Achtundzwanzig "Co jest kurna?"

3.5K 376 132
                                    

- Naprawdę w okolicy nie może być żadnych ciekawych uniwersytetów?

Chłopak siedział już drugą godzinę, przeglądając kierunki studiów osadzonych niedaleko jego rodzinnego miasta. Mimo godziny trzeciej w nocy nie miał zamiaru przerywać szukania. Przemyślał całą swoją sytuację i uznał, że nie może teraz wyjechać. Tamta szkoła była jego spełnieniem marzeń, to prawda, ale było nim też spokojne życie ze swoją miłością i musiał dokonać wyboru. Nie patrzył na to, czy Jungkook ciągle z nim będzie, chociażby za rok. Liczyło się to co tu i teraz, a teraz był zakochany po uszy.

[...]

- Jesteś pewny Taehyung? Jednak ta szkoła artystyczna była świetną opcją.

Jimin patrzył na Kilka zdezorientowanym wzrokiem. Nie mieli dużo czasu. Jungkook (który nawet nie wiedział o propozycji, którą jego chłopak dostał) był aktualnie w toalecie i nie mógł usłyszeć ich rozmowy.

- Tak Jimin. Nie dostarczę im tego formularza. Nie chcę wyjeżdżać tak daleko stąd.

Park westchnął tylko. Uważał że jego przyjaciel popełnia jednak błąd.

- Robisz źle Tae, ale mam dość tłumaczenia ci tego. To twoje życie.

Niższy przesunął palcem po touchpadzie, wybierając jakiś badziewny film o grupce nastolatków.

Żaden z nich nie widział, że Jungkook stoi pod drzwiami od kilku minut.

[...]

- Jedynka czy dwójka? - Blondyn przewracał karty menu.

- Ależ ty jesteś przewidywalny - zaśmiał się jego chłopak. - A może by tak być oryginalnym. Jestem za dziewiątką.

- Więc dziewiątka.

Jeongguk oraz Taehyung siedzieli właśnie w pizzeri. Był to pomysł młodszego.W końcu są razem i randki powinny być czymś oczywistym. 

Chłopcy ze sobą byli naprawdę szczęśliwi. Jeon - ponieważ po tylu miesiącach mógł nazwać Tae swoim, a Kim - wreszcie był w prawdziwym związku z osobą, którą kocha. O dziwo rodzice obu stron byli przychylni temu związkowi. W gruncie rzeczy to szatyn był tym, który najbardziej bał się o akceptację ze strony najbliższych. 

Na zamówioną pizze czekali około piętnastu minut, po czy mogli zabrać się za posiłek, rozmawiając o największych głupotach, które przyszły im na myśl.

Nie ominęły ich tez tematy, dzięki którym szukali sensu swojego istnienia. Jak na przykład, czemu mieszając cukier  w herbacie, granulki znajdują się w środku tego śmiesznego wirka, mimo że powinna działać siła odśrodkowa. 

Od razu sprostuję, nie znaleźli tam sensu egzystencji.

- O, hejka Jungkook! - postać stojąca kilka metrów od ich stolika pomachała, sprawiając, że oboje odwrócili wzrok w tamtym kierunku.

Zawołany chłopak wytarł usta w chusteczkę i uśmiechnął się do kolegi.

- Siemka Baekhyun, przysiądziesz się na chwilę? 

Niższy chłopak, którego Jeon poznał na zawodach, pokręcił głową.

- Nie mogę zbytnio. Jestem z kumplami - wskazał na trójkę osób siedzących w rogu pomieszczenia.

- To niech też przyjdą - Taehyung posłał mu miłe spojrzenie. 

Kojarzył w końcu tego chłopaka. Widział, jak samotny był na imprezie sportowej.

Jeon pokiwał za to energicznie głową i wysłał uroczy uśmieszek do Kima za to, że zgodził się na jako takie przerwanie ich super ultra bombowej randki.

Byun zawołał gestem ręki swoich znajomych i chwilę później całą czwórką dosiedli się do stolika pary.

- To jest Jongin - wskazał na chłopaka, który miał znacznie ciemniejszą karnację od reszty. - To Kyungsoo - był nastolatkiem o sympatycznych rysach twarzy, ale za to miał przerażający wzrok. Jakby zamrażał nim ludzi. - A to Chanyeol. 

Ostatni z nich był najwyższy i posiadał śmiesznie duże, odstające uszy. 

- Miło mi, Jungkook.

- Taehyung - skinął głową, uśmiechając się.

Okazało się, że znajomi Baekhyuna są serio sympatyczni (nawet ten z przerażającym wzrokiem) i szybko cała szóstka załapała wspólne tematy.

Kelnerka przynosiła im do stolika już trzecią pizzę, a mimo to spotkanie dopiero się rozkręcało. 

Nagle telefon Taehyunga zawibrował, a ten od razu go wyciągnął i sprawdził treść maila, którego otrzymał. 

Dziękujemy za dosłanie do nas ostatniego formularza.

Zapraszamy do naszego akademika, już za dwa tygodnie. Ustalone było, że miał Pan przybyć między dziesiątym a piętnastym lipca, jednak musimy przeprosić. Możliwość przyjazdu jest dostępna właśnie od dwudziestego pierwszego, ze względu na małe renowacje. 

Pokój został Panu przydzielony wraz z Park Kyungiem (trzeci rok nauki)

Jeśli ma Pan do nas jakiekolwiek pytania, proszę pisać ma ten mail. 

Do zobaczeniu w sierpniu! 

Pozdrawiam!

Sekretarka Uczelni Artystycznej

- Co jest kurna? - to były jedyne słowa, które uleciały z jego ust.

★~★~★~★~★

Guess who's back

Luv 💞🙉

Cheerleader ★kth+jjk★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz