- Co ty odpierdalasz? Co wy robicie razem o czwartej w nocy? W dodatku u mnie w domu?
- Spotkałam go wychodzac od Any.. - wydukałam niepewnie.
- O czwartej wychodziłaś od Any? A Niall akurat przechodził? - zaczął się nerwowo śmiać i oparł ręka o ścianę.
- Nie to nie tak. Ana i ten debil są chyba razem. W nocy gadali przez okno jak to wspaniałe byłoby gdybym sobie poszła, no to poszłam. Ale potem Ana się z nim pokłóciła i tak dogonił mnie na ulicy, a z powodu braku kluczy przyprowadziłam go do Ciebie. Ja już pójdę. - chwyciłam torebkę i odwróciłam się od drzwi.
- Chyba Cię pogieło. Gdzie chcesz iść o czwartej rano?
- Do domu. - odparłam trzesącym się głosem.
- Nigdzie nie idziesz. Dojdziesz w południe jeżeli pojdziesz w swoim tempie. Zostań. - machnął dłonią i ruszył do swojego pokoju.
Stałam w butach na korytarzu nie wiedząc co robić. Nie uśmiechało mi się wracanie w nocy do domu. Nie jeździł nawet żaden autobus. Sciągnęłam buty i poszłam do salonu. Spojrzałam na śpiącego Nialla. Oddychał spokojnie, ręka zwisała mu z kanapy dotykając podłogi. Włosy opadały mu na czoło. Podeszłam do chłopaka i ułożyłam mu rękę na kanapie. Okryłam go kocem leżącym na fotelu obok.
- Idziesz czy co ty tam wyprawiasz? - ocknęłam się na głos Zayna. Spojrzałam na chłopaka czekającego w drzwiach swojego pokoju.
- Mam spać... z Tobą? - zapytałam wchodząc do pokoju.
- A mało razy spaliśmy ze sobą? - położył się na łóżko i okrył kołdrą. Sciągnęłam spodnie, przecież miałam pod spodem piżamy.
Położyłam się do łóżka, plecami do mojego (byłego?) chłopaka. Leżałam machając nogą, nie mogłam zebrać myśli w kupe. Zayn usiadł nagle na łóżku. Myślałam, że spi.
- Obudziłam Cię? - chłopak podrapał się po głowie i nagle wpił się w moje usta. Zaczął mnie zachłanie calować. Tęskniłam za nim. Oddałam mu pocałunek chwytając za kark i przyciskając go do mnie. Sunął dłońmi po moim boku. Wydałam lekki jęk. Zjechał dłonią do moich spodenek aby za chwilę je ściągnąć. Dotykał mnie niechlujnie całując po szyi. Ściągnął swoje bokserki, był już gotowy.
- Nie mogę Zayn... mam okres... - zakryłam się lekko kołdrą. Chłopak spojrzał na mnie wściekły. Nie moja wina. Przecież nie dostałam go specjalnie.
- Pomóż mi chociaż... - stęknął niepewnie.
Obudziłam się przerażona przez hałas i uczucie zgiecionego ciała. Leżałam bokiem i nie widziałam nic oprocz ręki wgniecionej w moją twarz. Po zapachu wiedziałam kto na nas leży.
- Moje misiaczki! - pisnął udawanym głosem. - w końcu się pogodziliście!
- Wypierdalaj Niall - sapnął Zayn. - Blonydn wstał z nas. Podniosłam się do siadu.
- Pijesz od nowa? - zauwazyłam puszkę piwa w dłoni chłopaka.
- Po prostu się nie dopiłem. Wstawaj, Bon. Wypij ze mną browarka.
- Jesteście chory. Jest kurwa dziewiąta, a wy gadacie o piwie. - Zayn wstał i poszedł do łazienki. Było słychać lecąca wodę, brał prysznic. Rano zawsze brał chłodny prysznic.
Niall położył się koło mnie na miejsce Zayna. Grzebał w komórce co chwilę wybuchając śmiechem. Odwróciłam się na bok i próbowałam jeszcze przysnąć. Niestety wkurzający śmiech blondyna nie dał mi pospać.
- Bądź cicho - szepnęłam.
CZYTASZ
Not just a friend / N.H
FanfictionCo się dzieje gdy do przyjaźni dochodzi pożądanie? Gdy nasza miłość odchodzi na drugi plan? Gdy nie jesteśmy pewni swoich wyborów i uczuć? Jak długo można oszukiwać innych i samych siebie? Wulgaryzmy, alkohol, narkotyki, seks... czyli +18, albo jak...