XXIII

973 127 29
                                    

   Wielkie drzwi otwierają się, a zza nich wychodzi wysoki mężczyzna. Jest cały ubrany na czarno. Momentalnie podnoszę się na równe nogi, łapiąc Erena za rękę, przez co zmuszony jest zrobić to samo.

   — Nie mam zbyt wiele czasu. Muszę się stąd zmywać, a przecież nie zostawię was tu samych — uśmiecha się chytrze, a po chwila wyciąga coś ze swojej marynarki.

   Czuję, jak Eren wzmacnia uścisk naszych dłoni do maksimum. Serce wali mi jak oszalałe, kiedy nieznajomy ładuje magazynek swojej broni.

   — Słuchaj, możemy się jakoś dogadać... — Próbuję wymyślić cokolwiek, żeby tylko nie dopuścić do jakiejś tragedii, a to jest pierwsza rzecz, jaka przychodzi mi do głowy. Jeszcze konkretnie nie wiem, co chcę zrobić, ale coś wymyślę. Muszę.

   — My? Dogadać? Miałeś szansę. I co? Spieprzyłeś — mówi, patrząc się na mnie rozbawionym wzrokiem.

   — Zrobię wszystko... — rzucam mu błagalne spojrzenie.

   — Śmieszny jesteś. Drugiej szansy nie dostaniesz — śmieje się i wymierza broń w naszą stronę, moją i Erena. Dookoła rozbrzmiewa dźwięk syreny policyjnej. Oczy mężczyzny widocznie się powiększają. — To twoja sprawka? Nie wiem, jak to zrobiłeś, ale nie daruję ci tego — mówi mściwie, po czym naciska na spust i wybiega z pomieszczenia.

   Zaciskam mocno oczy. W głębi duszy jestem przygotowany na wszystko. Należy mi się za to, co zrobiłem Erenowi. Jednak pomimo wszystkiego nie czuję bólu. Rozszerzam powieki. Jestem w prawie nienaruszonym stanie. No oczywiście nie licząc kilku siniaków. Czyżby chybił?

   Czuję jak czyjeś ciało bezwładnie opada na moje ramię. Odwracam wzrok w stronę zielonookiego i nawet nie zauważam, kiedy po moich policzkach zaczynają lecieć łzy.

   — Eren, skarbie... Chryste... — szepczę, siadając razem z nim na podłodze. Nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. — Proszę nie rób mi tego — łkam, kiedy jego powieki powoli się zamykają.

   Z rozpiętej kurtki widoczna jest jasna podkoszulka zaplamiona cała na czerwono, szczególnie w okolicach brzucha. Wokół mnie zbiera się coraz więcej krwi, a moje ręce trzęsą się jak nienormalne. Boże, do czego ja doprowadziłem?! Jak ja w ogóle mogłem do tego dopuścić?! Nigdy sobie tego nie wybaczę!

***

   To ten... Przedostatni rozdział... Został jeszcze jeden... Jakie zakończenie obstawiacie? :v

   Zaraz piszę notkę do Friendzone i od razu wstawiam rozdział, więc jakby był ktoś chętny to zapraszam!

   Pytanko: znacie może jakieś dobre filmy akcji? Polecicie jakiś?

   Maybe jakaś gwiazdka? Hm? Byłoby milo. :3

   Do następnego!





   Pssssst! Przypominam o snapie!

   @hajaowniczkaaa

Prisoner cz. I [Ereri/Riren]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz