Chapter 19.

8.2K 514 48
                                    

18+ :)
Miesiąc później, koniec sierpnia.
Orlando, 
Floryda, USA.

            W piątkowe popołudnie, Drake siedziała na ławce w parku, czytając gazetę. Hanna bawiła się z dziećmi na pobliskim placu zabaw. Alison myślała o swoich uczuciach względem Russella. Ich relacja zacieśniła się. Spędzali ze sobą dużo czasu, co powodowało, że także i Hanna przyzwyczajała się do obecności bikera u jej boku. Kobieta bardzo lubiła Russella i czuła się przy nim bezpiecznie. Mężczyzna był opiekuńczy i troskliwy. Starał się aby czuła się wyjątkowo. Alison cieszyła się, że Fox zaakceptował Hannę i znalazł z dziewczynką wspólny język. Próbowała się mocniej zaangażować. Kiedy wszystko szło w dobrym kierunku, to w jej myślach pojawiał się Sharp. Starała się za wszelką cenę zapomnieć o Brooksie, co z czasem jej się udawało. Chciała mocniej zaangażować się w swój związek i ułożyć sobie życie u boku Russella. 

- Cześć Max- przywitała się Alison, odbierając połączenie od adwokata- Domyślam się, że wyznaczono datę rozprawy.

- Cześć Ali- odpowiedział prawnik- Dokładnie tak. Sąd wyznaczył termin na pierwszego września.

- To już za tydzień. Czuję, że  będę się denerwować.

- Spokojnie. Będzie dobrze. Nie damy sądowi najmniejszych wątpliwości. 

- Okej... Masz jakieś nowe wiadomości?- zapytała Alison i odłożyła gazetę na bok- Powiedz mi całą prawdę.

- Mam kilka informacji... Ktoś robi Ci koło tyłka. Oprócz donosu, na samym początku, który zapoczątkował tą sprawę....- mówił niepewnie adwokat- Złożono kolejny. Wynika z niego, że prowadzisz rozwiązłe życie.

- Kurwa!- kobieta mocno się uniosła- Jakie rozwiązłe życie?! Na początku mi zarzucili, że nikogo nie mam, a teraz, że się puszczam. Co za absurd!

- To wszystko nie trzyma się kupy, ale dla sądu jest to kolejny pretekst. Musimy udowodnić, że tak nie jest. Powołamy na świadka Russa, który zezna, że jesteście w związku.

- Russell nie musi kłamać. Spotykamy się jak normalna para. 

- W takim razie mamy załatwioną jedną rzecz- uśmiechnął się Blood- Zostaje nam jeszcze druga...

- Druga...?- Alison westchnęła zrezygnowana.

- Taaaa. Sąd będzie chciał przesłuchać Hannę. Według moich wiadomości, będą pytali ją o wszystko.

- Skąd to wiesz?

- Powiedzmy, że mam swoje sposoby- mówił adwokat. 

- Legalne?- dopytywała kobieta.

- Seks jest legalny, więc tak- Max wybuchnął śmiechem.

- Zapomniałam, że jesteś jednym z nich, a wy i seks to jedno.

- Idę o zakład, że przy Foxie nie możesz się nudzić. Kilka razy widziałem go w akcji i wiem co potrafi.

- Max... Proszę Cię nie kontynuuj. Wiem jak wyglądają grille w MC i jakimi kategoriami myślą bikerzy- mówiła lekko zażenowana.

- Cóż... Tak to wygląda.

- Taaaa. Kończę, bo Hanna mnie woła. Dasz znać, przed rozprawą?

- Dam. Trzymaj się Mała- zakończył prawnik.

         Przed godziną osiemnastą w mieszkaniu Alison pojawiła się Farah. Flyn miała spędzić z Hanną wieczór, aby jej przyjaciółka i Russell mogli wyjść na randkę. Alison była gotowa do wyjścia. Zdecydowała się na długą, kremową spódnicę oraz czarny top na ramiączkach. Włosy spięła w kucyka. Czekała na Russella w kuchni, rozmawiając z Farah. Kobiety wymieniały poglądy na temat rozprawy, która zbliżała się dużymi krokami. Ich konwersację przerwał dzwonek do drzwi.

The Pain Riders MC #1- SharpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz