24.

367 15 2
                                    

MC- Z czego tak się śmiejesz.

J- Masz wygodny brzuch- z trudem to powiedziałam, ale dalej się śmiałam.

Wstaliśmy i udaliśmy się na śniadanie. (T- tata chłopaków)

T- O 9:00 idziemy na wywiad do telewizji, więc jak zjecie to idźcie się szykować.

*w pokoju*

J- To ja już się będę zbierać

MT- Nie idziesz z nami?

J- Gdzie?

MT- No do telewizji- zaśmiał się.

J- Nie no co ty nie będę wam przeszkadzać.

MT- A czy ja kiedykolwiek powiedziałem, że nam przeszkadzasz?

J- Yyy, no nie...

MT- No właśnie więc idziesz z nami- uśmiechnął się

J- Oh...- przewróciłam oczami. Szczerze to trochę bałam się iść, bo wtedy zobaczą mnie wszystkie ich fanki, a ja nie chce mieć z nimi do czynienia.

Kiedy wyjeżdżaliśmy na miejsce przez szybę widziałam pełno dziewczyn.

J- Wiesz co ja może zostanę w aucie...- powiedziałam niepewnie

MT- Dlaczego, coś się stało?

J- No yyy... zobacz ile..- nie zdążyłam bo ktoś mi przerwał

MT- Spokojne one nie gryzą.

MC- Jak to nie?!- zaśmiał się

MT- Nie pomagasz.

MT- Spokojnie, nie masz się czego bać , jestem tutaj.

J- No dobra- wzięłam głęboki oddech i wyszliśmy z auta. Nogi miałam normalnie jak galareta. Naglę usłyszałam piski tych wszystkich fanek, razem z chłopakami szybko weszliśmy do środka, a ochrona odciągała wszystkie dziewczyny.

-Pizda- usłyszałam jak jedna z nich zaczęła krzyczeć.

-Wiedziałam, że to był zły pomysł...- pomyślałam.

MT- Widzisz nie było tak źle- objął mnie jedną ręką jak szliśmy.

J- Wcale- odruchowo zdjęłam jego rękę.

MT- Ej a to za co?

J- Przepraszam, ale tak będzie lepiej, idę do łazienki.

Stanęłam przed lustrem popatrzałam w nie i zaczęłam płakać.

- Nie mogę już tak dużej, nie potrafię. Może nadszedł czas mu powiedzieć? Ale z drugiej strony, jak coś pójdzie źle to stracę go na zawsze , tylko że ja nie chce już go okłamywać- otarłam łzy posiedziałam tam jeszcze chwile i wyszłam. Kiedy wróciłam okazało się, że zaczęli już wywiad. (P- prezenter)

P- Dzisiaj w naszym studio gościmy dwóch bliźniaków, którzy podbili cały świat i miliony serc nastolatek, przed państwem Marcus i Martinus.

MC i MT- Dzień dobry.

P-Jesteście młodymi, zdolnymi chłopakami, którym udało się spełnić swoje marzenia.? Czujecie się szczęściarzami?

MC- Mamy szczęście, że każdego dnia możemy robić to co kochamy – śpiewać, tańczyć i występować.

MT- Ciężko pracujemy, ale przy tym również świetnie się bawimy.

DZIEWCZYNA Z KONCERTU | MARCUS & MARTINUSWhere stories live. Discover now