Część 13 Randka cz. 2

110 13 10
                                    


[Perspektywa Nevry]

  - To! - wykrzyknęła Gardienne i przylgnęła do moich ust swoimi. Zszokowany nie wiedziałem co robić. 

[Perspektywa Gardienne]

Nie chcę tego zakańczać. Czy  jest coś ze mną nie tak?!

[Perspektywa Nevry]

Gardienne wcale nie chciała tego kończyć. Zawzięty postanowiłem odwzajemnić pocałunek.

[Perspektywa Gardienne]

Po krótkiej chwili oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc. Nie wiedziałam, że tak postąpię, to był odruch. Odruch, ale przyjemny odruch - pomyślałam.

- Nie spodziewałem się tego, Kotku... - mruknął mi do ucha wampir, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz.

- Kotku?! Kto ci pozwolił, tak na mnie mówić? - szepnęłam mu do ucha, uwodzicielski tonem.

  - Chyba, że wolisz smarkulo. - zaśmiał się czarnowłosy

- No nie bądź jak Karuto  - zrobiłam obrażoną minę - Już wolę Kotku. - uśmiechnęłam się

- Dobrze Kotku... - odpowiedział przeciągając słowo "Kotek". 

Położyłam mu głowę, na jego kolanach. Nie przeszkadzało mu to, wręcz przeciwnie uśmiechnął się czule.

- Nie za wygodnie ci? - zaśmiał się

- Nie, wcale - uśmiechnęłam się do niego.

Nevra zniżył się i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Szczęście ogarnęło mnie całą. Wampir był taki delikatny, a zarazem stanowczy.

[Perspektywa Nevry]

Gardienne jest idealna. Całuje nieziemsko.  Jest najlepszą kobietą, jaką poznałem. Chcę, żeby była moją dziewczyną.

[Perspektywa Gardienne]

Leżałam taki chwilę, to było bardzo przyjemne. Po chwili Nevra speszony odsunął się. Zdziwiona spojrzałam na niego.

- Ymm... - zaczął swoją wypowiedź - Jak tak sobie myślę, to chciałabyś zostać moją... - zrobił momentalną pauzę, a mi zrobiło się gorąco - Dziewczyną? 

Moja twarz stała się od razu czerwona. Nie wiedziałam co powiedzieć, ale przecież nie trzeba mówić. W odpowiedzi czule go pocałowałam, Nevra wyszczerzył się w uśmiechu.

- To oznacza tak? - zapytał

- Oczywiście - zaśmiałam się 

Przez chwilę się śmialiśmy, więc Nevra postanowił to przerwać.

- Może skosztujemy kanapek? - zapytał szarmancko

- Oczywiście - odpowiedziałam i sięgnęłam ręką do koszyka, ale wampir mnie wyprzedził.

- Proszę się nie przemęczać! Ja pani podam! - uśmiechnął się i podał mi jedzenie.

Radosna zaczęłam jeść, zgłodniałam od ostatniego posiłku. Rozbawiony wampir patrzył się na mnie.

- Szo? Szę tak patszysz?  - zapytałam z pełnymi ustami

- Tak, tylko - zaśmiał się - Uroczo, wyglądasz jak jesz. - Zarumieniłam się.

Posiłek zjedliśmy śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim i o niczym. Bardzo miło spędziłam czas, cieszę się, że się umówiliśmy...

[Perspektywa Nevry]

Spotkanie z Gardienne było cudowne. Postanowiłem, że zaproponuję jej odprowadzenie do pokoju. 

- Kotku, odprowadzić cię do pokoju? - zapytałem z uśmiechem

- Oczywiście - odpowiedziała moja dziewczyna. Po mało wstaliśmy i ruszyliśmy.

Szczęśliwi podziwialiśmy widoki, przed nami jeszcze pół godzimy drogi. Zachodzące słońce ślicznie się mieniło w blasku śniegu. Cudowne zjawisko.

Nagle śnieg zaczął spadać z nieba. Szliśmy w ciszy, każde z nas napawało się tą chwilą. Liczyło się tylko tu i teraz.

[ Perspektywa Gardienne] 

Zaczął padać śnieg. Na moje lekko falowane włosy, spadał biały puch. Przed nami rozpościerała się blada, nienaruszona kołderka. Była taka miękka, i srebrzysta. Stawialiśmy na niej kroki, słychać było ciche szuranie. Śnieg, nie był już taki gładki, można było zauważyć na nim ślady kroków. Należą one do mnie i do Nevry.

Po chwili doszliśmy do budynku noclegów. Cali zmarznięci  i mokrzy, weszliśmy do środka. Woń cynamonu i jaśminu, dotarł do moich nozdrzy. Odruchowo się rozluźniłam, wampir zauważając to, przelotnie mnie pocałował.

- Kierunek, twój pokój - zaśmiał się i ruszyliśmy 

Mijaliśmy drewniane drzwi, prawie byliśmy ku celu, ale przeszkodził na Vean.

- Kochani, jak się czujecie? - zapytał z troską w głosie

- Dobrze! - odpowiedziałam równocześnie z Nevrą

- A właśnie! Prawie bym zapomniał! - zaczął elf  - Miiko, przyśle po was Chroma i Karenn! Pomogą wam oni wrócić do K.G. Przed wami długo droga! Już wam nie przeszkadzam, dobranoc! - Spojrzałam na mojego chłopaka, mina mu zrzedła, chociaż ja nie wyglądałam lepiej. Chrome i Renn?! Czy Miiko do reszty powariowała?! 


***********************************************************************************************

Już kolejny rozdział za nami ^^ Mam nadzieję, że się spodobał :3 Do następnego :) 

A teraz mały quiz o tej części! Kto pierwszy napisze poprawne odpowiedzi dostanie dedykację tej części.

Zaczynamy :D

1. Jak Nevra nazwał Gardienne?

2. Kogo wysłała Miiko, po naszych bohaterów?

3. Co para miała do zjedzenia?

4. Jak Karuto nazywa Gardzię?

5. Jaki zapach, roznosi się w hotelu?

6. Kto chciał odprowadzić  Gardienne do pokoju?


I to tyle pytań ;) Kto pierwszy odpowie, dostanie dedykację ^^

Powodzenia :P






Eldarya - Marzenia się spełniająOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz