Orlando,
Floryda, USA.
Russell wszedł na oddział, kierując się do dyżurki pielęgniarek, gdzie wskazano mu salę, w której leżała Alison. Mężczyzna z dużym uśmiechem wszedł do jej sali.
- Cześć Alison- powiedział na powitanie- Pamiętasz mnie?
- Tak. Jesteś Russell- odpowiedziała cicho kobieta- Co tutaj robisz?
- Przyjechałem oddać Ci auto. Odesłałem taksówkarza, bo nie chciałem mu wydać samochodu.
- Dlaczego to zrobiłeś? Przecież przekazał Wam kartkę, w której o to prosiłam- Alison popatrzyła gniewnie w kierunku Fox'a.
- Nie denerwuj się, kobieto. Wolałem przyjechać osobiście- cwany uśmiech na ustach Russella zaskoczył Alison.
- Osobiście? Dlaczego?
- Mam swoje powody.
- Tak?- kobieta popatrzyła na Russella. Po chwili zdała sobie sprawę o czym mówił.
- Spotkanie z ładną kobietą jest przyjemnością- uśmiechnął się Fox- Dodatkowo mogłem zrobić dobry uczynek.
- To miłe, dziękuję- Alison posłała mu speszony uśmiech- Usiądź proszę.
- Nie powinienem Cię męczyć. Musisz odpoczywać.
- Chętnie z kimś porozmawiam. Jestem tutaj zupełnie sama.
- Wpisz sobie mój numer telefonu. Jakbyś chciała z kimś porozmawiać, możesz śmiało dzwonić- kobieta pokiwała głową i wpisała numer, jaki dyktował jej Russell.
- Dzięki. Dlaczego jesteś dla mnie taki miły? Zupełnie inaczej niż Sharp czy Pain- pytała Alison.
- Sharp jest dość stanowczy, władczy i szybko się denerwuje. Wtedy potrafi być niemiły. Ja mam więcej cierpliwości- wymieniał Russell.
- Cierpliwość jest bardzo ważna. To prawda, niektórzy jej nie mają.
- A Ty jesteś cierpliwa?
- To zależy od sytuacji, ale na ogół tak- Alison pokiwała głową- U was to nie każdy potrafi trzmać nerwy na wodzy.
- Jesteśmy Pain Riders i nam wszystko wolno!- warknął Sharp, który niespodziewanie pojawił się w szpitalu. Po wejściu do sali zwrócił się do Foxa- Szef kazał Ci przypomnieć o sobocie i paru innych sprawach.
- Dobrze... Ali ja idę, masz mój numer. Dzwoń w razie czego- uśmiechnął się Russell i skierował się w stronę wyjścia. Mijając Brooksa ten rzucił w jego stronę mordercze spojrzenie.
- Jak noga? - zapytał chłodno brunet.
- Matt mówi, że jest wszystko poszło dobrze. Powoli się zagoi.
- Co to była za szopka z Russem?
- Nie rozumiem? - pytanie Sharpa mocno zaskoczyło Alison. Nie wiedziała dlaczego interesowała go jej rozmowa z Russellem.
- Co to za słodka gadka? Hmm?- Sharp podszedł do łóżka, obdarzając ją gniewnym spojrzeniem.
- Rozmawialiśmy.Zresztą co Ciebie to obchodzi?
- Jeżeli się o coś pytam to znaczy, że mnie to obchodzi, jasne?
- O co Ci chodzi Brooks? - zachowanie Sharpa zaczynało ją irytować.
- Fox to mój brat i przyjaciel. Mimo to, może dostać ode mnie po ryju- oczy Brooksa pociemniały, a na jego twarzy nie było ani grama sympatii.
CZYTASZ
The Pain Riders MC #1- Sharp
RomanceAlison Drake pracuje w ośrodku dla ubogich dzieci, na przedmieściach Orlando. Jedną z jej podopiecznych jest Hanna, córka szefa miejscowego klubu motocyklowego. Alison jest samotną kobietą, a praca to dla niej spełnienie. Zawsze ma wszystko...