Rozdział 20- Jak pierwsze spotkanie

3.2K 233 23
                                    

Kiedy już byłem ubrany, miałem wychodzić gdy nagle ktoś zadzwonił do moich drzwi.

-Kurczem- przegryzłem wargę i otworzyłem drzwi- c-co ty tu robisz? Znów zawód miłosny? Sorry nie mam czasu...

-Masz- urawał na moment- zabieram cie do twojego księcia z bajki!

-Co?- zmarszczyłem brwi.

-Zbieraj się- a ja nadal stałem w miejscu- aishh!

Chłopak wbiegł do mojego mieszkania, zabrał mój plecak w którym jest portfel i takie inne, a po drodze chwycił klucze i wyciągnął mnie z mieszkania uprzednio je zamykając.

-Gdzie ty mnie ciągniesz?- próbowałem się zatrzymać, ale przyjaciel okazał się silniejszy.

Po chwili staneliśmy przed kawiarnią. Nie wiedziałem o co mu chodzi.

-Coś jest nie tak. Masz mi powiedzieć o co tu chodzi idioto- cofnąłem się o krok- zaczynam się denetwować i Noe wiem czemu. Ma nastąpić atak zombie czy jak?

-Nie tym razem, ale zawsze można się przygotować, kto wie czy będzie czy nie. A teraz trochę stresu, trochę luzu. Człowiek, który tam na ciebie czeka nie może się doczekać, ale również jest w wielkim szoku.

-Kim jest ten książę z bajki?- spociły mi się dłonie.

-Człowiekiem, który zmienił twoje życie niegdyś...

-Człowiek, który zmienił...moje życie? Nie wiem, mam pustkę, szczególnie w tej sytuacji- wytarłem dłonie o spodnie- mam tam wejść? Czekaj, czekaj...po co ja w ogóle mam cie słuchać?

-Bo chcesz teraz też zmienić swoje życie- pomyślałem, że mojego przyjaciela opanowała moc kosmiczna- bynajmniej on mi tak powiedział- a nie jednak nic ho nie opanowało.

Popatrzyłem na szklane drzwi i skierowałem tam swoje powolne ruchy. Jedna noga, druga noga...zapomniałem jak się oddycha, więc zacząłem sobie mówić, pierwszy wdech, drugi wdech, ale zapomniałem jak się chodzi, póki przyjaciel nie klepnął mnie mocno w plecy i nie poleciałem do środka kawiarni. Czuje się jak w jakimś filmie. Zobaczyłem tą twarz, a on moją. Mężczyzna wstał w jednej chwili i powoli skierował się w moją stronę.

-Oliver...

-Will...

Krótszy rozdział, ale następny wyjdzie prędzej. Zbliżamy się do końca. Autor się cieszy, kiedy kończy swoją pracę, takie dzieci sprawiają bardzo dużo problemów, Oliver lubi zmieniać bieg historii. Dziękuje za wszystkie gwiazdki, za czytanie i komentarze nic bardziej nie cieszy niż wiedza, że ktoś czyta wypociny z spod czyiś rąk. Dziekuje za 30 k wyświetleń i tyle gwiazdek, dużo to dla mnie znaczy, jeszcze gdy ktoś jest zainteresowany k-popem i lubimy yoonminy to serdecznie zapraszam do czytania, ze wszystkich książek postaram się aby ta była perełką na moim koncie, oczywiście zapraszam też osoby, które nie mają nic wspólnego z k-popem, ale lubią czytać o yaoi.

My Little Princess (yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz