Part two- chapter 1.

9.1K 545 119
                                    

Dwa tygodnie później, początek listopada.
Orlando, Floryda, USA.

           Przez kolejne dwa tygodnie stan zdrowia Russella mocno się poprawił, ale jego pamięć nie wróciła. Bez skuteczne próby przypomnienia sobie czegokolwiek mocno go frustrowały. Powoli dowiadywał się o faktach ze swojej przeszłości. Codziennie odwiedzali go bracia z MC oraz Alison i Theressa. Pain mówił, że Alison była jego kobietą, z którą był szczęśliwy. Jednak kiedy na nią patrzył nic nie czuwał. Lubił ją, ale nie darzył ją żadnym uczuciem. Inaczej sprawa się miała, kiedy widział Tessę. Rudowłosa kobieta bardzo mu się spodobała, była piękna. Spędzała z nim bardzo dużo czasu, opiekowała się i we wszystkim pomagała.

        W środowe popołudnie, w szpitalu pojawiła się Alison. Codziennie odwiedziała do Russella. Brakowało jej ich rozmów i wypadów za miasto. Weszła do jego sali, w której był także Rock. 

- Cześć chłopaki- przywitała się gorącym uśmiechem- Jak się macie?

- Cześć Ali- przywitał się lekarz- Wszystko po staremu. Zostawiam Was samych i wracam do pracy.

- Jasne, dzięki, że przyszedłeś- powiedział Fox. Rock opuścił salę zamykając za sobą drzwi- Siadaj Ali. Porozmawiamy?

- Chętnie. Przyniosłam Ci szarlotkę, bo bardzo ją lubisz. Podać Ci?

- Na razie dziękuję. Chciałbym pogadać.

- Słucham Cię- kobieta posłała mu delikatny uśmiech, siadając obok niego.

- Ali... Wiesz, że dalej nic nie pamiętam?- zapytał Russell, a kobieta pokiwała głową- Przed moim wypadkiem byliśmy razem. Podobno dobrze nam się układało, a nasz seks był bajeczny. Jesteś piękną kobietą, ale... Nie będę Cię oszukiwał... Zakochałem się w Theressie.

- Co zrobiłeś?! Jak to w Tessie? 

- Uzmysłowiłem to sobie dwa dni temu. Nie wiem jak odczuwa się miłość, ale jak ją widzę, to czuję, że wypełnia mnie radość. Podoba mi się.

- Russell, co Ty mówisz?- Alison nie mogła uwierzyć w to co usłyszała. Poczuła, że to jest jej kara za brak całkowitego zaangażowania się w związek. 

- Chcę być z Tessą. Przepraszam- powiedział mężczyzna.

- Rozumiem... Przepraszam pójdę już... Do zobaczenia- Alison poderwała się z krzesełka i wybiegła z sali. Szybkim krokiem skierowała się w stronę schodów i zbiegła na dół. Podbiegła do samochodu i wsiadła do środka. Wypuściła z płuc powietrze, próbując się uspokoić. 

           Kilka minut później była już spokojniejsza, jednak dalej nie mogła przetworzyć tego co usłyszała. Mężczyzna, który był dla niej ostoją bezpieczeństwa i wyjątkowości, oznajmił jej, że zakochał się w Tessie. Alison nie mogła w to uwierzyć. Rudowłosa bywała na grillach w domu Paina, kręcąc się blisko Foxa. W szpitalu spędzała niemal całe dnie. Było widać jak na dłoni, że kocha Russella. Drake odpaliła silnik i ruszyła. Napisała sms-a do Farah z prośbą o zabranie Hanny na noc. Chciała być sama i się upić. Potrzebowała przestać myśleć o tym, co usłyszała. 

              W drodze do mieszkania zatrzymała się w sklepie, aby kupić wino oraz orzeszki ziemne, które uwielbiała. Miała w planie wypić alkohol i zjeść całą paczkę fistaszków. W tamtej chwili nie obchodziło ją ile to kalorii i kac, który kolejnego dnia będzie ją męczył. 

            Zaraz po wejściu do mieszkania wyłączyła telefon i rzuciła go na kuchenny stół. Zdjęła płaszcz, zabrała torbę z zakupami i skierowała się do salonu. Chwilę później wino było już otwarte, a paczka z orzeszkami do połowy zjedzona. 

The Pain Riders MC #1- SharpOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz