IX

1.1K 160 53
                                    

   Jest już po dwudziestej trzeciej. Nie mogę zasnąć. Przewracam się z boku na bok, szukając odpowiedniego miejsca do snu, który zapewne i tak szybko nie przyjdzie. A nawet jeśli, to zgaduję, że po raz kolejny przyśni mi się coś nierealnego albo jakiś koszmar.

   Podnoszę się. Zakładam klapki i ciepłą bluzę leżącą na poręczy łóżka. W mieszkaniu jest dość zimno. Idę w stronę niewielkiej komody usytuowanej niedaleko komputera. Opieram się na niej łokciami i przykładam czarną słuchawkę do ucha.

   Słyszę coś, co mnie lekko niepokoi. Nie jest sam. Rozmawia z kimś, ale jest nieco poza zasięgiem mikrofonu i nie mogę wszystkiego zrozumieć. Ten drugi głos wydaje mi się bardzo znajomy. Staram się jeszcze bardziej wsłuchać w ich rozmowę.

   Moje serce przyspiesza pracę, kiedy orientuję się, że owy głos należy do osoby kiedyś bardzo związanej z moim skarbem. Oczywiście chodzi o Jeana. Pamiętam, jak to było na samym początku... Myślałem, że podbijał do Mikasy - przyjaciółki Erena — i w sumie nic sobie z tego nie robiłem, że chodził za nami krok w krok. Nigdzie nie mogliśmy być sami — wszędzie był on.

   — Nie powinieneś się przejmować — słyszę i zaciskam pięści ze złości. Wiedziałem, że tak będzie. To jest dla niego wręcz idealna chwila, żeby nas rozdzielić. — Takich skurwysynów jak on jest teraz pełno.

   — Chyba masz rację — mówi po chwili, a moje serce właśnie łamie się na miliard kawałków. Sam już nie wiem. Z jednej strony chcę go ochronić, ale z drugiej nie wyobrażam sobie nawet możliwości utraty tego wszystkiego. Bo to wszystko jest dla mnie całym światem i jedynym sensem mojego marnego życia.

   Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Eren ma do mnie żal o to, że go zostawiłem. Jeszcze w taki sposób... I wiem, że to boli. Tylko nie wierzę w jedno - że tak łatwo się poddał. 


***

   Hejka! :D

   Jak tam lajf kochani? 

   Jeju... Już  połowa ferii za mną. :< Nie wiem jak, ale muszę się w końcu ogarnąć i zacząć przygotowywać, bo jak wrócę do szkółki, to od razu masa sprawdzianów i występ na Walentynki w środę... I jeszcze scenariusz ogarnąć. No wrrr! XD

   To ten... Polecam zostawić jakąś sympatyczną gwiazdkę. :3

   Kurczę, lubię to opo, ale w porównaniu do Friendzone, robi mało hałasu, a ja lubię jak jest głośno, więc będę musiała coś wymyślić, żeby więcej osób tu wpadło. XD 

   Pomożecie z zasięgami i dorzucicie do tej gwiazdki jakiś komentarz fajny czy cuś? Byłabym wdzięczna. <3

   Rozdział for Bulletproof__Girl <3 Bo mogę. XD

   Z mojej strony to już chyba wszystko... 

   To co?

   Do następnego! <3

Prisoner cz. I [Ereri/Riren]✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz