Łukasz
Wchodząc do domu Kuby, rzuciła się na mnie cała zapłakana Tini. Zaczęła mnie bić i coś krzyczeć. Oderwał ją odemnie Kuba. Na szczęście w domu nie było babć Kuby i Emmy.
- Co ja ci takiego zrobiłam?
-Ale kochanie...
- Żadne kochanie, nienawidze cię. Co ona ma czego ja nie mam?
Wypowiedziała te słowa i wybiegła. Chciałem za nią iść, ale Emma mi nie pozwoliła.
- Myślałam że jesteś inny. - powiedziała to Emma i wyszła.
- skąd ona się o tym dowiedziała?
- Nie wiem może wysłała jej jakąś wiadomość albo coś.
- A skąd miała jej numer telefonu.
- Pewnie z twojego telefonyu.
- Nie nawidzę jej. Zniszczyła mi życie.
- Wybaczy ci.
- Nie.
- Wybaczy zobaczysz. Ona cię kocha.
- Ja ją też. Ale zraniłem ją.
Emma
Kiedy wyszłam za Tini, była już na końcu ulicy. Wsiadłam więc do samochodu i ruszyła za nią. Kiedy ją dogoniłam, zwolniła i otworzyłam okno.
- Wsiadaj, jest zimno.
Tylko się odwróciła i wysiadła.
- Z tyłu masz kurtkę i chusteczki.
- Nie chce wracać do domu.
- Wim, dlatego zamieszkasz u nas.
- Nie. On jest u was często, a po drugie już mieszkają u was babcie.
- Już nie będzie i co z tego że mieszkają u nas babcie.
- Jedzmy do domu, chce zabrać z tamtąd swoje rzeczy.
- Dobrze.
Jechałyśmy w milczeniu, przez nie całe 5 minut. Tini otworzyła drzwi. Łukasza nie było, ale za to zaczął do niej wydzwaniać. Dała mi swój telefon.
- Po co mi on?
-Nie wiem, zrób coś z tym.
Nie wiedziałam co mam zrobić więc wyłączyłam telefon.
Po niecałych 30 minutach Tini zeszła na dół z walizką. Napisała mu kartkę gdzie ma klucze. Wyszłyśmu i skierwałyśmy się do kawiarni w której Łukasz nas nie znajdzie. Byłyśmy tam do 19. Chciałam żeby Tini się uspokoiła, lecz to nie nastało. Więc poszłam do apteki i kupiłam jej tabletki na uspokojenie. Po tych tabletkach w końcu się uspokoiła. Kiedy poszła do toalety zadzwoniłam do Kuby.
- Łukasz jeszcze jest?
- Tak, gdzie jesteście?
- Nie ważne. Powiedz żeby poszedł do domu.
- To mój przyjaciel.
- A Tini jest moją przyjaciółką i jej teraz nie zostawię, albo to zrozumiesz, albo to twój problem.
Rozłączyłam się i na moje nieszczęście słyszała to Tini.
- Nie chce abyś się kłóciła z Kubą.
- Nie kłucimy się.
- Na pewno. Słyszałam coś innego. Zawiz mnie do jakiegoś hotelu.
- Nie. Nie zostawię cię. Nie teraz. Ty mnie nie zostawiłaś w najtrudniejszym dla mnie momencie, a ja cie nie zostawię teraz. Zamieszkasz u nas.
- Nie
- Tak i to jest rozkaz.
Po chwili dostałam sms od Kuby.
Łukasz pojechał do domu.
- Mozemh wracać.
- Ale Łukasz.
- Nie ma go.
Po 1h wróciliśmy do domu. Tini położyła się, płakała do 1 w nocy, ale na szczęście zasnęła. Kiedy wyszłam z sypialni, Kuba jeszcze nie spał.
- Mogę wiedzieć co ty wyorawiasz - zapytał.
- Nie rozumiem
- Łukasz jest moim przyjacielem. Nie mogę go teraz zostawić.
- A Tini jest moją przyjaciółką, jeśli masz taki problem, to do niego jedź. Ale o mam lepszy pomysł wyjadę z Tini do Polski. W tedy będziesz mu mógł pomagać ile chcesz. Mógł myśleć przed tym jak się upił i przespał się z pierwszą lepszą. Tini będzie tu mieszkać, a Łukasz ma się nie pokazywać tutaj. Jeśli masz problem to powiedz, a my wyjedziemy.
- Teraz to ja nie rozumiem czemu tak na niego naskakujesz.
- Myślałam że jest inny. To że ma kasę nie znaczy że może zmieniać dziewczyny jak rękawiczki. Sory ale nie pozwolę aby kolejny dupek zrobił Tini.
- On taki nie jest. Nie znasz go.
- A ty nie znasz Tini. Nie wiesz co przeżywała.
Odwróciłam się i poszłam spać do Tini.
🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛🖤💛
Witam wszystkich serdecznie. Rozdział miał być wczoraj ale niestety nie byłam w stanie do napisać. Z okazji nowego roku chce wam też życzyć wszystkiego co najlepsze, aby się wasze marzenia spełniły, miłości i wszystkiego co sobie życzycie.
Przepraszam za błędy i do zobaczenia niedługo.
JuliaP
CZYTASZ
Bezcenna Miłość K.B
Teen FictionBeztroska miłości przez przypadkowe spotkanie w parku. Czy uczucie Emmy i Kuby przetrwa? Czy przerodzić się w coś innego ? Okładka zrobiona przez Wolczyca15 dziękuję 😙😘😍❤⚽