Wtem jasny błysk rozświetlił nasz pokój, usłyszałam 2 głosy.
- Chrome! Mówiłam, że to nie będzie dobry pomysł! - Czy to Karenn? Próbowałam otworzyć oczy, ale mocne światło mi na to nie pozwalało.
- Przykro mi, Karenn. - usłyszałam nutkę smutku w głosie tej osoby - Ale zobacz! Jesteśmy już w wiosce Jearth!
- No tak, ale właśnie uderzyliśmy w jakieś pomieszczenie! - zaśmiała się dziewczyna - Ten eliksir zamiany nas w ogromne smoki, nie wypalił! Tylko zniszczyliśmy czyjś pokój.
-A kto tu w ogóle przebywa? - chłopak odpowiedział z zaciekawieniem.
- Nie wiem, ale sprawdźmy to! - Nagle w sypialni błysnął mocny blask, a ja odruchowo schowałam się pod kołdrę.
Usłyszałam cichy szept Nevry.
- Zgaście to światło! - zamruczał wampir, a ja bezgłośnie zachichotałam.
Po dłużącej się chwili wyłoniłam się spod pierzyny, zwróciłam wzrok w kierunku z którego poprzednio dobiegał hałas.
Spojrzałam na Karenn i Chroma, szczęki im opadły, a oczy mieli rozszerzone ze zdziwienia.
Zwinnie zeszłam z łóżka i owinęłam się świątecznym, puchowym kocem, nie cierpię zimna.
Następnie podeszłam do towarzystwa i głupio się uśmiechnęłam.
- Co, nie spodziewaliście się, że traficie akurat w nasz pokój? - zaśmiałam się
- Ty... Nevra... Łóżko... - Wampirzyca ledwo wydukała z siebie te słowa.
- Co? - zapytałam zdziwiona, niezbyt zrozumiałam o co jej chodziło. W tym samym czasie, wampir podszedł do mnie od tyłu i objął mnie w pasie, na co ja zadrżałam.
- Chrome! Karenn! Wieki was nie widziałem! - odparł Nevra z cwaniackim uśmieszkiem, nadal mnie przytulając - Co tam u was? - młodzi stali osłupieni, a ja nie mogłam powstrzymać śmiechu.
Po paru minutach w końcu odzyskali zdolność mówienia i poruszania się.
- Czy wy... - Wampirzyca zaczęła coś mówić, ale niedane było jej skończyć, bo brat jej przerwał.
- Tak
- Od kiedy? - odrzekła z niedowierzaniem
- Niedawno - uśmiechnął się Nev, a ja zarumieniłam się
Karenn miała coś jeszcze dodać, ale do pokoju wparował przestraszony Vean.
- Na Wyrocznię! - wykrzyknął przerażony - Co tu się stało!?
- Hah - zaśmiałam się nerwowo - Długa historia
Pokrótce opowiedziałam elfowi, co się wydarzyło. On tylko kiwał ze zrozumieniem głową.
- Widzę, że nieźle tu narobiliście - skierował te słowa to Chroma i Karenn - Ale wybaczam wam. Chodźcie się teraz przespać.
Towarzystwo wyszło z pomieszczenia, a ja z powrotem skierowałam się do łóżka. Byłam padnięta.
Już miałam się zanurzyć w białej, miękkiej pościeli, ale czyjeś silne ramiona mnie powstrzymały.
- Już nawet całusa na dobranoc nie dostanę? - zapytał smutno Nevra, a ja się zaśmiałam. Wspięłam się na palce i go namiętnie pocałowałam, on natychmiast odwzajemnił pieszczotę.
Powoli przenosiliśmy się na łóżko, byliśmy tak pochłonięci, ale ktoś musiał nam przerwać.
Do pokoju weszła Karenn.
- Gardienne, czy masz może pożyczyć gumkę do włosów? - zapytała, a my odskoczyliśmy od siebie jak poparzeni.
Zażenowana wstałam i zaczęłam szukać.
Po chwili znalazłam jąkąś czarną.
- Taka może być? - uśmiechnęłam się ciepło
- Tak, tak oczywiście. To już wam nie przeszkadzam, ale pamiętajcie, nie chcę być już ciocią! - uśmiechnęła się chytrze i nie czekając na odpowiedź zamknęła drzwi.
Ja zmęczona skierowałam się do łóżka.
Owinęłam się kocem i przymknęłam powieki.
- Dobranoc, Piękna - powiedział wampir
- Dobranoc, Nevra - odpowiedziałam
Mój chłopak owinął mnie szczelnie swoimi ramionami i poszliśmy spać.
Ciepłe promienie słoneczne padły na moją twarz, wybudzając mnie ze snu.
Wyswobodziłam się z objęć Nevry i na niego spojrzałam. Wyglądał tak pociągająco kiedy spał, przygryzłam wargę.
Następnie poszłam do łazienki się przyszykować. Czeka mnie długi dzień, który chcę dobrze wykorzystać. Z tą myślą zanurzyła się w ciepłej wodzie, odprężając się...
Heej :3
I jak wam się podobał kolejny rozdział? Wszelkie opinie wskazane!
Mam nadzieję, że nie wyszedł źle.
Miłego dnia!
I do następnego <33
CZYTASZ
Eldarya - Marzenia się spełniają
Fanfiction- Leiftan... Chcę wrócić do domu. Gardienne jest już w Eldaryi bardzo długo i postanawia wrócić na Ziemię. Czy ktoś/coś jej w tym przeszkodzi? Czy wróci? A może coś ją zatrzyma? Przekonajcie się sami :P