*Natalia*
Jesteśmy w szkole.
Ja i Kamil siedzimy razem na przerwach.
- Natka co będzie jak oni się nie obudzą?
- Obudzą się i koniec
- widzisz, że nawet wujek traci nadzieję
- bo kurde minęły dwa tygodnie a oni nic
- pójdziemy do nich po szkole?
- tak
Przytuliliśmy się.
- co teraz masz?
- w - f jak widać - pokazałam mu, że jestem ubrana w strój na w-f
- ok to idź bo jak się spóźnisz
- spoko
Przytuliliśmy się i poszłam do szatni na w-f.
- o jesteś - Magda
- nom
Wspinam włosy w kucyka.
- jak się trzymasz?
- w miarę.
Dzwoni mój telefon.
- wujek?
Odebrałam
- cześć Wujku
- no cześć. Kazanie przyszykowane?
- prawie a co?
- no bo starzy się wybudzili.
- Naprawdę?
- tak
- pomożesz nam
-. No ok.
- Natka słyszałaś?
Wybudzili się!!
Dałam na głośnik.
- słyszę, że Kamil przyleciał
- nom
- przyjechać po was?
- tak!!
- dobra dzieciaki ogłuchne
Jacy starzy taci młodzi
- dobra to mówcie gdzie macie lekcje.
- angol w 20
- w-f na hali
- dobra to zaraz będę a wy myśleć nad kazaniem bo trzeba im zasadzić kopa
- dzisiaj damy im spokój
- dobra to jutro
- kończę bo jadę do was
- ok pa!!
- pa
Rozłączył się.
Przytuliliśmy się.
- oni mnie zabiją
Wiesz ile ja mam jedynek?
- chyba lepsze to
- zgońmy na wujka
- ok
- dobra idę bo mam angola
Chętnie się teraz z nią pobawię
- nie. Grzeczny masz być
- dobra
Poszedł.
-. Nareszcie
Magda mnie Przytuliła.
Zadzwonił dzwonek.
Wyszliśmy z szatni.
- ooo dziewczynki idą - Marcin
- nie jaraj się tak damski bokserze - Sylwia
Zaczęliśmy się śmiać.
- O Natka się śmieje - Szymon
- a nom
- dzień dobry - przyszedł Pan
- dzień dobry
- wchodzimy
Weszliśmy i rozpoczęliśmy lekcje.
*Kamil*
Odliczam kiedy wujek przyjdzie.
- Kamil do odpowiedzi
- proszę Panią?
- tak
- mogę nie dzisiaj. Wie pani dlaczego, prawda?
- no dobrze. Nauczysz się na kiedy indziej?
- tak za tydzień
- dobrze no to w takim razie idzie Filip
Poszedł.
- a Kamil jest gejem i bawi małe dzieci- próbuje mnie rozśmieszyć
- kurde fantastyczne.
Zaczęli się śmiać.
- widzisz lepiej ich rozbawiłem niż ty
- dobrze powiedz mi jak jest oglądać telewizję
- watch tv
- wyprowadzać psa?
- yyy nie wiem
Ktoś puka.
- dzień dobry - wujek
- dzień dobry
Coś się stało?
- ja po Kamila
Podpisuje a ja się spakowałem
- dziękuję i dowidzenia
- dowidzenia
- pa!!!!
- pa
Poszliśmy.
Poszedłem po rzeczy i teraz idziemy po Natkę.
- tu Wujku
- aha.
Poszliśmy.
Grają w siatkę.
Natka serwuje
- mam te moc mam te moc
Zaczęliśmy się śmiać.
- brawo brawo - wujek
- w czym mogę pomóc
- zabieram Natalie
Podpisuje a Natka poszła się przebrać.
*Wiktor*
Dzieci się ubierają i przebierają buty.
- przepraszam co tu się dzieje?
- a zwalniam dzieci
- a czemu ja od niczym nie wiem
Jestem dyrektorką
- no a ja szefem stacji i co?
Dzieci się śmieją.
- proszę pana powinnam o tym wiedzieć
- przepraszam, ale ja nie wiem tego i nikt mi tego nie powiedział
Dowidzenia i idziemy.
- dowidzenia
- dowidzenia
Poszliśmy do auta.
- co za baba Phy
Zaczęli się śmiać.
Wsiedliśmy i pojechaliśmy do szpitala.
*Natalia*
Biegniemy do rodziców.
- dzieciaki czekajcie
Po chwili byliśmy pod salą.
- dzieciaki
Weszliśmy
- cześć!!
Przytuliliśmy się mocno
- cześć!!
*Martyna*
- ratujcie nas
- czemu?
- coś cię zrobili - Piotrek
- wujek się trochę rozrusza
Wiktor przyszedł.
-. Cześć
- cześć!!!!
- więcej was nie zwalniam
- tak jest szefie
Zaczęliśmy się śmiać.
- a wy jak tam?
- dobrze
- my z tąd idziemy
- no na pewno
Zostajecie i koniec
- rozkaz
Zaczęliśmy się śmiać.
- wiesz z Wiktorem byli
- ej
Przyjechali rodzice z maluchami.
Oj no żyjemy tak.
CZYTASZ
~Odmienić los~2~ Zakończone
FanficKontynuacja "Odmienić los" Zapraszam chętnych do czytania.