Była noc, moje włosy lekko powiewały na wietrze, na moją bladą twarz padało światło księżyca. Wszystko było takie... magiczne. Ale, ale może bym zaczęła od początku? No więc tak, mam na imię Gardienne, i już od jakichś 2 lat jestem w Eldaryi. To kraina, gdzie żyją wróżki, elfy, wampiry, kitsune i wiele innych magicznych stworzeń. Trafiłam tu przez przypadek, mam za sobą wiele bolesnych wspomnień, jak i radosnych z tego miejsca. Spotkałam tutaj wspaniałe osoby, jak na przykład Ykhar. To moja najlepsza przyjaciółka, uwielbia gadać i czytać, jest bardzo miła i pomocna. Jest też Karenn, to młodsza siostra Nevry, uwielbia plotki jest najlepszą przyjaciółką Alajei. Miiko to przywódczyni całej Kwatery Głównej. Keroshane, tak zwany ,,Kero" jest bardzo miły, opiekuję się biblioteką. Ezarel to gburowaty elf, który uwielbia robić sobie ze mnie żarty, ale i tak go lubię. Jest szefem straży Absyntu. Valkyon to ocean spokoju, jest małomówny, ale kiedy trzeba daje świetne rady, jest przywódcą straży Obsydianu. Nevra, stoi na czele straży Cienia, uwielbia damskie towarzystwo.
Właśnie dziś miałam wrócić na Ziemię, przynajmniej tak pisało w liście od Ashkora. Miałam się z nim spotkać przy obrzeżach lasu o 2 w nocy. Właśnie udało mi się wymknąć z Kwatery Głównej i ruszyłam w stronę lasu. Szłam powoli, ale zdecydowanie, chciałam też jak najwięcej z tej nocy zapamiętać, rzadko się zdarza, że można wyjść z K.G. w nocy. Kiedy dotarłam na miejsce zauważyłam kartkę na której było napisane:
Idź prosto, aż dojdziesz do grzybowego kręgu. Tam się spotkamy.
Ashkore
Kiedy skończyłam czytać, usłyszałam szelest liści. Odskoczyłam jak oparzona od kartki i wyjęłam swój miecz.
- Kto tu jest - powiedziałam głośno, chociaż w moim głosie i tak było słychać strach.
- Gardienne nie rób tego nie wracaj.
Usłyszałam głos który mogłam rozpoznać nawet z zamkniętymi oczami.
-Nevra? - powiedziałam
W tej samej chwili wampir zeskoczył z drzewa i podszedł do mnie.
- Proszę Gardienne nie wracaj do domu, zostań z nami...
- Dlaczego Nevra, ja chcę wrócić do moich przyjaciół, rodziny ...
- Gardienne proszę nie wracaj no, bo ja cię ...
- ty mnie ? - odpowiedziałam
- Ja cię... kocham.
Kiedy Nevra wypowiedział te słowa, moje serce zaczęło bić jak szalone. Liczyło się tylko to co on powiedział, podeszłam do niego z zamiarem, żeby go pocałować. Od zawsze byłam w nim zakochana, ale nie wiedziałam jak mu to wyznać.
Ale ta chwila nie mogła trwać wiecznie. Kiedy dzieliły nas milimetry, ktoś pociągnął mnie za nogę, tak że upadłam i wziął na swoje plecy i pobiegł.Czułam się jak jakiś worek ziemniaków na plecach jakiegoś chłopa, który właśnie wracał z pola.
Zdołałam zauważyć, że osoba która trzyma mnie na plecach to...
Ciąg dalszy nastąpi :D Mam nadzieję, że to wprowadzenie do mojego opowiadania wam się spodobało ^^ Do zobaczenia w kolejnej części <3
CZYTASZ
Eldarya - Marzenia się spełniają
Fiksi Penggemar- Leiftan... Chcę wrócić do domu. Gardienne jest już w Eldaryi bardzo długo i postanawia wrócić na Ziemię. Czy ktoś/coś jej w tym przeszkodzi? Czy wróci? A może coś ją zatrzyma? Przekonajcie się sami :P