U Martyny i Piotrka nic się nie zmieniało aż do czasu gdy jechali całą rodzinką w góry. Byli nad przepaścią.
Na przeciwko jedzie długi tir. Piotrek próbuje go ominąć tak jak wtedy jak jechali do Krakowa. Wtedy mu się udało a teraz nie. Spadli w wielką przepaść. Całe auto spłonęło a oni zginęli. Wszyscy którzy byli w samochodzie zginęli.
W tym samym czasie w bazie
*Wiktor*
- mieli zadzwonić jak dojadą - mówię
- bawią się z dziećmi na pewno - Anka mnie uspokaja.
- Wiktor dzieciaki nie żyją - wparadowała Helena ze łzami
- co?
Żartujesz?
Zaraz tu wejdą i zaczną się śmiać
- nie tym razem. Jechali w góry no i jechał tir. Zepchnął ich do przepaści i auto się zapaliło. - tata Piotrka
- a skąd wiecie, że to nie jest ich żart
- policja pokazała nam ich ciała. Oni nie żyją. Wiktor obudź się do Cholery.
Usiadłem.Po kilku dniach odbył się pogrzeb Martyny i Piotrka oraz ich dzieci i mamy Martyny.
Życie nie wybiera.
KoniecPatrzcie jaka jestem dobra kobieta. Daje wam dwa rozdziały w jednym dniu. No dobra nie zawesołe.
Wiecie, że was uwielbiam. Jesteście nie możliwi. Wie, że już to mówiłam.
Wcale nie próbuje się tanio wykpić żebyście mnie nie zabili.Nie bijcie.
W książce dwa serca oni jeszcze żyją.
Pozdrowionka i dziękuję za tyle wyświetleń i gwiazdek oraz komentarzy. Nie spodziewałam się wogóle.
CZYTASZ
~Odmienić los~2~ Zakończone
Hayran KurguKontynuacja "Odmienić los" Zapraszam chętnych do czytania.