- Witam wszystkich na trzeciej edycji zawodów siatkarskich! - krzyknął organizator. - W tegorocznym roku, oprócz naszych męczy siatkówki, będziemy mogli podziwiać wspaniałe cheerleadereki i cheerleaderów! Powitajmy wszystkich gorąco! - w tym momencie rozległy się głośne oklaski. - Zapraszam pierwszy zespół taneczny na środek!
Zszedł ze sceny a jego miejsce zapełniła grupa dwunastu dziewczyn. Ubrane były w fioletowe stroje, delikatnie różniące się od tych ze szkoły Jungkooka.
Stanęły w równej odległości od siebie a piosenka się rozpoczęła. Taehyung wraz ze swoim zespołem obserwował drużynę, która poruszała się w rytm granej piosenki
Choreografia serio była fajna, a dziewczynom super szedł taniec. Jednak piosenka, którą wybrały nie komponowała się z sytuacją. Czy tekst o miłości zagrzeje siatkarzy do walki? Raczej nie.
Drugoklasista znał tę piosenkę, więc wystukiwał stopą rytm muzyki, oraz podśpiewywał pod nosem, na co Tae uśmiechnął się delikatnie.
Słodko.
Tancerki zakończyły swój występ zbierając głośne oklaski, po czym na scenę weszła kolejna grupka, tym razem mieszana.
Zapowiadał się dług dzień.
[...]
Za około dwadzieścia pięć minut, grupa Taehyunga powinna zająć miejsce na scenie, pokazując światu stworzony przez niego układ. Blondyn postanowił więc spożytkować ten czas na odstresowanie się, a najlepszym sposobem na to, okazało się czytanie tej samej książki po raz enty.
Nagle po swojej prawej stronie usłyszał drobne szmery, jakby dyskusję dwóch osób, a po chwili przed nim ukazała się postać uśmiechniętego Jungkooka.
- Co tam czytasz? - spytał pochylając się nad siedzącym przy drzewie przyjacielem.
- Nic - odparł tylko zamykając lekturę i kładąc ją obok. - Chcesz coś konkretnego, czy tak pogadać?
Jungkook przegryzł dolną wargę, jakby w geście zamyślenia, lecz po chwili zastąpił to wesoły uśmiech.
- Chcę się założyć - przekręcił uroczo głowę.
- Yhym, a o co? - Tae zaciekawił się propozycją szatyna.
- O wygraną w zawodach.
Trzecioklasista przytaknął i zastanowił się chwilkę, podając mu w tym samym momencie dłoń którą tamten praktycznie od razu uścisnął.
- No dobra, jeżeli moje cheerleaderki wygrają zawody, spełnisz jakieś moje życzenie - powiedział najprostszą rzecz jaką przyszła mu do głowy.
- Jasne. A jak siatkarze wygrają... - podniósł wzrok ku niebu, pokazując jak zastanawia się nad czymś oryginalnym. - Umówisz się ze mną - wypalił i nie czekając na odpowiedź chłopaka pognał spowrotem w stronę czekającego na niego Jimina.
Taehyung jak był ustawiony, tak został. Z dłonią uniesioną na wysokość oczu zamarł.
Co?
[...]
Jungkook biegł bocznym korytarzem hali. Spieszył się niesamowicie, ponieważ za chwilę miał wchodzić na scenę Tae wraz z cheerleaderkami.
Jednak przystanął na chwilkę, widząc samotnego chłopka.
Siedział on pod ścianą z telefonem w ręku. Miał na sobie czerwony strój z numerkiem siedem na piersi, więc musiał być siatkarzem. Jeon rozejrzał się dookoła, by sprawdzić czy rzeczywiście nikogo nie ma wraz z nim i podszedł do niego wolnym krokiem.
- Hejka - powiedział siadając na ziemi, tuż obok szatyna.
Ten spojrzał na niego dość przestraszonym wzrokiem i uśmiechnął się delikatnie.
- Cześć - mruknął.
- Jestem Jeongguk - podał mu rękę.
- Baekhyun - uścisnął dłoń Kooka i schował telefon do kieszeni spodenek.
- Czemu siedzisz sam? Gdzie reszta drużyny?
- Niezbyt się z nimi kumpluje, więc w sumie jestem skazany na siebie - zaśmiał się cicho drapiąc po karku.
- Ou - na twarzy chłopaka pojawił się grymas. - To słabo. Drużyna powinna trzymać się razem. Jakbyś chciał pogadać to wal śmiało. A teraz muszę spadać bo cheerleaderki z mojej szkoły tańczą. Chyba że idziesz ze mną pooglądać - wstał i otrzepał się z praktycznie niewidzialnego pyłku. Przyzwyczajenie.
Baekhyun nieśmiało przytaknął i również wstał. Nie był pewny, czy rzeczywiście jego osoba jest mile widziana, ale postanowił zaryzykować. Przynajmniej nie będzie się nudził.
Ruszyli w kierunku głównej hali, próbując skleić jakąś rozmowę. Jak na nową znajomość nie szło im tak źle, w miarę dobrze się dogadywali.
Wchodząc do wielkiego pomieszczenia, usłyszeli głos prowadzącego, który zapraszał na scenę grupę taneczną Tae. Jeongguk powiedział nowemu koledze, że to właśnie jego szkoła i zasiedli na najbliższych trybunach.
Dziewczyny wraz z Kimem ustawili się odpowiednio na parkiecie, czekając aż muzyka zacznie grać.
Kiedy obaj chłopcy załapali kontakt wzrokowy, młodszy posłał tancerzowi kciuk do góry i pokazał mu swoje królicze ząbki. A Taehyung jedynie odmachał uśmiechając się. Widział jak Jungkook podchodzi do samotnego chłopca i zaczyna z nim rozmowę. Skłamał by mówiąc, że nie rozczulił go ten gest. Ciągle nie wierzył, jak ten chłopak może być aż takim chodzącym szczęściem.
Odkąd tylko go poznał, zauważył, że wytwarza on wokół siebie specyficzną aurę. Aurę, która dawała nadzieję, szczęście. Był to chłopak, przy którym smutek i rozpacz znikały za drzwiami.
I chyba dlatego Taehyung się w nim zakochał.
★~★~★~★~★
Czułam wewnętrzną potrzebę dodania tej piosenki do mediów.
I oczywiście ten ↑ utwór wybrałam dla pierwszych cheerleaderek
![](https://img.wattpad.com/cover/113428669-288-k116164.jpg)
CZYTASZ
Cheerleader ★kth+jjk★
أدب الهواةGdzie Jungkook gra w siatkówkę, a Tae został powołany do trenowania drużyny cheerleaderek Premiera - 01.08.2017 Zakończenie - 19.02.2018 Fluff x Angst