[Perspektywa Nevry]
- To! - wykrzyknęła Gardienne i przylgnęła do moich ust swoimi. Zszokowany nie wiedziałem co robić.
[Perspektywa Gardienne]
Nie chcę tego zakańczać. Czy jest coś ze mną nie tak?!
[Perspektywa Nevry]
Gardienne wcale nie chciała tego kończyć. Zawzięty postanowiłem odwzajemnić pocałunek.
[Perspektywa Gardienne]
Po krótkiej chwili oderwaliśmy się od siebie ciężko dysząc. Nie wiedziałam, że tak postąpię, to był odruch. Odruch, ale przyjemny odruch - pomyślałam.
- Nie spodziewałem się tego, Kotku... - mruknął mi do ucha wampir, a mnie przeszedł przyjemny dreszcz.
- Kotku?! Kto ci pozwolił, tak na mnie mówić? - szepnęłam mu do ucha, uwodzicielski tonem.
- Chyba, że wolisz smarkulo. - zaśmiał się czarnowłosy
- No nie bądź jak Karuto - zrobiłam obrażoną minę - Już wolę Kotku. - uśmiechnęłam się
- Dobrze Kotku... - odpowiedział przeciągając słowo "Kotek".
Położyłam mu głowę, na jego kolanach. Nie przeszkadzało mu to, wręcz przeciwnie uśmiechnął się czule.
- Nie za wygodnie ci? - zaśmiał się
- Nie, wcale - uśmiechnęłam się do niego.
Nevra zniżył się i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Szczęście ogarnęło mnie całą. Wampir był taki delikatny, a zarazem stanowczy.
[Perspektywa Nevry]
Gardienne jest idealna. Całuje nieziemsko. Jest najlepszą kobietą, jaką poznałem. Chcę, żeby była moją dziewczyną.
[Perspektywa Gardienne]
Leżałam taki chwilę, to było bardzo przyjemne. Po chwili Nevra speszony odsunął się. Zdziwiona spojrzałam na niego.
- Ymm... - zaczął swoją wypowiedź - Jak tak sobie myślę, to chciałabyś zostać moją... - zrobił momentalną pauzę, a mi zrobiło się gorąco - Dziewczyną?
Moja twarz stała się od razu czerwona. Nie wiedziałam co powiedzieć, ale przecież nie trzeba mówić. W odpowiedzi czule go pocałowałam, Nevra wyszczerzył się w uśmiechu.
- To oznacza tak? - zapytał
- Oczywiście - zaśmiałam się
Przez chwilę się śmialiśmy, więc Nevra postanowił to przerwać.
- Może skosztujemy kanapek? - zapytał szarmancko
- Oczywiście - odpowiedziałam i sięgnęłam ręką do koszyka, ale wampir mnie wyprzedził.
- Proszę się nie przemęczać! Ja pani podam! - uśmiechnął się i podał mi jedzenie.
Radosna zaczęłam jeść, zgłodniałam od ostatniego posiłku. Rozbawiony wampir patrzył się na mnie.
- Szo? Szę tak patszysz? - zapytałam z pełnymi ustami
- Tak, tylko - zaśmiał się - Uroczo, wyglądasz jak jesz. - Zarumieniłam się.
Posiłek zjedliśmy śmiejąc się i rozmawiając o wszystkim i o niczym. Bardzo miło spędziłam czas, cieszę się, że się umówiliśmy...
[Perspektywa Nevry]
Spotkanie z Gardienne było cudowne. Postanowiłem, że zaproponuję jej odprowadzenie do pokoju.
- Kotku, odprowadzić cię do pokoju? - zapytałem z uśmiechem
- Oczywiście - odpowiedziała moja dziewczyna. Po mało wstaliśmy i ruszyliśmy.
Szczęśliwi podziwialiśmy widoki, przed nami jeszcze pół godzimy drogi. Zachodzące słońce ślicznie się mieniło w blasku śniegu. Cudowne zjawisko.
Nagle śnieg zaczął spadać z nieba. Szliśmy w ciszy, każde z nas napawało się tą chwilą. Liczyło się tylko tu i teraz.
[ Perspektywa Gardienne]
Zaczął padać śnieg. Na moje lekko falowane włosy, spadał biały puch. Przed nami rozpościerała się blada, nienaruszona kołderka. Była taka miękka, i srebrzysta. Stawialiśmy na niej kroki, słychać było ciche szuranie. Śnieg, nie był już taki gładki, można było zauważyć na nim ślady kroków. Należą one do mnie i do Nevry.
Po chwili doszliśmy do budynku noclegów. Cali zmarznięci i mokrzy, weszliśmy do środka. Woń cynamonu i jaśminu, dotarł do moich nozdrzy. Odruchowo się rozluźniłam, wampir zauważając to, przelotnie mnie pocałował.
- Kierunek, twój pokój - zaśmiał się i ruszyliśmy
Mijaliśmy drewniane drzwi, prawie byliśmy ku celu, ale przeszkodził na Vean.
- Kochani, jak się czujecie? - zapytał z troską w głosie
- Dobrze! - odpowiedziałam równocześnie z Nevrą
- A właśnie! Prawie bym zapomniał! - zaczął elf - Miiko, przyśle po was Chroma i Karenn! Pomogą wam oni wrócić do K.G. Przed wami długo droga! Już wam nie przeszkadzam, dobranoc! - Spojrzałam na mojego chłopaka, mina mu zrzedła, chociaż ja nie wyglądałam lepiej. Chrome i Renn?! Czy Miiko do reszty powariowała?!
***********************************************************************************************
Już kolejny rozdział za nami ^^ Mam nadzieję, że się spodobał :3 Do następnego :)
A teraz mały quiz o tej części! Kto pierwszy napisze poprawne odpowiedzi dostanie dedykację tej części.
Zaczynamy :D
1. Jak Nevra nazwał Gardienne?
2. Kogo wysłała Miiko, po naszych bohaterów?
3. Co para miała do zjedzenia?
4. Jak Karuto nazywa Gardzię?
5. Jaki zapach, roznosi się w hotelu?
6. Kto chciał odprowadzić Gardienne do pokoju?
I to tyle pytań ;) Kto pierwszy odpowie, dostanie dedykację ^^
Powodzenia :P
CZYTASZ
Eldarya - Marzenia się spełniają
ספרות חובבים- Leiftan... Chcę wrócić do domu. Gardienne jest już w Eldaryi bardzo długo i postanawia wrócić na Ziemię. Czy ktoś/coś jej w tym przeszkodzi? Czy wróci? A może coś ją zatrzyma? Przekonajcie się sami :P