Słyszałam jak się żegnają i zbiegają ze sceny, podeszli do ojca, aż nagle Marcus mnie zauważył i podszedł do mnie.
(MC- Marcus- J- Ja MT- Martinus)
MC- Heeej.Co ty tu robisz?- uśmiechnął się i mnie przytulił
J- Heeej- przytuliłam go i chciałam zacząć dalej mówić ale wtrącił się Martinus.
MT- Bo powiedziałem ochroniarzowi żeby ją tu przyprowadzi- po czym poklepał swojego brata i mnie przytulił
J- Ale czemu mu tak kazałeś ?
MT- No bo fajnie śpiewasz i wgl pomyślałem że możemy się poznać i nauczysz mnie polskiego przy okazji- zaśmiał się
J- hahah dziękuję i jasne że cię nauczę- po czym przybiłam mu piątkę i przez chwilę jeszcze tam staliśmy.
MC- Chodźmy do garderoby- powiedział do Martinusa.
MT- Już- po czym oddalał się ode mnie a ja stałam jak taki słup bo nie wiedziałam co robić. Nagle odwrócił się Martinus.
MT- Czemu nie idziesz?
J- To ja też mam iść?
MT- Taak- po czym się zaśmiał, a ja się lekko zaczerwieniłam i podbiegłam no nich i poszliśmy.
MC- Btw jak masz na imie? zaśmiał się
J- Laura miło mi- zaśmiałam się i podałam rękę chłopakowi.
MC- Miło mi cię poznać Laura, Marek jestem- na co ja wybuchłam śmiechem.
MC- Coś się stało, czemu się śmiejesz?
J- Bo przypomniało mi się takie jedno wideo, a poza tym to razem z moją przyjaciółką mówimy na was Marek& Mati- zaśmiałam się.
MC- A Czemu Mati?- zaśmiał się i popatrzał na Martinusa, na którego ja też się spojrzałam.
MT- Co się tak patrzycie?- powiedział lekko zawstydzony.
J- Bo Marcus powiedział że nazywa się Marek na co ja zaczęłam się śmiać i mówię mu że razem z moją przyjaciółką nazywamy was Marek& Mati i Marcus spytał się czemu Mati i wtedy spojrzeliśmy się na cb i no ten- zaśmiałam się.
MT- To w takim razie mi też możesz powiedzieć- uśmiechnął się
J- No bo Martinus po polsku to Marcin, a że mi się nie podoba to razem z bff nazwaliśmy Cię Mati, żeby jakoś podobnie brzmiało i tak zostałeś Mateuszem, bo Mati to zdrobnienie od Mateusza.
MC- Ciekawe nie powiem- zaśmiał się
J- Bardzo śmieszne- klepłam go w ramie
MT- To od dzisiaj możesz mówić mi Mati- zaśmiał się i zrobił tą minę"😏".
J- Dobrze Mati- zaśmiałam się
MT- Wgl pamiętasz co mi obiecałaś?
J- Że nauczę Cię polskiego?
MT- Mhym- uśmiechnął się.
J- No dobra, to co chcesz widzieć?- uśmiechnęłam się i zapytałam.
MT- W sumie to nie wiem, ale wpadłem na pomysł żebyśmy zrobili live na naszym ig i fani z polski bedą pisać a ty będziesz nam pomagać? - uśmiechnął się.
J- Że live? Yyy no dobra- powiedziałam nie chętnie ale się zgodziła.
Kiedy chłopacy przygotowywali się do tego live, ja siedziałam w telefonie i myślałam.
- To będzie zły pomysł ehh- ale nie powiedziała tego chłopakom.
Bliźniaki włączyli transmisję, przywitali się i przedstawili mnie jako swoją koleżankę, na co byłam zdziwiona, a potem przypięli komentarz, w którym napisali:
"UCZYMY SIĘ POLSKIEGO, DAWAJCIE SŁOWA"
żeby fani z Polski wiedzieli co mają robić jak wejdą. Dziewczyny zaczęły pisać, a chłopcy próbowali po mnie powtarzać- było przy tym dużo śmiechu, bo nie umieli niektórych słów mówić. Wszystko byłoby dobrze, oprócz parunastu komentarzy, których im nie tłumaczyłam.
J- Zaraz wracam.
MC- Okej
Wyszłam na korytarz i po jakiś 2 min zobaczyłam ze Martinus przyszedł.
J- Czemu przyszedłeś, przecież macie live?
MT- No mamy, ale widzę, że coś jest nie tak.
J- Wszystko jest dobrze- powiedziałam, ze smutną miną.
MT- To dlaczego jesteś smutna?
J- Nie jestem.
MT- Wcaaale, to powiesz mi o co chodzi?
J- Bo polskie fanki zaczęły pisać" i tak z nimi nie bedziesz, to czysty przypadek, to mogłyśmy być my a nie ona" i tak dalej...- zrobiło mi się strasznie smutno wtedy.
MT- Ojejku nie wiedziałem przepraszam- po czym nie przytulił.
J- Nie przepraszaj, bo to nie twoja wina, a teraz wracajmy bo Marcus sam tam siedzi.
MT- Dobrze, ale jak nie chcesz to nie musimy dalej prowadzić.
J- Przestań, mówiłam że to nie wasza wina- i wróciliśmy do garderoby.
MT- So guys, my musimy już kończyć więc Bye byee.- i zakończył transmisję.MC- Czemu to skończyłeś?
J- Mówiłam Ci, że macie nie kończyć.
MT- Nie będą cię obrażać.
MC- Powiecie mi o co chodzi?
MT- Bo dziewczyny z Polski zaczęły obrażać Laurę i wgl.
MC- No rozumiem, ale wszystko okej?
J- Tak, jest dobrze nic się nie stało.
Chwilę posiedzieliśmy i zaczęliśmy robić sobie zdjęcia, a że było tam duże lustro to razem z Martinusem zrobiliśmy w nim parę ujęć. Nagle do garderoby przyszedł tata chłopaków.
TATA- Chłopaki za chwilę jedziemy do hotelu.
MT- A Laura może jechać z nami?
TATA- Nie ma problemu, tylko szybko szykujcie się bo za 10 min jedziemy.
Bliźniaki zaczęli się szykować, a ja zastanawiałam o co mogło chodzić Martinusowi.
~~~~
- Jak myślicie, o co mogło mu chodzić?
- Czy może Tinusek się zakochał?
- Jak dalej potoczą się losy Laury?
YOU ARE READING
DZIEWCZYNA Z KONCERTU | MARCUS & MARTINUS
FanfictionPojechałam na ten koncert- pomyślałam, że będzie fajnie, lecz w to co się potem stało nie mogłam uwierzyć- myślałam, że to sen...