38. Nie Wiem Co Się Dzieje

262 7 2
                                    

*Martyna*
Szykuje się bo zaraz dziewczyny będą.
- nigdzie nie pójdziesz jak nie zjesz obiadu.
- ale Piotruś
Dzieci się śmieją.
- Martynka wcinaj
- czekaj
Kończę makijaż.
- co ja mam z tobą
- No powiedz powiedz
Zaczęliśmy się śmiać.
- dobra nie płacz. Zjem. - idę w kierunku kuchni.
Jem obiadek.
- mam pytanie.
Idziesz na podryw?
- nom. Zakupów
Zaczęliśmy się śmiać.
Ktoś puka.
- jedz
Ja otworze
- ble ble ble
Poszedł otworzyć.
- cześć!!!!!!!!!!!!!!
- cześć
- cześć
- wcinaj
- no Martynka jedz jedz i znikamy a chłopy zostają z dziećmi
- to co kawy?
- pewnie.
Piotrek poszedł.
- dobra idziemy
- Zjadłaś?
Zaczęli się śmiać.
- zapomniałam, że on ma oczy wszędzie
Zjadłam.
- dziękuję Zjadłam - Dałam mu buziaka
- proszę
- to teraz mogę iść?
- teraz to nie mam wyjścia
- ojeea
Zaczęliśmy się śmiać.
Ubrałam kurtkę i buty.
Wzięłam torebkę.
Dałam Dziecią po buziaku.
- to teraz tak
- czekaj wyręcze cię
Żadnych papierosów, alkoholu, używek. Mam być grzeczna. Uważać na siebie. I wrócić do domu przed północą jak kopciuszek.
- nie przed północą. Najpóźniej..
- 20. Tak wiem mężu.
Nie wykupie całej galerii.
Znaczy postaram się
- dobra Znikaj
- a ty
- nie spale domu. Maluchy pójdą spać o 19. Przeczytam bajeczke.
- tylko nie czerwony kapturek. - Kamil
Zaczęliśmy się śmiać
- będę grzeczny
Tyle
- no pa
- pa
Pocałowaliśmy.
- my tego nie widzieliśmy.
Zaczęliśmy się śmiać.
- pa
Wyszłyśmy z domu.
- ty palisz? - Aga
- teraz nie.
Ciekawe co by zrobił
Doszliśmy do bramy.
-Piotrek
Brama się Otworzyła.
- aha
Wyszliśmy.
- Martynka
Zamknęła się.
- a ochrona stoi
Zaczęliśmy się śmiać.
- wcale Pana nie widać
- Pani Martyno
- sorry
Zaczęliśmy się śmiać
Poszliśmy dalej.
- ty jesteś udana
- lubię wkurzać ludzi.
- a Piotrka da się wkurzyć
- da i to pożądnie.
Tylko jak jesteśmy sami w domu
- co wtedy robi?
- idzie do innego pokoju to znak, że ma mnie dość
- a te kluczyki
- przewrażliwiony jest i tyle.
Kluczyki jak zginą to go lepiej nie tykać, ale wiadome, że nic mi nie zrobi i bawię się z nim.
- a jakbyś miała go zamienić
- nie ma takiej opcji. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Tylko on potrafi się opanować jak zajde za daleko i nie krzyczy tylko mówi spokojnie.
- jakby on to słyszał
-  był by pod wrażeniem
- on wie co o nim myślę i za każdym razem się uśmiecha i daje buziaka.
- kurde dobry sposób
- nom
Po chwili byliśmy w galerii.
*Piotrek*
- coś ty zrobił tym Dziecią?
Spokojnie siedzą i się bawią
- nic nie zrobiłem
- u nas się nie da wytrzymać - Adam
- bo się nudzi.
- tato? - Natka
- co tam?
-. Mogę iść do Magdy?
Mieszka nie daleko.
- jak chcesz to idź
- Oki
Przytuliła mnie.
- tylko wróć przed 18
- ok
- zostawiasz mnie? - Kamil do Natalii
- no.
- umrę.
- nie przesadzaj
- eee a zadanie odrobione?
- pewnie
- Kamil?
- tato?
- zadania
- co zadania?
Zaczęli się śmiać.
- Kamil bo zabiorę telefon
- już idę
Poszedł.
- zabiorę telefon zawsze działa.
- yhy gra na komputerze.
- eee tam
Poszedłem do Kamila.
Siedzi i gra na komputerze a zadania leżą.
- Ale tak to się nie będziemy bawić.
- ups
- no ups. Zeszyty i do kuchni.
- ale
- Kamilku co obiecałeś
- będę grzeczny
