Noc spędziłem sam, nie miałem ochoty odpisywać Willowi, który następnego dnia pisał do mnie bardzo wiele SMS-ów, do tego dołączył się Victor proponując spotkanie i Nick który pragnął wyjaśnić zaistniałe sytuacje. Jedyne co zrobiłem to wyłączyłem telefon i zszedłem na śniadanie w niezbyt dobrym humorze.
-Hej Oli- przywitała mnie mama, która zaczęła przygotowywać obiad, wzięła sobie dziś urlop- idziesz dziś do pracy?
-Tak- odpowiedziałem krótko i wyjąłem szynkę, ser śmietankowy i masło.
-Co taki nie w humorze?- tata wyszedł z salonu.
-A ty nie w pracy?
-Wziąłem dziś urlop- uśmiechnął się szeroko.
Pięknie, no po prostu pięknie. Usiadłem przy stole i zacząłem smarowac chleb masłem.
-Oliver- znów zwrócił się do mnie tata- jutro przyjeżdża Amy.
Nie, proszę nie! Jak ja jej nienawidzę. Rodzice chcieli mnie zestwatać z nią już cztery razy.
-Nie będziecie mnie z nią swatać! Już powiedziałem!- wstawiam jedzenie do lodówki, a kanapkę w zęby.
Wbiegam na górę i zatrzaskuje drzwi do swojego pokoju.
-Oliver natychmiast zejdź na dół!- krzyczy mama z tatą.
Szybko ubrałem się w strój do pracy, umyłem się i zszedłem na dół.
-Oliver słuchaj...- zaczęła mama, ale jej przerwałem.
-JESTEM GEJEM!- wykrzyczałem.
Zobaczyłem, że zamurowało ich to i szybko wybiegłem bojąc się ich reakcji. Po raz pierwszy w życiu odważyłem się to wyznać. Jestem szczęśliwy i przerażony zarazem. Rodzice to homofobii, wiem że nie dałbym rady tego ukrywać wiecznie. Wbiegłem do pracy zdyszany i zarazem z przerażoną twarzą. Przede mną pojawiła się Emma.
-Hej, wszystko ok?- pomogła mi usiąść.
Opowiedziałem jej całą historię tego incydentu. Powiedziałem jeszcze, że rodzice mogą na pierwszy raz nie uwierzyć tylko wezmą to za wymówkę bym nie spotkał się z Amy.
-Nie wiem co mogę ci powiedzieć- zaczęła- ale wiem że musisz być silny, a kiedy przyjdzie czas powiesz im to na spokojnie, musisz być pewny swoich uczuć. Musisz wiedzieć czy kochasz Willa i Victora. Musisz wiedzieć czego chce od ciebie Nick... Przestań chować głowę w piasek i weź swoje życie w garść.
-Masz rację, ale to brzmi tak łatwo z twoich ust, a tak naprawdę jest to cholernie ciężkie...-schowałem twarz w dłonie.
-Wiem, wiem że dasz sobie radę- poczochrała mnie po włosach.
***
-Coś podać jeszcze?- pytam klienta.
-Nie, dziękuje.
Ochodzę i podaje zamówienie. Jeszcze kilka minut i będę mógł wyjść z pracy. Powoli zacząłem kierować się w stronę miejsca dla personelu, gdy ktoś złapał mnie za ramię.
-Witaj- odwrociłem się i zobaczyłem Willa czy Victora?
-Oli..- z mojej prawej pojawił się...tak to jest Will.
-Oliver- z mojej lewej pojawił się Nick z twarzą gotową do szczerej rozmowy.
Radosny Victor, smutny Will i poważny Nick. To trójstronny impas.
Postarałam się i coś napisałam 🤗💪. Mam nadzieję, że podoba się wam. I wiem, że kończąc w takim momencie to zło 😂. Bay, bay do następnego.
CZYTASZ
My Little Princess (yaoi)
FanficOliver to szczęśliwy chłopak uczący się w liceum, pracuje w kawiarni. Will to ciemno włosy chłopak studiujący prawo. Inna wersja Love Me Forever Opowiadanie to jest boyXboy. Remont opowiadania w połowie maja (więcej informacji w rozdziale zatytułowa...