-Co jej się stało z włosami? Czy ona ich nie z cięła na dyskotece szkolnej? -cała zaczerwieniona przemierzałam korytarz szkolny. Podeszłam do "swojej" ławki. Nat nawet nie obdarzył mnie spojrzeniem.
-Wynoś się -mruknął udając groźnego.
-Jasne -zaśmiałam się z pogardą. Popatrzył na mnie z nienawiścią, ale po chwili całkowicie zbladł.
-To-o są są two-je włosy? -za jąkał się. -Znowu piękne i długie? -zarzuciłam na to tylko nimi do tyłu i obracając się na pięcie przeszłam do ławki za nim. -Przepraszam -wyszeptał. Spojrzałam na niego z politowaniem i zaczęłam przepisywać temat.
~*~
Miesiąc mijał za miesiącem. Długo oczekiwany czwarty kwiecień nastał. Niestety lub stety sytuacje z Kotem i Adrienem się już nie powtórzyły. Pod postacią Polarnej przyjaźniłam się z Czarnym, lecz w normalnej nie spotkałam go już ani razu. Nathaniel wielokrotnie mnie przepraszał za swoje zachowanie, ale nie chciałam po raz kolejny popełniać tego błędu. Siedziałam sama. Tylko w wyjątkowych sytuacjach, spowodowanych czyjąś nieobecnością, dosiadałam się do przyjaciół, a znalazłam sobie ich całkiem sporo.
-Wszystkiego najlepszego! -krzyknęli wszyscy moi znajomi, w momencie przekroczenia przeze mnie progu mieszkania.
-Czy ja naprawdę zapomniałam -bardziej stwierdzając niż pytając przejechałam sobie ręką po twarzy. Goście wybuchnęli śmiechem.
-Najlepszego kochanie! -usłyszałam znajomy głos dochodzący z ust mojego własnego ojca.
-Tatuś?! -rzuciłam mu się z niedowierzaniem na szyję. -Oprowadzić cię?
-Przykro mi kochanie, ale dzisiaj mam bardzo mało czasu. Zrobimy to kiedy indziej. Przyszedłem zostawić ci tylko to i życzyć mojej ukochanej szesnastolatce wszystkiego najlepszego -objął mnie i wręczył średniej wielkości pakunek. Kiedy wyszedł, nie mogłam uwierzyć, że trwało to tak krótko. Łzy zaczęły napływać mi do oczu, ale natychmiast towarzystwo przywróciło mi dobry humor. Impreza skończyła się o drugiej w nocy. Trwałaby dłużej, ale Nathalie przegoniła wszystkich. Był to najlepszy wieczór w moim życiu. Obiecaliśmy sobie, że jeszcze to powtórzymy.
-Daria! -zatrzymałam się i wróciłam do salonu.
-Tak? -usiadłam niepewnie pomiędzy Adrienem, a Gabrielem.
-Mam dla ciebie prezent. Jutro z samego rana, Nathalie zawiezie ciebie wraz z wybraną osobą towarzyszącą do małego domku, który będzie twoją własnością przez dwa następne dni.
-Naprawdę?! -wstałam z zaskoczenia.
-Wydaje mi się, że jesteś na tyle dojrzała, by dobrze wykorzystać ten prezent.
-Dziękuję! -objęłam go. Adrien przypatrywał się tej sytuacji z lekkim zdziwieniem, ale po chwili uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam uśmiech. Zabrałam kartkę z adresem i poszłam do swojego pokoju. Było to miłe, że cieszył się moim szczęściem. Postanowiłam, bez długiego zastanowienia zaprosić na ten wyjazd Czarnego Kota. Zostawało tylko jedno pytanie. W jaki sposób?
-Najlepszego! -Whira objęła mnie swoimi małymi łapkami. -Przemień się mam dla ciebie niespodziankę! -Czyżby ona znalazła rozwiązanie na mój problem?
-Whira pokaż swój wdzięk! -zauważyłam, że do pasa mam przypiętą szczotkę i złożoną w rulon kartkę, na której było napisane:
Naj, naj kochana i Czarnego Kota brania! Nie jestem najlepsza w składaniu życzeń, więc przejdę do sedna. Ode mnie ta magiczna szczotka umożliwiająca ci zmianę wyglądu. Wystarczy, że tylko pomyślisz jak chciałabyś wyglądać i przeczeszesz włosy. Puf! Gotowe! Minus jest jeden oczy zostają bez zmian. Na dodatek ma telefon. Dzięki czemu będziesz mogła skontaktować się z Biedronką i Czarnym Kotem. Polecam opcje numer dwa -Whira <3
Odłożyłam papier i przyjrzałam się szczotce. Z tyłu rzeczywiście miała mały ekran. Włączyłam go. Wyświetlił mi się dwie opcje: Zadzwoń do Biedronki, Zadzwoń do Czarnego Kota.
-Odmień. Dziękuję. Szczerze nie sądziłam, że masz w sobie aż tyle dobra.
-Ha ha... Bardzo śmieszne. Pamiętaj, żeby skontaktować się z bohaterami, muszą być przemienieni. A teraz poproszę kawałek tortu.
-Już niosę -zeszłam po ciasto. Wręczyłam je kwami. Ziewnęłam. Wrzuciłam parę niezbędnych rzeczy do walizki i położyłam się wykończona dniem.
CZYTASZ
Miraculum. Your blue eyes
FanfictionWyróżnienia! #5- Francja 11.05.2018 DZIĘKUJĘ!!! -Niedawno znalazłem dobrze mi już znane pudełeczko. W środku znajdowało się nowe, nieznane mi dotąd miraculum. Naszyjnik Lisa Polarnego. Było zakopane pod ziemią. Zawierało również kartkę z księgi mira...