8.

453 14 0
                                    

Pov. Martinus

Siedziałem w samolocie założyłem słuchawki i zacząłem myśleć o tym co wydarzyło się w Polsce.

- Wydawało mi się, że tamten koncert będzie w sumie taki jak każdy, no może będzie inna atmosfera, a tu buum. Kiedy Laura weszła na scenę była taka inna niż te wszystkie fanki. Dziewczyny, które do tej pory braliśmy płakały, nie wiedziały co się dzieje, a ona nie- śpiewała z nami i w ogóle, więc pomyślałem, że się trochę z nią poznam bo przyznam wydawała się całkiem spoko. Kiedy skończyliśmy koncert ona czekała na nas, ale widać było, że nie wiedziała co się dzieje. Poszliśmy do garderoby i zrobiliśmy tego live. Myślałem, że będzie fajnie, ale się pomyliłem. W trakcie transmisji wyszła ona z pomieszczenia- chwilowo pomyślałem, że może poszła do łazienki czy coś podobnego, ale postanowiłem to sprawdzić. Zobaczyłem jak stoi smutna i jak dowiedziałem się o co chodzi chciałem jakoś ją pocieszyć i wgl. Kiedy robiliśmy sobie zdjęcia podeszliśmy do lustra bez Marcusa i zrobiliśmy jedno takie super, ale ona ma je na swoim telefonie. Potem przyszedł mój tata, powiedział, że musimy jechać do hotelu i tak jakoś odruchowo spytałem czy może ona jechać z nami- i pojechała. W hotelu zobaczyła piłkę, a to co z nią zrobiła, po prostu szczęka mi opadła. Potem zaczęła opowiadać o sobie- naprawdę fajna dziewczyna-  to może dziwnie zabrzmi ale lubiłem jej śmiech. Kiedy żegnaliśmy się ona zaczęła płakać- trochę dziwnie się czułem, próbowałem ją pocieszyć, bo jest serio fajną osobą, widać, że nas lubi, ale nie za to, że jesteśmy sławni, więc postanowiłem utrzymać z nią dalej kontakt i obiecałem że zadzwonię do niej jak wylądujemy.

MC- A ty co tak myślisz?

J- Musiałem sobie trochę to wszystko poukładać.

MC- Podoba Ci się ona?

J- Kto Laura? Jest ładna i fajna, ale chyba nie , a Tobie?

MC-  Mi w sumie to nie wiem ale raczej nie, wole ją jako koleżankę.  W ogóle czaisz, że tak na prawdę to czysty przypadek, bo jak by ten ochroniarz jej nie wyciągnął, to prawdopodobnie byśmy jej nie znali...

J- Właśnie też mnie to zastanawia, ten przypadek....

Kiedy wylądowaliśmy i dojechaliśmy do hotelu zadzwoniłem do Laury...

~~~~

Witam w Polsacie haha


DZIEWCZYNA Z KONCERTU | MARCUS & MARTINUSWhere stories live. Discover now