4

2.2K 84 5
                                    

- Myślę że tak. A inni Ślizgoni nie bendą źli ? - odpowiedział mi James.
- Nieobchodzi mnie ich zdanie,chce utrzymywać kontakt z wami i z siostrą.
- No i to jest dobre podejście do życia. - podsumowała Alex. - Późno już,a ja nawet niewiem z kim mam dormitorium a pozatym zmęczona jestem. Idziemy ?
- Dormitorium masz z Lili i Dorcas. Ja jeszcze zostane,a wy ? - zapytał Syriusz.
- Ja chyba pójde. - powiedział Rem. - Alex,wszystko ok ?
- Tak,czemu pytasz ?
- -Jesteś blada. - Alex spojrzała na mnie przerażona,wiedziałem o co chodzi. Musiałem jej pomóc.
- Alex ma taką karnacje,księżyc tylko poprawia efekt na mocniejszy. - powiedziałem.
- Ok. To idziemy ?
- Tak,chodź Rem.
- Czekajcie! - krzykneły Lili i Dorcas
*POV ALEX*
Serce mi staneło gdy Rem zapytał czemu jestem blada,jak dobrze że Lucek pomógł. A czemu jestem blada ? Eh,to ciężki temat. Musze o tym powiedzieć dziewczyną. Weszłam z Lili i Dorą do naszego dormitorium. Postanowiłyśmy że przebierzemy sie w piżamy i będziemy rozmawiać.
- No więc - zaczeła Lila - Dora,masz kogoś na oku ? Jak tak to kogo ?
- No mam,nazywa sie Syriusz Black,największy zaraz po Jamsie Potterze idiota Hogwartu. - zaśmiałyśmy sie - A ty Alex ? Może już ci ktoś wpadł w oko ?
- Nooooo..........może.........
- Kto?! - krzykneły zafacynowane Lili i Dorcas.
- No niewiem czy...........
- Możesz nam ufać. - dokończyła za mnie Dora.
- No ok. A więc podoba mi sie Remus. Ale może to tylko zauroczenie ?
- Napewno nie! - krzykneła uradowana Lili.
- Alex Lupin,Alex Lupin - zaczeła krzyczeć Dora jak małe dziecko.
- Dora,ciszej,jeszcze ktoś usłyszy! - krzyknełam.
- Ok,spokojnie,przecież nikt niesłyszał. - jak na zawołanie ktoś zapukał do drzwi.
- Napewno? - zapytałam oburzona. Lili otworzyła drzwi,tam stał James.
- Ja.........no.........niechcący podsłuchałem troszke.
- Troszke czyli ile ? - warkneła Lili wciągając go do pokoju.
- No..........wszystko.
- Świetnie. Jak komuś powiesz to zobaczysz! - warkneła Dora.
- Hej,spokojnie. Nikt sie nic niedowie. - nagle zatrzymał swój wzrok na mnie. - A...a....Alex,waszystko ok ? 
- Tak,a co sie stało ?
- Twoje oczy. O..o..one zmieniają kolor na brązowe. - gdy to usłyszałam zamarłam. Wpadłam do łazienki i spojrzałam w lustro.

 Wpadłam do łazienki i spojrzałam w lustro

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Musze im powiedzieć.
- Moge wam ufać ? - zapytałam troche zrezygnowana.
- Jasne,co jest ? - odpowiedziała Lili.
- No więc,ja..........choruje na.......likantropie.
- Na co ?! - prawie wykrzczał James.
- No.......jesten wilkołakiem. - na te słowa James podszedł do mnie i przytulił mnie obkręcając do okoła.
- Tak sie ciesze. To znaczy,to nie tak. Poprostu to troche skomplikowane.
- Acha. Tyle że ja nie jestem zwykłym wilkołakiem. Zmieniam sie w dwu i półmetrowego białego wilka i jestem świadoma tego co robie,nauczyłam sie tego. Jest to również mój animag. Odkryłam także eliksir na likantropie. Na początku mi pomagał a później sama nauczyłam siw nad tym panować. - cała trójka patrzyła an mnie z iskierkami w oczach. - Co sie tak gapicie ?
- Możesz nam pokazać ? - zapytała niepewnie Lili.
- Jasne.
- Zaraz wracam. - James wyszedł. Po 5 minutach wrucił z Remusem i Syriuszem.
- Co sie stało ? - zapytał Syriusz. - James mówił że chcecie nam coś pokazać i że to ważne.
- Umiecie dochować tajemnicy ? - zapytałam.
- Jeszcze sie pytasz ? - zapytał Syriusz. Spojrzałam na niego kpiącym wzrokiem. - Oj no dobra mów.
Zmieniłam sie w wilka. Wszyscy patrzyli na mnie zdziwieni.

Z powrotem przyjełam postać człowiwka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z powrotem przyjełam postać człowiwka.
- Jestem wilkołakiem. Takim jak widzieliście,jest to też mój animag. W czasie pełni potrafie nad sobą zapanować. Z początku pomagał mi w tym eliksir który stworzyłam a później sama sie nauczyłam.
- Ja też jestem wilkołakiem,tylko innym. Pomożesz mi ? - zapytał smutno Remus.
- Oczywiście. - podeszłam do niego i go przytuliłam. - Tylko potrzebuje zgody Dumbeldora.
- Jutro to załatwimy. Idźcie spać. - powiedział Syriusz. Pożegnałam sie z chłopakami i dziewczynami. Odrazu odpłynełam do krajiny Morfeusza.

Ja , brat i Huncwoci ~ Alex Malfoy ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz