MC- Z czego tak się śmiejesz.
J- Masz wygodny brzuch- z trudem to powiedziałam, ale dalej się śmiałam.
Wstaliśmy i udaliśmy się na śniadanie. (T- tata chłopaków)
T- O 9:00 idziemy na wywiad do telewizji, więc jak zjecie to idźcie się szykować.
*w pokoju*
J- To ja już się będę zbierać
MT- Nie idziesz z nami?
J- Gdzie?
MT- No do telewizji- zaśmiał się.
J- Nie no co ty nie będę wam przeszkadzać.
MT- A czy ja kiedykolwiek powiedziałem, że nam przeszkadzasz?
J- Yyy, no nie...
MT- No właśnie więc idziesz z nami- uśmiechnął się
J- Oh...- przewróciłam oczami. Szczerze to trochę bałam się iść, bo wtedy zobaczą mnie wszystkie ich fanki, a ja nie chce mieć z nimi do czynienia.
Kiedy wyjeżdżaliśmy na miejsce przez szybę widziałam pełno dziewczyn.
J- Wiesz co ja może zostanę w aucie...- powiedziałam niepewnie
MT- Dlaczego, coś się stało?
J- No yyy... zobacz ile..- nie zdążyłam bo ktoś mi przerwał
MT- Spokojne one nie gryzą.
MC- Jak to nie?!- zaśmiał się
MT- Nie pomagasz.
MT- Spokojnie, nie masz się czego bać , jestem tutaj.
J- No dobra- wzięłam głęboki oddech i wyszliśmy z auta. Nogi miałam normalnie jak galareta. Naglę usłyszałam piski tych wszystkich fanek, razem z chłopakami szybko weszliśmy do środka, a ochrona odciągała wszystkie dziewczyny.
-Pizda- usłyszałam jak jedna z nich zaczęła krzyczeć.
-Wiedziałam, że to był zły pomysł...- pomyślałam.
MT- Widzisz nie było tak źle- objął mnie jedną ręką jak szliśmy.
J- Wcale- odruchowo zdjęłam jego rękę.
MT- Ej a to za co?
J- Przepraszam, ale tak będzie lepiej, idę do łazienki.
Stanęłam przed lustrem popatrzałam w nie i zaczęłam płakać.
- Nie mogę już tak dużej, nie potrafię. Może nadszedł czas mu powiedzieć? Ale z drugiej strony, jak coś pójdzie źle to stracę go na zawsze , tylko że ja nie chce już go okłamywać- otarłam łzy posiedziałam tam jeszcze chwile i wyszłam. Kiedy wróciłam okazało się, że zaczęli już wywiad. (P- prezenter)
P- Dzisiaj w naszym studio gościmy dwóch bliźniaków, którzy podbili cały świat i miliony serc nastolatek, przed państwem Marcus i Martinus.
MC i MT- Dzień dobry.
P-Jesteście młodymi, zdolnymi chłopakami, którym udało się spełnić swoje marzenia.? Czujecie się szczęściarzami?
MC- Mamy szczęście, że każdego dnia możemy robić to co kochamy – śpiewać, tańczyć i występować.
MT- Ciężko pracujemy, ale przy tym również świetnie się bawimy.
YOU ARE READING
DZIEWCZYNA Z KONCERTU | MARCUS & MARTINUS
FanfictionPojechałam na ten koncert- pomyślałam, że będzie fajnie, lecz w to co się potem stało nie mogłam uwierzyć- myślałam, że to sen...