3.

578 18 4
                                    

Słyszałam jak się żegnają i zbiegają ze sceny, podeszli do ojca, aż nagle Marcus mnie zauważył i podszedł do mnie.

(MC- Marcus- J- Ja MT- Martinus)

MC- Heeej.Co ty tu robisz?- uśmiechnął się i mnie przytulił

J- Heeej- przytuliłam go i chciałam zacząć dalej mówić ale wtrącił się Martinus.

MT- Bo powiedziałem ochroniarzowi żeby ją tu przyprowadzi- po czym poklepał swojego brata i mnie przytulił

J- Ale czemu mu tak kazałeś ?

MT- No bo fajnie śpiewasz i wgl pomyślałem że możemy się poznać i nauczysz mnie polskiego przy okazji- zaśmiał się

J- hahah dziękuję i jasne że cię nauczę- po czym przybiłam mu piątkę i przez chwilę  jeszcze tam staliśmy.

MC- Chodźmy do garderoby- powiedział do Martinusa.

MT- Już- po czym oddalał się ode mnie a ja stałam jak taki słup bo nie wiedziałam co robić. Nagle odwrócił się Martinus.

MT- Czemu nie idziesz?

J- To ja też mam iść?

MT- Taak- po czym się zaśmiał, a ja się lekko zaczerwieniłam i podbiegłam no nich i poszliśmy.

MC- Btw jak masz na imie? zaśmiał się

J- Laura miło mi- zaśmiałam się i podałam rękę chłopakowi.

MC- Miło mi cię poznać Laura, Marek jestem- na co ja wybuchłam śmiechem.

MC- Coś się stało, czemu się śmiejesz?

J- Bo przypomniało mi się takie jedno wideo, a poza tym to razem z moją przyjaciółką mówimy na was Marek& Mati- zaśmiałam się.

MC- A Czemu Mati?- zaśmiał się i popatrzał na Martinusa, na którego ja też się spojrzałam.

MT- Co się tak patrzycie?- powiedział lekko zawstydzony.

J- Bo Marcus powiedział że nazywa się Marek na co ja zaczęłam się śmiać i mówię mu że razem z moją przyjaciółką nazywamy was Marek& Mati i Marcus spytał się czemu Mati i wtedy spojrzeliśmy się na cb i no ten- zaśmiałam się.

MT- To w takim razie mi też możesz powiedzieć- uśmiechnął się

J- No bo Martinus po polsku to Marcin, a że mi się nie podoba to razem z bff nazwaliśmy Cię Mati, żeby jakoś podobnie brzmiało i tak zostałeś Mateuszem, bo Mati to zdrobnienie od Mateusza.

MC- Ciekawe nie powiem- zaśmiał się

J- Bardzo śmieszne- klepłam go w ramie

MT- To od dzisiaj możesz mówić mi Mati- zaśmiał się i zrobił tą minę"😏".

J- Dobrze Mati- zaśmiałam się

MT- Wgl pamiętasz co mi obiecałaś?

J- Że nauczę Cię polskiego?

MT- Mhym- uśmiechnął się.

J- No dobra, to co chcesz widzieć?- uśmiechnęłam się i zapytałam.

MT- W sumie to nie wiem, ale wpadłem na pomysł żebyśmy zrobili live na naszym ig i fani z polski bedą pisać a ty będziesz nam pomagać? - uśmiechnął się.

J- Że live? Yyy no dobra- powiedziałam nie chętnie ale się zgodziła.

Kiedy chłopacy przygotowywali się do tego live, ja siedziałam w telefonie i myślałam.

- To będzie zły pomysł ehh- ale nie powiedziała tego chłopakom.

Bliźniaki włączyli transmisję, przywitali się i przedstawili mnie jako swoją koleżankę, na co byłam zdziwiona, a potem przypięli komentarz, w którym napisali:

"UCZYMY SIĘ POLSKIEGO, DAWAJCIE SŁOWA"

żeby fani z Polski wiedzieli co mają robić jak wejdą. Dziewczyny zaczęły pisać, a chłopcy próbowali po mnie powtarzać- było przy tym dużo śmiechu, bo nie umieli niektórych słów mówić. Wszystko byłoby dobrze, oprócz parunastu komentarzy, których im nie tłumaczyłam.

J- Zaraz wracam.

MC- Okej

Wyszłam na korytarz i po jakiś 2 min zobaczyłam ze Martinus przyszedł.

J- Czemu przyszedłeś, przecież macie live?

MT- No mamy, ale widzę, że coś jest nie tak.

J- Wszystko jest dobrze- powiedziałam, ze smutną miną.

MT- To dlaczego jesteś smutna?

J- Nie jestem.

MT- Wcaaale, to powiesz mi o co chodzi?

J- Bo  polskie fanki zaczęły pisać" i tak z nimi nie bedziesz, to czysty przypadek, to mogłyśmy być my a nie ona" i tak dalej...- zrobiło mi się strasznie smutno wtedy.

MT- Ojejku nie wiedziałem przepraszam- po czym nie przytulił.

J- Nie przepraszaj, bo to nie twoja wina, a teraz wracajmy bo Marcus sam tam siedzi.

MT- Dobrze, ale jak nie chcesz to nie musimy dalej prowadzić.

J- Przestań, mówiłam że to nie wasza wina- i wróciliśmy do garderoby.


MT- So guys, my musimy już kończyć więc Bye byee.- i zakończył transmisję.

MC- Czemu to skończyłeś?

J- Mówiłam Ci, że macie nie kończyć.

MT- Nie będą cię obrażać.

MC- Powiecie mi o co chodzi?

MT- Bo dziewczyny z Polski zaczęły obrażać Laurę i wgl.

MC- No rozumiem, ale wszystko okej?

J- Tak, jest dobrze nic się nie stało.

Chwilę posiedzieliśmy i zaczęliśmy robić sobie zdjęcia, a że było tam duże lustro to razem z Martinusem zrobiliśmy w nim parę ujęć. Nagle do garderoby przyszedł tata chłopaków.

TATA- Chłopaki za chwilę jedziemy do hotelu.

MT- A Laura może jechać z nami?

TATA- Nie ma problemu, tylko szybko szykujcie się bo za 10 min jedziemy.

Bliźniaki zaczęli się szykować, a ja zastanawiałam o co mogło chodzić Martinusowi.

~~~~

- Jak myślicie, o co mogło mu chodzić?

- Czy może Tinusek się zakochał?

- Jak dalej potoczą się losy Laury?

DZIEWCZYNA Z KONCERTU | MARCUS & MARTINUSWhere stories live. Discover now