*Dwa dni przed YSF*
Leżałam na dywanie i wpatrywałam się w sufit, gdy nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
MT- Hej- powiedział po czym się uśmiechnął.
J- No dzień dobry.
MT- Nawet nie wiesz jak się nie mogę doczekać piątku, znowu się zobaczymy- mówił taki szczęśliwy.
J- No to mam dla Ciebie złą wiadomość. Dzisiaj wieczorem jadę z rodzicami nad morze i nie będzie mnie na ysf, ani w Warszawie.
MT- Oł...- powiedział niepewnie i posmutniał.
J- Ej, ale gdzie ten uśmiech?- próbowałam go pocieszyć.
*2h później*
Sięgnęłam telefon i zadzwoniłam do Marcusa.
J- No hej braciszku- powiedziałam.
MC- No hej stara- zaśmiał się.
J Ahaaa, ja tu do Ciebie tak ładnie, a ty... DOBRA ZAPAMIĘTAM TO SOBIE- próbowałam udawać obrażoną, ale po chwili zaczęłam się śmiać.
J- A wracając to mam do Ciebie sprawę.
MC- Mam się bać?
J- Sam to ocenisz, ale dobra słuchaj. Bo jakieś dwie godziny temu gadałam z Martinusem i mówił, że nie może się doczekać piątku i w ogóle, no i powiedziałam mu, że raczej się nie zobaczymy bo dzisiaj wieczorem jadę nad morze i mnie nie będzie. Oczywiście ja nigdzie nie jadę tylko wymyśliłam, że zrobię mu taką niespodziankę takie suprajs- zaśmiałam się.
MC- To dlatego on taki smutny jest. Okrutna jesteś, nie no słodko, ale w czym ja Ci mam pomóc.
J- Jak będziecie w garderobie podczas prób to ja do ciebie zadzwonię i ty powiesz, że zaraz przyjdziesz czy coś i wtedy po chwili zamiast ciebie wrócę ja, ale to obgadamy wszystko na miejscu, tylko on się nie może o niczym dowiedzieć.
MC- Okej, ale powiedz mi jak chcesz się dostać do naszej garderoby?
J- Spokojnie Remo to mój dobry znajomy, już z nim gadałam i nie ma problemu żebym przyszła.
MC- No dobra, ale potem stawiasz mi Mc- zaśmiał się.
J- Ty tylko byś jadł i jadł, tylko pamiętaj nie mów nic Martinusowi.
*Piątek*
Wstałam bardzo wcześnie. Wzięłam prysznic, zjadłam śniadanie i poszłam się ubrać.
Przed 7:00 byłam już pod klubem, gdzie przed wejściem stał Remo. (R- Remo)
R- Hej młoda!
YOU ARE READING
DZIEWCZYNA Z KONCERTU | MARCUS & MARTINUS
FanfictionPojechałam na ten koncert- pomyślałam, że będzie fajnie, lecz w to co się potem stało nie mogłam uwierzyć- myślałam, że to sen...