Chapter 1.

21.7K 638 28
                                    

Orlando
Floryda, USA

           W poniedziałkowy poranek mieszkańcy Orlando ruszyli do pracy. W trakcie trwania weekendu każdy odpoczywał, a błogie lenistwo sprawiało, że wszystko przychodziło w tym dniu trudniej. To jednak nie dotyczyło Alison Drake, dla której praca była życiową misją. Kobieta miała dwadzieścia osiem lat i pracowała w ośrodku dla ubogich dzieci, które ją kochały. Zawsze potrafiła znaleźć wyjście z sytuacji i pomóc każdemu z nich. 

- Pani Ali, pomoże mi Pani zrobić to zadanie? - zapytała Hanna, dziesięcioletnia dziewczynka.

- Jasne Hanna. Co to za zadanie? - Alison zapytała z uśmiechem. Dziewczynka otworzyła zeszyt pokazując zadanie. Kobieta zaczęła tłumaczyć w jaki sposób należy je rozwiązać. Hanna Laskowski była  córką Maggie, która pracowała jako sprzątaczka. Maggie Laskowski pracowała przez czternaście godzin na dobę, aby utrzymać siebie i córkę. Dlatego Hanna spędzała dużo czasu w ośrodku.

- Już rozumiem. Dziękuję- piszczała radośnie Hanna- jest Pani najlepsza!

-Nie ma za co, zawsze chętnie Ci pomogę, ale teraz muszę już iść. Widzimy się jutro?

- Oczywiście. Do widzenia pani Drake- dziewczynka pomachała na pożegnanie.

          Alison po wyjściu z ośrodka skierowała się do baru u Nikki. Chciała zjeść obiad. Lubiła tamten bar. Lokal był oddalony od ośrodka o kilkaset metrów. Alison zdecydowała się na spacer. Idąc wzdłuż ulicy usłyszała ryk silników motocyklowych. Pełna strachu obróciła się w tamtym kierunku, a jej oczom ukazała się grupa kilkunastu mężczyzn na motorach. Kobieta  przyspieszyła kroku. Doszła do pobliskiego baru i szybko usiadła przy ladzie.

- Ali co się stało? Jesteś strasznie zdyszana- zaczęła Nikki.

- Motocykliści przejeżdżali główną ulicą, w dużej grupie. Boję się ich- mówiła Ali.

- Widziałaś ich?! Dawno tutaj nie byli. Ich rejon jest po przeciwnej stronie miasta. Coś musi się dziać, że przyjechali właśnie tutaj. 

- Słyszałam, że Hanna jest córką jednego z nich. To prawda?

- Tak. Magnus James, szef tego całego gangu to jej ojciec. Maggie mi mówiła, że jedenaście lat temu byli w luźnym związku. Nie uwierzył jej, że jest ojcem dziecka. Na testy na ojcostwo się nie zgodził- tłumaczyła Nikki.

- Na prawdę? Co to za dupek?!- krzyknęła Alison.

- Cóż... Oni mają swoje zasady. Pain Riders ustalają reguły i nikt z nimi nie zadziera.

- Kilka razy o nich słyszałam, ale dopiero dzisiaj zobaczyłam ich pierwszy raz.

- Czasem ich tutaj widuję- opowiadała Nikki-  Sporadycznie przychodzą do mnie jeść.

- Jakie szczęście, że dzisiaj ich nie ma.

- Dokładnie. Mów, co Ci podać?

          Po zjedzeniu obiadu i wypiciu kawy, Alison udała się w stronę swojego samochodu, który stał przy ośrodku. Pogoda nadal dopisywała, a spacer był przyjemnością. Przechodząc przez przejście dla pieszych usłyszała krzyk. Obróciła się i zobaczyła jak mężczyzna w kapturze szarpie kobietę w wąskiej uliczce. Złodziej próbował jej wyrwać torebkę, ale kobieta nie dawała za wygraną. Alison, w przypływie odwagi pobiegła w tamtą stronę. Z bliska rozpoznała, że to była Maggie Laskowski, mama Hanny. 

-Maggie!!! Maggie!!- wołała Alison- Już do Ciebie biegnę!

- Ali...- mówiła z trudem Maggie. Napastnik zranił ją nożem, zostawiając na ziemi. 

The Pain Riders MC #1- SharpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz