W ciągu dwudziestu minut znaleźliśmy się w hotelowym pokoju. Niall pośpiesznie otworzył drzwi kartą, przy okazji wpychając mnie do pokoju. Chciałam ściągnąć buty ale blondyn miał inne plany co do mnie. Szarpnął mnie za ramię, patrząc w oczy. Poczułam w sobie znajome emocje ale teraz były silniejsze niż kiedykolwiek.
- Na darmo tu nie wróciliśmy - Powiedział chłodnym tonem, popychając mnie na ścianę. Jego ręka powędrowała na moje biodra, a druga delikatnie podciągała czarny materiał mojej sukienki. Jego twarz nie wyrażała żadnych emocji, był opanowany i spokojny, co jeszcze bardziej mnie podniecało. Nie wytrzymałam dłużej, zarzuciłam swoje ręce za jego głowę, przyciągając jak najbliżej. Nie musiałam wykonywać żadnego ruchu bo dobrze zrozumiał moje zamiary i sam pocałował mnie w usta. Jego miękkie usta napierały z dużą siłą na moje, nasze języki ślisko sunęły, bawiąc się sobą nawzajem. To było niewyobrażalne, moje ciało tak bardzo go pragnęło, że co chwilę dostawałam dreszczy. Niall chwycił mnie za uda, pociągając wyżej. Oplotłam go nogami w pasie, wciąż opierając się dla równowagi o ścianę. Czułam jak przesuwa ręce na moje plecy, rozwiązując sukienkę, która poluźniła się delikatnie ale wciąż trzymała się na swoim miejscu.
- Jebane sznurki - mruknął, odrywając się ode mnie. Odwrócił mnie, przygniatając do ściany. Jego usta znalazły się na mojej szyi, całując każdy milimetr mojej nagiej skóry. Mimowolnie z moich ust wydobył się cichy jęk. Niall próbował rozwiązać moje sznurki ale nie mógł sobie z nimi poradzić więc zaczął je agresywnie szarpać, sprawiając mi przy tym trochę bólu. W końcu usłyszałam prujący się materiał, moja sukienka od Versace za tysiąc dolców właśnie została rozpurta. Jego dłonie delikatnie ściągnęły sukienkę z moich ramion. Poczułam chłód i chwilowe zawstydzenie, że stoję przed nim w samej bieliźnie. Blondyn chwycił mnie za ramię tym razem nieco delikatniej i odwrócił w swoją stronę.
- Ja pierdole... - mruknął cicho, sam do siebie. Położył rękę na moim brzuchu, sunąc do moich piersi, które delikatnie ścisnął przez cienki koronkowy materiał. Wciągnęłam głęboko powietrze do płuc, czując jak dotyka mojego brzucha. Ściągnął z siebie kurtkę, wyciągając za pasa czarny mały pistolet. Spojrzałam jak delikatnie rzuca go na ziemię, wprost na swoją kurtkę. Chciałam pozbyć go tych niepotrzebnych ubrań, chwyciłam za dół jego koszulki, ciągnąć ją ku górze. Niall pomógł mi, ściągając ją sobie sam. Stałam jak w amoku, wpatrując się w jego ciało. Położyłam ręce na jego klatce piersiowej, badając każdy milimetr jego ciała i starając się je zapamiętać. Blondyn ponownie chwycił mnie za uda, podnosząc do góry. Szybko oplotłam go nogami i wpiłam się w jego usta. Oddał mi pocałunek, który przerodził się w coś czego nie mogłam opisać, jakby właśnie teraz wybuchło coś między nami. Czułam, że moje ciało zaraz eksploduje. Niall powoli ruszył ze mną w stronę łóżka, delikatnie ułożył mnie na świeżo zaścielonym łóżku, siadając na mnie okrakiem. Calował mnie zaczynając od szyi, kończąc na brzuchu. Mogło by się wydawać, że każdy jego ruch jest przemyślany, co do każdego drgnięcia palcem. Czułam jak moja skóra zaczyna parzyć pod jego dotykiem. Dotknęłam jego miekkich wlosów, zatapiając w nich palce. Jego gorące dłonie paliły moją skórę, a miękkie i słodkie usta pieściły moją szczękę i szyję. Przygryzał skórę, ssał i całował raz po raz, sprawiając, że moje zmysły zaczęły wariować. W mojej głowie myśli krążyły jak szalone, nie mogłam się na niczym skupić. Wiedziałam, że właśnie moja szklana sowa będzie w moim posiadaniu, to było to czego potrzebowałam. Nie chciałam być bierna w tej sytuacji, podniosłam się delikatnie, chwytając za jego spodnie, próbując rozpiąc jego spodnie.
- Jesteś tego pewna? - spytał, oddychając głośno.
- Nie byłam niczego bardziej pewna - odpowiedziałam patrząc mu w oczy. Jego oczy wciąż z rozszerzonym źrenicami wpatrywały się we mnie, przeszywając na wylot. Był tak idealny, że nie wierzyłam w to co się teraz dzieje. Jednego byłam pewna, będę uprawiać z nim seks, nigdy w życiu nie pragnęłam czegoś równie mocno. Chwyciłam ponownie za spodnie, odpinając guzik. Niall pozbył się swoich spodni, ponownie siadając na mnie okrakiem, tym razem na moich kolanach. Przejechał dłonią po moich udach, dojeżdżając do czarnych majtek. Delikatnie zaczął pieścić moją łechtaczkę, przez co upadłam na plecy, wydając stłumiony jęk.
CZYTASZ
Not just a friend / N.H
FanfictionCo się dzieje gdy do przyjaźni dochodzi pożądanie? Gdy nasza miłość odchodzi na drugi plan? Gdy nie jesteśmy pewni swoich wyborów i uczuć? Jak długo można oszukiwać innych i samych siebie? Wulgaryzmy, alkohol, narkotyki, seks... czyli +18, albo jak...