- no to
Poszedł
Wyłączyłem komputer i poszedłem do niego.
- niech zgadne telefon mam ci oddać?
- nie. Telefon sobie zostaw.
- ojeea
- tylko zadania mają być odrobione
- ok
- odrobione nie przepisane z netu jak leci
Odrabia.
- nie powiesz mamie?
- jak będziesz grzeczny
Poszedłem do chłopaków.
- a gdzie Wiktor?
- dorwały go maluchy
- ojoj
Zaczęliśmy się śmiać.
Wiktor wbiega na schody.
- wujku po schodach się nie biega.
- tati!!
Przybiegli do mnie
- co tam?
- bo wujek biega po schodach
- a nie wolno
- no wujek co ty robisz.
Usiedli mi na kolanach
- nie ma jak u taty nie
- yhym
Przytulili się.
Kamil myśli nad zadaniem.
- i jak tam umiesz?
- yym
- a z czego masz?
- z Angielskiego
- eee angielski..- wole nie kończyć
- tato dokończ
- nie bo powiesz mamie a ja mam zamiar jeszcze żyć
- nie powiem. Nie jestem kablem.
Posadziłem maluchy na mate i Poszedłem do Kamila.
- Pokaż - przeczytałem - ej który jest dobry z angielskiego
Zaczęli się śmiać.
- dobra żaden. To robimy tak.
Zrób na odczep się
- wkońcu
Zrobił.
- proste nie
Zaczęliśmy się śmiać.
- coś ty zrobił durniu? - Mateusz do mnie
- zadanie z Synem
- chyba na....
- cicho być
Zaczęliśmy się śmiać.
- coś jeszcze masz?
- nie
- Kamiś pobawmy się!! - maluchy go wołają.
- ok
W chowanego
- ok
Ty liczysz
Poszedłem do chłopaków.
- nadal jest cicho?
Oni się rozkręcają
*Martyna*
Wróciliśmy obładowane do domu.
Byliśmy na piwie. Ehh namówili mnie
- matko co wy kupiliście
- nic takiego.
Zaczęliśmy się śmiać.
- jaka cisza. Która to godzina?
- 21 kochanie
- ups
Co? Wkręcasz mnie.
- nie Wkręca. Jest po 21
- kochasz mnie?
- kocham mocno.
- a gdzie chłopaki? - pytam bo widzę tylko Wiktora
- poszli
Martynka oczka ci się świecą
- no bo cię kocham i światło mi się odbija
- to my pójdziemy
- ok
Pa
Przytuliliśmy się.
- Martyna?
*Piotrek*
- co?
- piłaś prawda?
- no tak.
-, co?
- piwo
- jedno piwo i tak się bujasz?
- dobra dwa
- znowu zaczynasz?
- nie krzycz
- Martyna nie krzyczę
Idziesz pod prysznic i spać.
-nie. Potańczymy?
- nie. - zaciągłem ją pod prysznic i puściłem jej zimną wodą.
- zimno Piotruś - ma łzy w oczach.
Zakręciłem.
- czemu to zrobiłaś? - wycieram ją
- przepraszam
- misia mamy dzieci z tego dwoje małych. Lata jak mieliśmy 18 lat minęły. Nie możemy w takim stanie wracać do domu. Hmm.
- wiem Piotrek. To był pierwszy od ostatni raz
- zimna woda pomogła
Łzy jej lecą strumieniami.
Poszła do sypialni.
- Cholera jasna
Zgasiłem światło i poszedłem do niej
Przebrana w piżame leży obrócona do ściany.
Przebrałem się i położyłem się koło niej. Przykryłem ją kołdrą
- misia obróć się do mnie
Dałem jej buziaka.
- pamiętaj, że kocham Cię mimo wszystko tylko tym razem za bardzo przegięłaś.
Hmmm.
Nie reaguje na mnie.
- mycho nie usne dopóki nie zobaczę twojego uśmiechu - położyłem głowę na jej ramieniu - nic się nie zmienia i bardzo mocno, ale to bardzo bardzo cię kocham. - dałem rękę na jej brzuch.
Dostałem buziaka.
- starczy?
- yym
Już drugi raz płaczesz dzisiaj. Nie wiem co siebie dzieje
- porozmawiamy rano ok?
- no dobrze
Pocałowaliśmy się.
Przytuliła się do mnie.
- no i teraz mogę iść spać











~Odmienić los~2~ Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz