Orlando,
Floryda, USA.Russell zapadł w sen, a Alison wstała z łóżka, sięgając po koszulkę i spodenki. Skierowała się w stronę pokoju Hanny, aby upewnić się, że dziewczynka śpi. Odetchnęła z ulgą i pokręciła głową. Miała do siebie pretensje, że uległa tak łatwo i złamała jedną ze swoich zasad. Uprawiała seks, kiedy dziecko było za ścianą. Doskonale wiedziała, że nie powinna była do tego dopuścić. Jej relacja z Russem była świeża, a ona za szybko uległa, a jego zachowanie było dla niej zagadką. Kiedy uprawiali seks był ostry, czasem brutalny. Nie przeszkadzało jej to, bo lubiła stanowczy seks, ale jego metamorfoza mocno ją zaskoczyła. Russell był spokojnym facetem, który był wobec niej dżentelmeński.
Biker poderwał się z łóżka, kiedy usłyszał, że Alison opuściła pokój. Doskoczył do szafy i zaczął szukać pudła o którym mówił Sharp. Na dnie szafy znajdowały się tylko walizki i odzież zimowa. Po pudle nie było śladu. Biker jęknął zrezygnowany wracając na łóżko. Założył bokserki i wyszedł z pokoju. Skierował się do kuchni, aby napić się wody. Sięgnął po szklankę z szafki, napełniając ją do połowy.
- Dla mnie też coś zostanie?- zapytała Alison, która pojawiła się zupełnie niespodziewanie. Podeszła do mężczyzny i delikatnie się do niego uśmiechnęła.
- Jasne... - odpowiedział Russell. Ali wzięła od niego szklankę i upiła kilka łyków- Hanna śpi?
- Śpi.
- Na szczęście... Miałaś być cicho- powiedział Fox, patrząc wymownie na Alison.
- Wymknęło się spod kontroli- szepnęła kobieta, czując jak na jej twarz wkrada się rumieniec.
- Ja nie mam nic przeciwko temu, wręcz odwrotnie. Mógłbym słuchać takich rzeczy godzinami.
- Nie wątpię... W każdym razie... Russ posłuchaj, dzisiaj nic krępującego się nie wydarzyło, ale trzeba uważać. Nie możemy uprawiać seksu, jak ona jest w domu. Jakby nas nakryła, to by było żenujące.
- Jesteś moją starą, więc muszę się zgodzić... Chociaż bardzo niechętnie- powiedział mężczyzna podchodząc do Alison. Popatrzyła na jej twarz i czule ją przytulił. Kobieta przymknęła oczy i wsłuchiwała się w miarowe bicie serca Russella.
- Wolałabym określenie, dziewczyna. Tak lepiej brzmi- zaprotestowała kobieta- Nie jestem stara.
- Doskonale wiesz, że u nas tak się mówi. Samo określenie nie jest ważne. Najistotniejsza jest relacja między osobami.
- To prawda Russ.
- Mała, przepraszam... Za moje zachowanie w łóżku. Mam taką przypadłość, że tracę kontrolę. Dzieje się to rzadko, głównie wtedy jak jestem mocno pobudzony. Działasz na mnie bardzo mocno, więc... Może się tak częściej dziać. Nie chcę, żebyś się mnie bała- mówił zgodnie z prawdą.
- Przyznaję, że nie spodziewałam się. Jesteś dość spokojnym facetem. Lubię stanowczy seks. Nic mi nie zrobisz w takim przypływie?- dopytywała Alison z lekką obawą w głosie.
- Nie. Jedyne co mogę Ci zrobić, to porządnie wypieprzyć, tak, że potem wszystko będzie Cię bolało. Nic więcej.
- Jasne... Zjemy coś, bo przyznaję, że jestem piekielnie głodna.
- Dostałaś niezły wycisk- stwierdził niskim głosem, wprost do ucha Alison- Dlatego apetyt dopisuje.
- Dokładnie tak. Co zjemy?
- A co proponujesz?
- Jajecznica?- zapytała kobieta, patrząc na reakcję Russella. Mężczyzna pokiwał głową z aprobatą, a Alison zabrała się za przygotowanie posiłku.
CZYTASZ
The Pain Riders MC #1- Sharp
RomanceAlison Drake pracuje w ośrodku dla ubogich dzieci, na przedmieściach Orlando. Jedną z jej podopiecznych jest Hanna, córka szefa miejscowego klubu motocyklowego. Alison jest samotną kobietą, a praca to dla niej spełnienie. Zawsze ma wszystko...