłyśmy kawę. Po wypiciu kawy, poszłam przebrać się w jakieś sportowe ciuchy. Kiedy wsiadłam do samochodu, zrobiło mi się niedobrze ze stresu. Bałam się że powiedzą mi tam, że jadnak nie da się zrobić i nie będę sprawna. Dojechałyśmy na podany adres w jakieś 40 minut, bo były korki. Co się okazało nawigacja doprowadziła nas pod stadion BVB. Byłam bardzo zdziwiona. Weszłyśmy na stadion, a tam czekał już na mnie rehabilitant.
- Guten Morgen
- Guten Morgen
- Witaj pani Emmo. Nazywam się Schmit i od dziś będę pani rehabilitantem. Niech się pani nie denerwuje, nie ma czego. Dojdzie pani sama, czy...
- Dojdę.
- Dobrze. Pani wchodzi z siostrą?
- Tak.
- Dobrze. Choćmy.
Poszliśmy do wielkiej sali ćwiczeń. Kiedy weszliśmy Pan Schmit kazał położyć mi się na kozetce.
- Czy dziś bania coś boli?
- Nie ale z trudnością mi się chodzi.
- Dobrze. Jest pani w ciąży prawda?
- Tak.
- Który to miesiąc?
- 3
- Dobrze już wszystko wiem. Możemy zaczynać?
- Tak.
- Jak jakieś ćwiczenia będzie bardzo trudno się je pani robić albo będzie bardzo boleć proszę to powiedzieć. Na początku będziemy ćwiczyć lekkie ćwiczenia i stopniowo będziemy je zwiększać.
Tylko lekko się uśmiechnęłam. Starałam się ćwiczyć z całych sił. Sesja trwała dziś tylko 40 minut, bo pani Schmit nie chciał mnie przemeczac już na pierwszych zajęciach. Pokazał mi też ćwiczenia które mogę ćwiczyć sama w domu. Po skończonej sesji. Wyszliśmy przed stadion. Akurat skończył się trening piłkarzy BVB.
- Kuba - zawołał Pan Schmit - Dawno cie u mnie nie widziałem. - żartował sobie.
- Tak jakoś wyszło. Już koniec?
- Tak dziś krótko. Proszę cię abyś ja pilnował. Aby się nie przemeczała. Z ćwiczeniami które jej dałem.
- Dobrze, będę ją pilnował. Jutro też na 10?
- Tak, a na którą masz treningi?
- 9.00
- yyy na 9 nikogo nie mam. Możemy przełożyć rehabilitację na 9 może być? Trening trwa 2 h?
- Tak.
- Dobrze. Już wszystko wiem.
- Dziękuję bardzo. Do jutra
- Do jutra.
- I jak było?
- Dobrze.
- TINI?
- Dobrze. Najchętniej by z tamtąd nie wychodziła.
Pożegnaliśmy się i każdy pojechał do swojego domu. Gdzie czekał na nas pyszny deser który zrobiła babcia Felicja.
______________________________________
Zaczynamy maraton. Kolejny rozdział 2 gwiazdki. Przepraszam za błędy i do zobaczenia nie długo.JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Teen FictionBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