19. Zbyt dużo rozmyśleń

340 17 5
                                    

Leżałam na łóżku bawiąc się swoimi kosmykami włosów. W mojej głowie było wiele pytań, niestety jedyną odpowiedź jaką otrzymałam to dźwięk tykania zegara.

-Whira? -wymruczałam.

-Idź spać -dało się słyszeć pół śpiący głos mojego kwami.

-Możemy pogadać? -nie odpuszczałam.

- A nie może to poczekać do jutra? -zaczęłam się zastanawiać nad odpowiedzią. -No dobra. Opowiadaj. Co cię trapi?

-Jak to się stało, że moje włosy są znowu długie?

- Zawsze po przemianie będziesz wyglądać tak samo jak za pierwszym razem gdy użyłaś swojego miraculum.

-Nie mogłaś mi tego powiedzieć wtedy? Wystroiłabym się.

-Nie dotyczy to oczywiście ubioru, makijażu i uczesania.

- Czyli operacja powiększenia biustu czy nawet opalanie jest bezsensu? Już zawsze będę bladą deską?

-Jesteś pewna, że to jest twój teraz największy problem?

-Nie -westchnęłam. -Masz rację. Jasne, że wolę swoją prawdziwą postać od Polarnej, chociaż do tej drugiej też się bardzo przywiązałam, to jednak zabolało mnie to, że to właśnie „Darię" wybrał Kot -Plagg wskoczył mi na kolana i głośno zamruczał gdy dotknęłam jego puchatego łebka. -Myślisz, że jest typem faceta, który rozkochuje, przybija sobie żółwika z Biedrą mówiąc "zaliczona" i porzuca? 

-Znasz już go trochę. Serio uważasz, że byłby do tego zdolny?

-Eh... Nie.

-A co z Adrienem?

-Nic do niego nie czuję, on do mnie na pewno też, a jednak dzisiaj, po tej całej akcji z Czarnym, potrzebowałam się w kimś skryć. Padło na niego. Cieszę się, bo wiem, że nadal będziemy przyjaciółmi i ten wieczór nic nie zmieni w naszej relacji -poczułam nagłą ulgę, a zarazem jeszcze większe przytłoczenie, wypowiadając to na głos.

-Jesteś tego pewna?

-Tak -mój głos uważał wręcz przeciwnie (zadrżał).

-To w czym problem? Umów się z Czarnym Kotem...

-Ale dlaczego nie chce Polarnej? To przecież ona poświęcała mu cały swój wolny czas i słuchała godzinami jak żali się na Biedronkę.

-Czy ty mnie w ogóle słuchasz?

- To jest niesprawiedliwe. Ona pierwsza go zagadała. Czemu Daria musiała jej go odbić?

- Czy ty mówisz o sobie w trzeciej osobie?

- Tyle wysiłku na nic! -zaczęłam płakać. -I czym mu ona zaimponowała?! Nigdy z nią nie gadał, i to bohaterka ma więcej wdzięku. Czy on leci na hajs Gabrysia, a może to wszystko żart?

-Daria idź spać- ukryłam głowę w poduszce i już po chwili zmęczona szlochem zasnęłam. Bohater nie odstępował mnie nawet w czasie snu. Następnego dnia postanowiłam nie iść do szkoły, usprawiedliwiając to złym samopoczuciem. Cały dzień przeleżałam w łóżku oglądając łzawe filmy romantyczne. Co jakiś czas odwiedzała mnie Nathalie i sprawdzała jak się czuję. Wiedziałam, że robi to dlatego, że pan Agreste się o mnie martwił, ale po dziesiątym pojawieniu się jej zaczęło mnie to już drażnić. Zatrzymałam więc film i poszłam porozmawiać z Gabrielem. Gdy zapukałam do jego biura okazało się być puste. Z lekkim zdziwieniem przeszłam do jadalni, by upewnić się gdzie jest. Zamiast projektanta nadziałam się na jego asystentkę, więc szybko się ulotniłam. Po skończeniu drugiej paczki chusteczek zaczęłam żałować, że nie poszłam do szkoły. Przeraźliwie mi się nudziło. Nie mogłam robić prawie niczego, bo przecież się „źle czułam". Dało mi to jednak dodatkowy dzień na wymyślenie wytłumaczenia wyglądu moich włosów. Rozważałam podcięcie ich na nowo i wmówienie wszystkim, że w cale mi nie odrosły, ale za dużo osób widziało ich „nowy" stan. Po długim zastanowieniu stwierdziłam, że najbardziej trafne, będzie podcięcie ich trochę i  skłamanie, że to dzięki niesamowitej odżywce, którą przywiozłam z Polski. Było to trochę naciągane, ale i tak byłam pewna, że wszyscy mi w to uwierzą.

-Wróciłem! -z dołu usłyszałam głos Adriena. Zbiegłam, żeby się z nim przywitać. -Lepiej się już czujesz?- zapytał na mój widok z troską.

-Witaj synu -znienacka wyłonił się jego ojciec.

-Witaj ojcze -odpowiedział z obawą, że zechce wrócić do wczorajszego zdarzenia.

- Proszę, abyś pomógł Darii nadrobić dzisiejsze braki związane ze szkołą -równie szybko co się pojawił, zniknął. Poszliśmy do mojego pokoju.

-Nathaniel prosił, żebym ci przekazał, że nie chce, żebyś już z nim siedziała -zaczął niepewnie.

-Życie...

-Nie wydajesz się smutna -zaśmiał się i zaczął tłumaczyć mi matematykę.

——————-
Hejka. Mam nadzieje, że zauważyliście aktualizacje dwóch poprzednich rozdziałów. Pominęłam ten dość ważny motyw w przepisywaniu i korekcie. Zmiany nie były duże, ale jak już wspomniałam znaczące. W skrócie Daria po przemianie miała znowu długie włosy. Ten rozdział nie ma zbyt wiele akcji, ale zawiera trochę przemyśleń bohaterki. Za rysunek ponownie dziękuje Agniks_

Miraculum. Your blue eyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz